[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przy temwszystkiem był to najpoczciwszy z chłopców, których wspomnienie przechowała SzkołaPolitechniczna, i bez cienia pretensyonalności.Chociaż usposobienia dość niepodległego, byłzawsze w zgodzie z przepisami kodeksu X, który rządzi politechnikami we wszystkiem, coma związek z koleżeństwem i poszanowaniem munduru.Ceniono go też wielce, tak w cieniudrzew podwórza  akacyowego  tak nazwanego z powodu, że nie rosła na nim ani jednaakacya,  jak również w ubieralniach, gdzie porządek, panujący w jego ubraniu i kuferku,świadczył o umyśle bardzo systematycznym właściciela.%7łe głowa Alcyda Pierdeux, umieszczona na wierzchołku tego ogromnego korpusu,zdawała się być cokolwiek małą, nie mamy przeciw temu nic do nadmienienia.Ale że byławypełnioną aż po błony mózgowe, o tem zapewnić możemy.Przedewszystkiem był onmatematykiem, jak wszyscy jego koledzy są lub byli; ale on pracował nad matematyką tylkowtedy, gdy trzeba ją było stosować do nauk doświadczalnych, które znowu tyle tylko miały dla niego uroku, o ile zostały zastosowane do przemysłu.Była to, nie taił się z tem, gorszastrona jego natury.Cóż robić, nikt doskonałym nie jest.Jednem słowem jego specyalnościąbyło badanie tych nauk, które, pomimo szalonych postępów, mają i mieć będą zawszeniezbadane tajemnice dla swych adeptów.Wspomnijmy przy tej sposobności, że Alcyd Pierdeux był dotąd bezżennym.Tak jak tonieraz mawiał, był jeszcze  równym jedności , chociaż najżywszym jego życzeniem było staćsię dwójką.To też przyjaciele pomyśleli o tem, by go ożenić z pewną młodą, miluchną,wesołą i sprytną dzieweczką, mieszkającą w Martigues w Prowancyi.Na nieszczęście owadzieweczka miała ojca, który przy pierwszym zagajeniu sprawy z takiem wystąpił zdaniem: Nie, wasz Alcyd jest nadto uczony!.Mówiłby mojej pieszczoszce o rzeczach, zupełniedla niej niezrozumiałych!& Tak jak gdyby prawdziwie uczeni nie byli skromnymi i bez pedanteryi.To był powód, dla którego nasz inżynier, zawiedziony w swych uczuciach, postanowiłstawić przestrzeń i otchłań morską pomiędzy sobą i Prowancyą.Prosił o urlop na rok cały,otrzymał go, a nie mając nic lepszego do roboty, udał się do Baltimore, w celu przypatrzeniasię zblizka przedsiębiorstwu Stowarzyszenia North Polar Practical Association.I oto dlaczegow tym czasie znajdował się w Stanach Zjednoczonych.Od chwili przybycia na Ląd Nowy Alcyd Pierdeux ani na chwilę nie przestał sięinteresować wielkiem przedsięwzięciem Barbicane and Co.%7łe ziemia miała się stać podobnąJowiszowi wskutek zmiany osi, mało go to obchodziło; ale jakim sposobem miano dokonaćtej zmiany  w tem był sęk, to właśnie mocno zaciekawiało naszego uczonego  i nie bezracyi.Taki monolog prowadził on z sobą w swym malowniczym języku: Widocznie prezes Barbicane zamierza dać naszej kulce porządnego szturchańca& Alejak, w jakim kierunku?& Cały sekret w tem& Do licha! wyobrażam sobie, że jemu sięmarzy, iż ma z bilardową kulą do czynienia.Jeśli mu się powiedzie, wykolei się biedaczka zswej dotychczasowej drogi, a wtedy dyabli zabiorą zwykły porządek rzeczy, zmieni się on zgruntu! Nie! ci poczciwcy widocznie zamierzają nową oś podstawić na miejsce starej!&Niema wątpliwości!& Ale gdzie, u dyabła, wezmą potrzebny punkt oparcia i o jakiem towstrząśnieniu zamyślają na zewnątrz?& Ach! gdyby ruch każdodzienny nie istniał, dośćbyłoby jednego szczutka!& Ale ruch ten istnieje!& Niepodobna go zniweczyć! I w tem towłaśnie dyabelski sęk!W ten to sposób Alcyd Pierdeux objawił swoje spostrzeżenia. W każdym razie  dodawał,  w jakikolwiekby sposób tego dokazali, wynikiem będzieogólne wywrócenie porządku!Tak tedy nasz uczony nadaremnie  suszył nad tą kwestyą mózgownicę  nie mógł żadnąmiarą wpaść na trop środków, obmyślanych przez Barbicane a i Mastona.Rzecz to byłatembardziej godna pożałowania, że gdyby odgadł środki, to i formuły mechaniczne łatwobysię dały wyprowadzić.Dla tych wszystkich wymienionych wyżej powodów Alcyd Pierdeux, inżynier w korpusienarodowym francuzkiego górnictwa, przemierzał w dniu 29 grudnia swemi długiemi nogamiruchliwe ulice Baltimore. ROZDZIAA XW którym rozmaite obawy zaczynają na jaw wychodzić.Tymczasem miesiąc upłynął od owego posiedzenia ogólnego w salonach KlubuStrzeleckiego.W tym przeciągu czasu opinia publiczna wielce się zmieniła.Korzyści, mającewyniknąć ze zmiany osi, zostały zapomniane! Straty zaczęły się uwydatniać.Bez katastrofyprzewrót był niemożliwy, gdyż owa zmiana miała być, podług wszelkiegoprawdopodobieństwa, sprawioną jakiemś gwałtownem wstrząśnieniem.Jaką mianowiciebyłaby ta katastrofa?  oto czego nikt odgadnąć nie mógł.Co się zaś tyczy polepszeniaklimatów, czy było ono w istocie pożądanem? Powiedziawszy prawdę, tylko eskimosi,lapończycy, samojedzi, czuchońcy mogli skorzystać na niem, nie mogąc na niem stracić.Warto było słyszeć teraz delegatów europejskich, jak wymyślali na tę przewidywanąoperacyę prezesa Barbicane [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •