[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zaczekaj - dodała, widząc, że zmierza w jej stronę.- Najpierw chcęprosić cię o przebaczenie.Ze zdumieniem stwierdziła, że się uśmiecha.Nie powinna się uśmiechać w takimmomencie.Powinna zachować powagę, by uwierzył w jej zapewnienia, że odtąd zawsze jużbędzie mu ufać.- Masz cierpliwość Hioba - zaczęła.- Przez cały ten czas czekałeś, aż zrozumiem,prawda?- Nie, ty zawsze to wiedziałaś.Ja ci tylko o tym przypominałem.- Nazwałeś mnie Victorią.- Naprawdę? - Wydawał się szczerze zdumiony.- Złamałeś mi serce.Hamson zamknął drzwi i podszedł do niej.- Kocham cię, Mary Roses MacDonald.Nieważne, pod jakim imieniem.Możesz je sobie zmieniać co tydzień i wcale mi to nie będzie przeszkadzało.I tak na zawsze pozostaniesz moją Różą.Nie miała już ochoty dłużej tulić kwiatu.Chciała mieć w ramionach męża, Położyłakwiat na stoliku i wstała.- Kocham cię - powiedziała.- Przepraszam, że nie miałam do ciebie zaufania.Czykiedykolwiek będziesz w stanie mi to wybaczyć?- Powinienem być przy tobie.Wiedziałem, co cię czeka w Anglii, i powinienem byłjuż dawno temu zrezygnować z pracy dla twojego ojca.Nie powinienem był za wszelką cenędążyć do uporania się najpierw że sprawami zawodowymi.Czy będziesz w staniekiedykolwiek mi to wybaczyć?- Zrezygnowałeś z pracy? - zapytała szeptem. - Mam nadzieję, że po powrocie nie narobiłaś jakichś głupstw i nie przyszedł ci dogłowy żaden szalony pomysł.- Jaki szalony pomysł?- Na przykład wystąpienie o rozwód, który podobno bardzo łatwo jest tu dostać.- Nie odpowiem ci na to pytanie, dopóki mnie nie pocałujesz.Och, Harrisonie, nawetdzisiaj pamiętałeś, że kiedyś myślałam, że wierzbówki to róże.Proszę, pocałuj mnie.- Jeśli dostałaś rozwód, ostrzegam, że ponownie się z tobą ożenię.Musisz na zawszebyć moja.Po tych słowach wziął ją w ramiona i nakrył jej usta namiętnym, czułym pocałunkiem.A wtedy opuścił go niepokój, jaki odczuwał w czasie rozłąki, i ponownie poczuł sięszczęśliwy.Obsypywała gorącymi pocałunkami jego twarz.- Czemu tak długo zwlekałeś z przyjazdem do mnie?- Kochanie, gdybyś obejrzała się za siebie na statku, na pewno zobaczyłabyś, jakmacham do ciebie - zażartował.- Przyjechałem najszybciej, jak tylko mogłem.Muszę cięjeszcze raz pocałować.Aż drżeli z chęci ponownego odnalezienia się w miłości.Mary Roses oparła głowę ojego tors.Uwielbiała słuchać mocnych, miarowych uderzeń jego serca, zresztą kochała w nimwszystko, kochała go nawet wtedy, gdy doprowadzał ją do szaleństwa swoim uporem izuchwałością.Zastanawiała się, czy on zdaje sobie sprawę z tego, jaki jest wspaniały.- Tutaj wcale nie jest łatwo o rozwód.Naczytałeś się zbyt wielu tanich powieści,Harrisonie.Nie, nie rozwiodłam się z tobą.Na zawsze, pamiętasz?Oparł brodę o czubek jej głowy.Boże, jaki był szczęśliwy.Czuł się znówpełnowartościowym człowiekiem, a to wszystko za przyczyną jej niezwykłej miłości.- Czy wrócimy do Anglii? Gotowa jestem pojechać z tobą choćby na koniec świata.Dopóki będziemy razem, będę szczęśliwa.Był zachwycony i głęboko wzruszony jej wyznaniem.Była gotowa zrezygnować dlaniego ze swego raju i uczyniłaby to chętnie, ponieważ go kochała.- Nie, nie wracamy do Anglii.Zamieszkamy tutaj.Kupię kawałek ziemi w pobliżuwaszego domu i postawię na nim dom.Rozpłakała się.Oczywiście natychmiast pośpieszyła z zapewnieniem, że to łzyradości.A potem cofnęła się o krok i powiedziała, że nie odezwie się do niego ani słowem,dopóki nie zdejmie z niej ubrania. Był zachwycony, że jest gotowa tak chętnie go przyjąć.Ustanowił chyba rekordświata w zdejmowaniu ubrania, dziwiąc się, że niczego przy tym nie rozdarł.Któreś z nichodchyliło koce i po chwili znalezli się w łóżku.Nakrywszy ją sobą całował ją delikatnie, dopóki nie poczuł, że jej usta rozchylają się.Koniuszki ich języków spotkały się na chwilę, by zaraz zacząć penetrować ciepłe wnętrze.Chciał rozkoszować się nią jak najdłużej i powtarzał sobie w duchu, że nie wolno mu dążyćdo jak najszybszego zaspokojenia swej ogromnej tęsknoty, lecz ona sama mu touniemożliwiła.Pieściła jego ciało, a kiedy dotknęła członka, zapomniał o swoichpostanowieniach.Chwyciwszy jej długie kędziory, owinął je wokół dłoni i zmienił pozycję [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •