[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przez dÅ‚uższÄ… chwilÄ™ staÅ‚a wytrzeszczajÄ…c oczy,z ustami otwartymi w niemej zgrozie.Potem nagle krzyknęła przerazliwie i rzuciÅ‚a siÄ™ dowody, woÅ‚ajÄ…c brata, jak gdyby mogÅ‚a go obudzić z martwych.Zaalarmowani jej krzykamilokatorzy zaczÄ™li wyglÄ…dać przez okna i również ujrzeli to, co odkryÅ‚a Miriam.PotemrozpÄ™taÅ‚o siÄ™ istne pandemonium i tylko Miriam staÅ‚a zimna jak posÄ…g, usiÅ‚ujÄ…c doszukać siÄ™sensu w Å›mierci syna.Lokatorzy wyciÄ…gnÄ™li Józefa z wody i poÅ‚ożyli go na trawie.Sara z krzykiemprzywarÅ‚a do ciaÅ‚a chÅ‚opca, nie dajÄ…c siÄ™ od niego oderwać, aż w koÅ„cu Miriam podeszÅ‚a iszarpniÄ™ciem postawiÅ‚a jÄ… na nogi.Dziewczyna rzuciÅ‚a siÄ™ w jej ramiona.- Uspokój siÄ™! - Miriam uderzyÅ‚a jÄ… w twarz.- To t w o j a wina.T y go zabiÅ‚aÅ›.Przez dwadzieÅ›cia dziewięć dni Księżycowa Miriam ani sÅ‚owem nie odezwaÅ‚a siÄ™ docórki.Sara zamykaÅ‚a siÄ™ w sypialni, rzucaÅ‚a w ubraniu na łóżko i Å‚kaÅ‚a aż do omdlenia.Miriam w salonie odsiadywaÅ‚a sziwÄ™ z Panem Karolem i resztÄ… rodziny.Pan Karol pÅ‚akaÅ‚ bezprzerwy.Miriam zapewniaÅ‚a wszystkich, że nic jej nie dolega.Rochelle i Zuzanna kilkakrotnie usiÅ‚owaÅ‚y porozmawiać z niÄ… o Sarze.TÅ‚umaczyÅ‚yMiriam, że dziewczyna straszliwie cierpi, że obwinia siebie i nie przestanie, dopóki Miriamjej nie wybaczy.- Moje przebaczenie nie ma tu nic do rzeczy - odparÅ‚a Miriam.- Musi wiedzieć, że jestza to odpowiedzialna.Trzydziestego dnia sziwy Rochelle weszÅ‚a do sypialni, żeby sprawdzić, co z SarÄ…, izastaÅ‚a jÄ… skulonÄ… na podÅ‚odze, z pianÄ… na ustach, wymiotujÄ…cÄ… odplamiaczem do tkanin.UmarÅ‚a w szpitalu, bÅ‚agajÄ…c matkÄ™ o ratunek.Księżycowa Miriam odprawiaÅ‚a sziwÄ™ przez kolejne trzydzieÅ›ci dni.Potem zdjęłaczarnÄ… bluzkÄ™ z naderwanym koÅ‚nierzykiem, oÅ›wiadczajÄ…c, że żaÅ‚oba dobiegÅ‚a koÅ„ca.SpakowaÅ‚a ubrania i zabawki swoich dzieci i upchnęła je w kÄ…cie patio.Zamknęła pokój Saryi Józefa na klucz, osuszyÅ‚a basen i ponownie zasadziÅ‚a w nim sÅ‚oneczniki.NastÄ™pnie jakbynigdy nic udaÅ‚a siÄ™ na poszukiwanie nowych inwestycji.Jej poglÄ…dy pozostaÅ‚y równiezdecydowane, krok równie pewny, ale pod czarnym szalem i okularami w grubychoprawkach jej twarz postarzaÅ‚a siÄ™ w ciÄ…gu roku o dwadzieÅ›cia lat, a z dawnej urody niezostaÅ‚o nawet Å›ladu.