[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wysłuchiwanie ich musibyć chyba bardzo męczącym zajęciem.Prendergast parsknął i spojrzał groznie.Powszechnie wiedziano, że pani Prendergast była bardzocichą i potulną istotą.Nawet nie śniłoby się jej zrobienie takiej niegrzecznej uwagi.- Proszę posłuchać, miła panno.Aż za dobrze wiem, do jakiego stopnia mogą kobiecie zawrócić wgłowic takie romantyczne fawory, jakimi otacza panią Blade.Chyba nie ma pani nic przeciwkotemu, że to mówię&- Owszem, proszę pana.Mam i to dużo.- Emily czuła, jak wzbiera w niej gniew, a uśmiechnięteusta ściągają się w cienką linię.Tłuścioch był na dobrej drodze do zmarnowania tej resztki czasu zSimonem, jaka jej jeszcze została.Grubo ciosana twarz Prendergasta zastygła w grymasie gniewu, który Emily dostrzegła nawet bezlorgon.- Wspominam o tym jedynie z najgłębszej troski o pani reputację.- Wszyscy wiedzą, że moja reputacja jest już nie do uratowania.Bardzo więc proszę, żebyprzestał się pan nią przejmować.- No, no, nie wolno traktować się z taką surowością - upomniał ją Prendcrgast.- To prawda, że wprzeszłości trafił się pani dość paskudny skandal, ale była pani wtedy młoda i głupia, popełniła błąd.Młodym dziewczynom zdarzają się takie historie.Jako człowiek znający życie i mający pewnedoświadczenie jestem skłonny o rym zapomnieć.- Szalenie uprzejmie z pańskiej strony.- No owszem, nie przeczę.Blade oczywiście nie mógłby sobie pozwolić na coś takiego.Musi dbać orodowe nazwisko i tytuł, sama pani rozumie.30Palce Emily mocno ścisnęły wachlarz.- Niech pan łaskawe daruje sobie dalsze rady.Prendergast wyprostował swą masywny postać.Stał teraz nad Emily jak góra, jego gorset znówtrzeszczał.- Panno Faringdon, już raz pani pozwoliła ponieść się namiętnościom i zrujnowała w ten sposóbswoją pozycję w towarzystwie.Z pewnością nie zapomniała pani lekcji wziętej przy tej nieszczęśliwej okazji.- Zapewniam pana, że niczego nie zapomniałam - powiedziała Emily przez zaciśnięte zęby.- Alezaczyna mnie pan drażnić.- Pani mnie zle rozumie.Mam bardzo uczciwe zamiary.Chcę jedynie umożliwić pani honorowewyjście z kłopotu spowodowanego przez nieumiejętność panowania nad sobą.- Zgniótł jej rękę wwilgotnych, mięsistych dłoniach.- Proszę mnie puścić.- Emily bez powodzenia próbowała wyrwać się ze spoconego uścisku.Prendergast zlekceważył jej wysiłki, jego palce zacisnęły się boleśnie.Pochylił się, niemal obez-władniając swoją ofiarę nieświeżym oddechem i ciężką wonią pachnidła.Konspiracyjnie zniżył glos:- Panno Faringdon, świetnie rozumiem, że kobiecie wielkich namiętności, takiej jak pani, trudnodopasować się do przykrych ograniczeń narzucanych przez społeczeństwo.Jestem pewien, żebyłaby pani o wiele szczęśliwsza w małżeństwie.W świętości małżeńskiego łoża mogłaby panipofolgować tym skłonnościom, które teraz trzeba trzymać na wodzy.- Jeśli pan natychmiast nie zostawi mnie w spokoju, będę zmuszona podjąć drastyczne kroki.Ale Prendergast był już pewien swego posłannictwa.- Moja droga, potrzebuje pani mężczyzny, który potrafi dostosować się do pani nieumiarkowania wuczuciach.Będę tym mężczyzną.Przy pierwszej okazji zamierzam złożyć wizytę pani ojcu ipowiadomić go o moich zamiarach.- Nie - żachnęła się przerażona Emily.- W tym celu - ciągnął Prendergast, jakby nie słysząc popłochu w jej głosie - napisałem do niegolist, informując go o zagrożeniu, wobec którego pani teraz stoi, a także zapewniając, że zaopiekujęsię panią do jego powrotu i ochronię ją przed względami Blade'a.- Niech pan pilnuje własnego nosa.Nie życzę sobie, żeby ktoś mnie chronił przed jego względami.- On tylko gra na pani uczuciach, moja droga.Podobnie jak tamten fircyk pięć lat temu.Emily w końcu nie wytrzymała.Z trzaskiem zwinęła wachlarz i energicznie dzgnęła nimPrendergasta w wierzch dłoni.W pchnięciu było tyle siły, że szkielet wachlarza pękł
[ Pobierz całość w formacie PDF ]