[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.-To znaczy, że mamy jakieś szanse.- Przecież to nie bitwa - zaśmiała się.- Jesteś tego pewna? - spytał, patrząc jej w oczy.378AnulausoldanascROZDZIAA DWUDZIESTY DRUGI- Nie jadę! - powiedziała Darcy i skrzyżowała ramiona na piersi.- Nie jadę, jeśli J.C.też jedzie.- Przecież nic ci się nie stanie - zapewniła ją matka.-Będziemytam oboje z Bobbym, a poza tym jeszcze Daisy i Walker.Nie musiszz nim nawet rozmawiać, jeśli nie chcesz.Będziesz mogła bawić się zTommym.- Tommy woli być z chłopakami - westchnęła.- Faceci już tacysą.- Tylko do czasu - zaśmiała się Jenna, ale potem spoważniała ispojrzała córce w oczy.- Chcesz powiedzieć, że się go boisz?Zauważyła, że Darcy zadrżała, ale potem wysunęła dumniebrodę do przodu.- Nikogo się nie boję.- I słusznie.Będziecie pod dobrą opieką.Poza tym Bobby zająłsię J.C.i możesz być pewna, że już nie będzie rozrabiał - dodała zpełnym przekonaniem.- Ciekawe, jak go powstrzyma? - żachnęła się Darcy, chociażbyło widać, że nie jest już tak spięta.Jenna wiedziała, że teraz musi być bardzo ostrożna.Ważyła wmyśli słowa, zanim zdecydowała się je wypowiedzieć.W TrinityHarbor pojawiły się już plotki na ten temat.- Są ważne powody - zaczęła.- J.C.jest synem Bobby'ego.Darcy uniosła głowę, wyraznie wstrząśnięta tą wiadomością.379Anulausoldanasc- Nie wygłupiaj się!- Wcale się nie wygłupiam - powiedziała spokojnie Jenna.- Toprawda.Nikt o tym nie wiedział.Bobby dowiedział się niedawno.- Więc jeśli ożenisz się z Bobbym, to J.C.będzie.będzie moimbratem - dokończyła.- Nie mam zamiaru za nikogo wychodzić za mąż - rzekła znaciskiem Jenna.Darcy tylko machnęła ręką.- Akurat ci wierzę.- Naprawdę nie ma mowy o małżeństwie - powtórzyła.-Zresztąnie o to chodzi.Chyba rozumiesz teraz, że ojcu J.C.bardzo zależy natym, żebyście się jakoś dogadali.I że będzie bardzo uważał, by niestało ci się nic złego.- Czy ten J.C.mnie przeprosi?- Tak.- A czy będę mogła mu powiedzieć, co o nim myślę? Jennauśmiechnęła się lekko.- Na początku.Ale potem daj mu spokój - poprosiła.Darcyskinęła głową.- Dobra.I jeszcze jedna sprawa.- Co takiego?- Wolałabym przefarbować te resztki zieleniny.- Wskazałaswoje włosy.- Naprawdę dostałam porządną lekcję i nie chcę, żebyktoś znowu zaczaj się ze mną drażnić.Jenna uścisnęła ją mocno i pocałowała w czoło.380Anulausoldanasc- Dobrze, przy okazji zamówię strzyżenie.Może uda się dzisiaj -dodała z nadzieją.Darcy aż podskoczyła na tę wieść.- Pobiegnę teraz do fryzjera - zaproponowała.Jenna nie widziała żadnych przeciwwskazań, chociażpoczątkowo miała zamiar tam zadzwonić.- Czemu nie?Darcy cmoknęła ją mocno w policzek.- Kocham cię, mamo!- Ja ciebie też! - zaśmiała się.- I jestem ci bardzo wdzięczna, żesię zgodziłaś.- Przecież to tylko wyjazd do parku rozrywki - rzuciła Darcy,wybiegając.Ale Jenna wiedziała, że to coś więcej.Jej córka wykazała dużądojrzałość.Był to być może jej pierwszy krok na tej drodze.Teraz zroku na rok będzie coraz poważniejszą i bardziej odpowiedzialnąosobą.Oczywiście będzie się buntować i szaleć - to jej przywilej.AleJenna liczyła na to, że córka potrafi też okazać wspaniałomyślność iprzyznać się do błędu, tak jak to się stało przed chwilą.Jenna przez moment zastanawiała się, czy potrafi wybaczyć J.C.tak, jak to zrobiła Darcy.Może tak, ale będzie z tym miała dużowiększe problemy.Z pewnością pomoże jej to, że J.C.jest synemBobby'ego.A poza tym chłopak zasługuje na to, by dać mu szansę.Powinna się tylko bardzo starać, żeby o tym pamiętać.381AnulausoldanascKing miał już dosyć ciągłego czekania, aż jego syn oświadczysię w końcu Jennie Kennedy.Każdy prawdziwy mężczyzna zrobiłbyto już dawno temu.Wyglądało jednak na to, że Bobby interesuje się wtej chwili wyłącznie jej projektem, a nie perspektywą wspólnegożycia.To denerwowało Kinga bardziej niż cokolwiek.Z natury nie byłcierpliwy i nigdy nie potrafił bezczynnie czekać.Dlatego po krótkim namyśle wsiadł do samochodu i ruszył wkierunku Potomacu.- Pewnie robię błąd - mruknął do siebie, zatrzymując się naparkingu na przystani.Mógł się jeszcze wycofać, ale nic nie podniecało go tak, jaknadzieja na nowy związek.Chciał przecież, żeby jego rodzina wciążsię powiększała.Pragnął nowych wnuków i to niekoniecznie takich,jak J.C.Po cichu liczył na to, że może któryś z wnuków zainteresuje sięhodowlą bydła, skoro żadne z jego dzieci nie chciało o tym słyszeć.Udało mu się nawet parę razy zwabić Tommy'ego do Cedar Hill, alechłopak bardziej interesował się rozkręcaniem traktorów niżpastwiskiem.Prawdę mówiąc, udało mu się nawet uruchomić starąmaszynę firmy Deerie, którą nie chcieli się zająć mechanicy zmiasteczka.Wyglądało na to, że King będzie musiał gdzie indziej poszukaćkolejnego farmera.Najlepiej więc ożenić obu synów i dopilnować, bynie zwlekali z poczęciem dzieci.Ponieważ jednak nie widział żadnej382Anulausoldanascodpowiedniej kandydatki dla Tuckera, chciał na razie skupić się naBobbym.King wysiadł z wozu i ruszył do biura.Natychmiast też wszedłdo gabinetu syna
[ Pobierz całość w formacie PDF ]