- Jeszcze mnie nie zÅ‚amaÅ‚eÅ› - mruczaÅ‚a pod adresem Boga w każde Å›wiÄ™to Jom Kipur,kiedy staÅ‚a w synagodze gÅ‚odna i wyczerpana, udajÄ…c, że siÄ™ modli (by znajomi nie domyÅ›lilisiÄ™, jak bardzo cierpi).Gdy Pan Karol z rozpaczy pogrążyÅ‚ siÄ™ w gÅ‚Ä™bokiej apatii i nie chciaÅ‚omu siÄ™ kiwnąć palcem, sama poprowadziÅ‚a sklep.Kiedy siÄ™ skarżyÅ‚, że cisza panujÄ…ca wdomu doprowadzi go do obÅ‚Ä™du, kupiÅ‚a papugi i kanarki, by przez caÅ‚y dzieÅ„ zabawiaÅ‚y goÅ›piewem.WydawaÅ‚o siÄ™, że przebolaÅ‚a stratÄ™.PozostaÅ‚a stanowcza, uparta i szorstka.Tak bardzozależaÅ‚o jej, by nie dać Bogu satysfakcji oglÄ…dania jej Å‚ez, że nie pokazywaÅ‚a ich nikomu,nawet mężowi.Przyjaciółki Sary zapraszaÅ‚y jÄ… na wesela i szÅ‚a bez krzty goryczy.KoledzyJózefa zostawali lekarzami i prawnikami - chodziÅ‚a do nich i sÅ‚ono pÅ‚aciÅ‚a za wizyty, choć anirazu nie zastosowaÅ‚a siÄ™ do ich rad.Ale jej wÅ‚asne dzieci nigdy nie dorosÅ‚y.Sara wciąż byÅ‚anazbyt skorÄ… do Å›miechu siedemnastolatkÄ… o kruczoczarnych wÅ‚osach, a Józef szczerbatymdziesiÄ™ciolatkiem, który biegaÅ‚ po podwórku.Miriam nie mogÅ‚a oprzeć siÄ™ wrażeniu, że sÄ…tuż, na wyciÄ…gniÄ™cie rÄ™ki.WidziaÅ‚a ich przed sobÄ… codziennie, w każdej chwili.Tylko w deszczowe noce zrywaÅ‚a siÄ™ z łóżka, przerażona myÅ›lÄ…, że jej dzieci sÄ…daleko, moknÄ… w bÅ‚otnistych grobach, podczas gdy ona, która pragnęła dać im tyle szczęścia,ma suchy dach nad gÅ‚owÄ….*Fräulein Claude czuÅ‚a swÄ…d pożarów na dÅ‚ugo przedtem, nim wybuchÅ‚y; nim jeszczeskrzesano pierwsze iskry.Przez wiele miesiÄ™cy przeÅ›ladowaÅ‚ jÄ… zapach krwi i dymu, szareniebo Teheranu barwiÅ‚a pomaraÅ„czowa Å‚una.Zanim tÅ‚um po raz pierwszy wylegÅ‚ na ulice,Fräulein Claude widziaÅ‚a miasto w pÅ‚omieniach.ByÅ‚o lato 1978 roku i przerwy w dostawie prÄ…du codziennie utrudniaÅ‚y ludziom życie.NastÄ™powaÅ‚y bez ostrzeżenia, obejmowaÅ‚y caÅ‚e miasto i trwaÅ‚y dowolnie dÅ‚ugo.Nagle gasÅ‚yÅ›wiatÅ‚a, klimatyzatory zamieraÅ‚y z sykiem, lodówki zaczynaÅ‚y kapać.TrÄ…cÄ…ce myszkÄ… serialeniknęły z telewizyjnych ekranów, a korki uliczne, już przedtem kilometrowe, w ogóleprzestaÅ‚y siÄ™ rozpraszać.Ludzie zostawiali samochody na jezdni, szli pieszo do domu, żebyzjeść kolacjÄ™ przy lampie naftowej, i wracali po kilku godzinach, by siÄ™ przekonać, iż ulicawciąż jest nieprzejezdna.W przygnÄ™biajÄ…cej atmosferze miasta wÅ›ciekÅ‚ość mieszaÅ‚a siÄ™ zwyczerpaniem, frustracjÄ… i poczuciem nadciÄ…gajÄ…cej zagÅ‚ady, której nie mogÅ‚y zapobiecniewydolna gospodarka i bezradny rzÄ…d.KrążyÅ‚y pogÅ‚oski o strajkach na prowincji, o jednoczeniu siÄ™ wrogów szacha iprzygotowaniach do zrzucenia go z tronu.WiÄ™kszość chciaÅ‚a zastÄ…pić jego dyktaturÄ™ innÄ…,rzekomo bardziej dobrotliwÄ….Reza Pahlawi - mówiono - obiecaÅ‚ narodowi WielkÄ… PersjÄ™,niewyczerpane bogactwo, system polityczny "bardziej demokratyczny niż w Szwecji".Tymczasem rzÄ…dziÅ‚ za pomocÄ… dekretów, kazaÅ‚ zamykać wszystkich, którzy go krytykowali,wystÄ™powaÅ‚ w telewizji w mundurze wojskowym udekorowanym dziesiÄ…tkami medali, któresam sobie nadaÅ‚, i wmawiaÅ‚ ludziom, że jest wyższy od Boga, potężniejszy od prezydentaUSA i niezbÄ™dny do życia bardziej niż chleb i woda.Przez caÅ‚y czerwiec Fräulein Claude czuÅ‚a smród palonych ciaÅ‚.ChodziÅ‚a po domu wprzejrzystej letniej sukience, ignorujÄ…c zmieszanie Zohraba i Masztiego patrzÄ…cych na jejnagość, i macaÅ‚a wokół siebie rÄ™kami, jakby chciaÅ‚a nimi znalezć to, co dawno straciÅ‚a z oczu.Nie ufaÅ‚a już nikomu, nawet Jakubowi.OdzywaÅ‚a siÄ™ coraz rzadziej.SpÄ™dzaÅ‚a wiele godzinprzy kuchennym zlewie, ochlapujÄ…c siÄ™ wodÄ…, która parowaÅ‚a w momencie, gdy dotknęłaskóry.Wiele rozmyÅ›laÅ‚a o nowinach przynoszonych przez Masztiego z miasta.Najstarszacórka Morada przeszÅ‚a na islam i poÅ›lubiÅ‚a mężczyznÄ™ starszego o trzydzieÅ›ci lat.%7Å‚onaMorada pożyczyÅ‚a trzy tysiÄ…ce dolarów od jednej z dawnych kochanek męża i za te pieniÄ…dzewysÅ‚aÅ‚a synów do Ameryki.%7Å‚ona Jakuba Galarety wyjechaÅ‚a z dziećmi do Izraela, gdzienajmÅ‚odszy syn Natan, raniony przez snajpera, straciÅ‚ nogÄ™.Wszyscy zamożni znajomi isÄ…siedzi, dawni wspólnicy Timura i rówieÅ›nicy Zohraba uciekali z kraju jak szczury.W sierpniu upaÅ‚ doprowadzaÅ‚ ludzi do obÅ‚Ä™du.Asfalt na ulicach topiÅ‚ siÄ™ i uginaÅ‚ jakmiÄ™kka guma pod stopami przechodniów.Szerokie na stopÄ™ kolumny mrówek maszerowaÅ‚ytam i z powrotem po zewnÄ™trznych Å›cianach domu i wchodziÅ‚y do sypialni.We wzglÄ™dnymchÅ‚odzie tarasu gromadziÅ‚y siÄ™ jaszczurki.Fräulein Claude, opÄ™tana upaÅ‚em i wÅ‚asnymniepokojem, goniÅ‚a je z rzeznickim nożem i siekaÅ‚a na pół.DygotaÅ‚y i biegÅ‚y dalej.W poÅ‚udniowej części Teheranu wojskowe buldożery zrównaÅ‚y z ziemiÄ… skupisko budz blachy i kartonu, ziemianek i namiotów rozpiÄ™tych nad pojemnikami na Å›mieci.Mieszkalitam przyjezdni z innych prowincji, którzy Å›ciÄ…gnÄ™li do stolicy w nadziei na poprawÄ™ swegolosu.ProrzÄ…dowa gazeta wieczorna opublikowaÅ‚a obrazliwy list pod adresem ajatollahaChomeiniego.W odpowiedzi wybuchÅ‚y zamieszki w mieÅ›cie Kom nieopodal Teheranu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]