[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeśli nie dotrzymuje się danego słowa,szybko traci się i szacunek, i klientów.- A w życiu prywatnym? - drążyła temat Maude, sięgając po serowy paluszekEden wzruszył ramionami.- Kieruję się podobnymi zasadami.Nie zadaję się z ludzmi, którzy nie rozumieją zasad.W ten sposóbnikomu nie dzieje się krzywda.- Twoich zasad?- Tak, moich, zarówno w pracy, jak i poza nią.- Miał w sobie dość siły, aby dyktować innym warunki,i nie podporządkowywał się staroświeckiemu poczuciu obowiązku.To była wolność.-Ty stanowiszwyjątek, Maude, bo ustanawiasz własne reguły.Spojrzała na niego, lekko zmieszana, i szybko odwróciła wzrok.A niech to, zirytował się Eden, znowu dopadł mnie ten szczególny rodzaj.niemocy.Nie były tozawroty głowy, choć czuł, że świat wokół zaczyna lekko wirować.Koniecznie powi- 98Louise Allennien się wybrać do lekarza.Nie mógł sobie pozwolić na niedyspozycję.- Czy chciałabyś zostać poinformowana o terminie przesłuchań aktorek do ról drugoplanowych? -zapytał.- Odbędą się w przyszłym tygodniu, zamieściłem już w prasie stosowne ogłoszenie.- Tak, dziękuję.To musi być fascynujące.- Upiła łyk wina, po czym uważnie przyjrzała sięsłodyczom.- Wolno mi wybrać zaledwie trzy, żeby nie wyjść na łakomczucha, muszę więc dobrze sięzastanowić.Czy masz przy sobie notes, Edenie? Domyślam się, że nie ruszasz się bez niego nawet nakrok.Maude włożyła do ust pralinkę i utkwiła wzrok w twarzy Hursta.- Tak, mam go przy sobie.- Czyżby moje zwyczaje były aż tak łatwe do rozszyfrowania? - zadał sobiew duchu pytanie.Sięgnął do kieszonki na piersi i wyjął z niej notatnik.- Wobec tego zapisz, że obiecałeś pomoc pannie Golding w znalezieniu nowej pracy.- Lady Maude, nie brakuje pani tupetu.- Po sporządzeniu notatki przesunął notes w stronę Maude, abymogła go sprawdzić.- A pan, panie Hurst, nigdy nie robi tego, na co nie ma ochoty - odparła, oddając mu notes.- Nie.- Ich palce musnęły się, gdy podawali sobie zeszyt.Zapach gardenii i kobiecej skóry uderzyłyEdenowi do głowy.- Nie zawsze.Zaskoczył go nagły przypływ pożądania.Ta kobieta nie miała męża i była całkowicie poza zasięgiemEdena, sądził więc, że nic mu nie grozi.Nauczył się nie pragnąć tego, na co i tak nie mógł liczyć zewzględu na własne pochodzenie.Zamiast tego czerpał przyjemność z życia, unikając emocjonal- Król sceny99nego zaangażowania i afrontów ze strony arystokratycznego towarzystwa.Przypomniał sobie ichpierwsze spotkanie.Wtedy nie uciekła.Wręcz przeciwnie, wyszła z opresji cało i z humorem.Nieczuła się w jego towarzystwie zagrożona, podobnie jak w obecności lekarza, adwokata, bankiera.Wżadnym z nich nie spodziewała się przecież rozpalić żądzy.Oby nie zorientowała się, że jest do tegozdolna.- Zgodził się dołączyć do naszego komitetu! - Maude wpadła jak burza do salonu, rzuciła kapelusz irękawiczki na stolik, po czym ucałowała Bel i Jessicę, które siedziały na kanapie, oglądając próbkijedwabiu.- Kto? - zapytała Bel z błyskiem w oku.Maude zmarszczyła zabawnie nos.- Eden.Poza tym przyjmie kilku mężczyzn do pracy.- Doskonale.- Twarz Bel rozpromieniła się w uśmiechu.-Przyda nam się jeszcze jeden dżentelmen,poza Ashe'em i Ga-rethem.Możemy go wykorzystać do wyciągania pieniędzy od bogatych wdów.- Eden? Czyżbyście byli po imieniu? - zdziwiła się Jessica.- Zgodziłam się na to - oczywiście tylko wtedy, gdy będziemy sami - w zamian za jego działalność narzecz naszego komitetu - wyjaśniła gładko Maude.- A więc wasza znajomość przeniosła się na bardziej prywatny grunt?- Zrobiliśmy zaledwie maleńki krok naprzód - odparła Maude.- Poza tym dowiedziałam się, dlaczegomnie lubi.- Mów! - zażądały zaciekawione przyjaciółki.- Podoba mu się to, że nie stosuję wobec niego kobiecych sztuczek Nie kokietuję, nie chichoczę i niedąsam się, kiedy mi na czymś zależy. 100Louise Allen- Być może, skoro spędza całe dnie wśród aktorów, po pracy marzy mu się mniej wylewne, a bardziejszczere towarzystwo - zasugerowała Jessica.- To chyba dobrze rokuje waszemu związkowi, o ilewciąż ci na nim zależy.Co zamierzasz?Maude biła się z myślami, czy wtajemniczyć przyjaciółki w plany spotkania z Hurstem.Tak byłobynajrozsądniej, wiedziała jednak, że za wszelką cenę będą ją chciały odwieść od tego pomysłu.- Zostałam zaproszona na przesłuchania aktorek do jego teatru.- To fascynujące - powiedziała Bel, celowo przeciągając sylaby.- Jestem pewna, że będzieszzachwycona.Kto przy zdrowych zmysłach wolałby pójść na zakupy, pojezdzić konno czy odwiedzićznajomych, zamiast wdychać teatralny kurz i oglądać drugorzędne aktorki?- Na pewno nie ja - oznajmiła Maude.Nie mogła się doczekać nie tyle spędzenia czasu wtowarzystwie Edena, co zobaczenia go przy pracy.Czy wezmie pod uwagę jej opinie, czy jedyniebędzie tolerował obecność? - Chociaż zakupy również sprawiają mi przyjemność - dodała szybko, abyprzyjaciółki nie posądziły jej o całkowitą zmianę upodobań [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •