[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pokonując ból niechętnych mięśni, Adrienne desperacko próbowała dogonić Hawka, ale byłoza pózno.Stał już przed Adamem, blisko jasno świecących węgli.Sapiąc wyrywała się naprzód, Gdy dłoń Grimma zacisnęła się na jej pelerynie.Trzymałmocno za materiał, pociągając ją w tył.Peleryna zerwała się i upadła, krzycząc, gdy padała naziemię. Hawk, nie! Zniszcz to  Hawk rozkazał Adamowi. Nie! Wrzasnęła Adrienne.Adam spojrzał przez sekundę na leżącą piękność. Wydaje się, że lady chce czegoś innego. Nie pytam, o to, co myślisz, Adamie Blacku i gówno mnie obchodzi, co myśli lady.Adam uśmiechnął się diabelsko. Rozumiem, że nie udało ci się oswoić sokoła, LordzieHawku? Zniszcz to, kowalu, nie usatysfakcjonował się spopieleniem ciebie, zamiast tej królowej. Adamie! Nie! Prosiła.Adam wydawał się przez chwilę rozważać sytuację, a potem z dziwnie tryumfującymspojrzeniem, wzruszył ramionami i wrzucił figurę do kuzni. Adrienne, leżącej płasko na ziemi, wszystko zdawało się dziać w zwolnionym tempie.Obserwowała z przerażeniem, jak czarna królowa leciała w powietrzu i spadła na świecącewęgle.Adrienne przełknęła szloch, gdy płomienie chciwie lizały figurkę szachową.Jej jedynadroga ucieczki została zniszczona.104Hawk westchnął z ulgi.Adrienne opadła na ziemię, wpatrując się w nią pustym wzrokiem.Czarna królowa przepadła, zwarte Afrykańskie drewno nie mogło się mierzyć z ogniemwystarczająco gorącym, by topić stal.Nie ma Moonie.Nie ma drogi do domu.Była tu w 1513 (z nim), na zawsze.Adam wydał dzwięk zbyt mroczny by był śmiechem, pochylając się bliżej Hawka.Wystarczająco blisko, by tylko Hawk słyszał jego ciche, kpiące słowa. Ogrzeje moje łóżkojuż wkrótce, głupi Hawku.Hawk wzdrygnął się.Kowal miał rację.Jego zona znienawidzi go za to, co zrobił. Co w ogóle, do diabła robisz w kuzni w środku nocy? Parsknął Hawk.Adam uśmiechnął się diabelsko. Jestem nocnym wędrowcem.Poza tym nigdy nie wiadomo,jaka okazja może się trafić.Hawk warknął na kowala.Za sobą usłyszał, że Adrienne podnosi się na niepewne nogi.Ciężko oddychała po biegu, byćmoże również z szoku.Hawk ponuro przyglądał się kuzni w twardej ciszy.Głos Adriennedrżał z wściekłości. Wiedz jedno, Lordzie Douglas, i to wszystko, co kiedykolwiek musisz wiedzieć.Pamiętaj to.Pewnego dnia będziesz sądzić, ze mogłam zmienić zdani.Nie zrobię tego.Gardzę tobą.Zabrałeś mi to, czego nie miałaś prawa mi zabierać.I nie ma niczego, co mógłbyśkiedykolwiek zrobić, by uzyskać moje przebaczenie.Nienawidzę cię! Gardz mną, jeśli musisz. Powiedział cicho, nadal wpatrując się w kuznię. Ale teraz niemożesz mnie opuścić.To wszystko, co ma znaczenie.LUGNASSADH105104Nie wiem, jak Adrienne, ale ja kogoś, kto wyciąłby mi taki numer, zabijałbym długo i boleśnie.105Lugnassadh (czyt Lunasa) - The First Harvest, Llammas, Wigilia Sierpniowa, Wilia Sierpnia lub PierwszyFestiwal żniw, obchodzony jest każdego roku 1 sierpnia lub 31 lipca.To święto ma dwa znaczenia.Po pierwsze,u Celtów było to jedno ze świąt ognia, poświęcone bogu słooca Lughowi.W Irlandii rozgrywano w ten dzieozawody i wyścigi ku jego czci.Po drugie, jest to Lammas, saksooskie Zwięto Chleba, podczas którego uroczyście (Pełnia lata)Dalej żwawo! Hasa! Hej!Buchaj ogniu! Kotle, wrzej!SZEKSPIR, Makbet106ROZDZIAA 19Zmierzch podkradał się od oceanu, nad klifami z fioletową niecierpliwością, która barwiłamury Dalkeith ciemnym szkarłatem.W swoim gabinecie, Hawk obserwował noc sączącą sięprzez otwarte drzwi na wschodniej ścianie.Stała na krawędzi klifu, trzymając nieruchomo aksamitną pelerynę, która trzepotałaniestrudzenie na wietrze.O czym myślała, wpatrując się ślepo w morze?Wiedział, co, on myślał, ze nawet wiatr chce ją rozebrać.Torturował się wspomnieniamizmysłowych, różowych szczytów, które, jak wiedział, wieńczyły jej piersi pod jedwabiem jejsukni.Jej ciało zostało stworzone do tego czasu, do noszenia obcisłych jedwabi i bogatychaksamitów.By być piękną panią dziedzica.Poślubić dumnego wojownika.Co do diabła ma zrobić? To nie powinno pójść w ten sposób.Próbował ją sprowokować, mając nadzieję, że go rozzłości, by mógł stracić głowę i ukarać jąswoim ciałem.Ale za każdym razem, gdy naciskał, dawała mu tylko zimną uprzejmość, amężczyzna nie mógł cholera nic zrobić z takim rodzajem odpowiedzi.Odwrócił się od drzwi izamknął oczy by wymazać wszystkie natrętne wspomnienia widoku swojej żony.107zjadało się pierwsze wypieki z zebranego w tym roku ziarna.Zwięto to nie musi byd koniecznie świętowaneokreślonego dnia, gdyż jego obchody odbywał się często po prostu pierwszego dnia żniw.W dzisiejszychczasach obchodzone przez Wikkan.106Fragment Makbeta w przekładzie Józefa Paszkowskiego.Znów nie wiadomo, dlaczego ten fragment się tuznalazł.Ale jak przetłumaczymy pierwsze zdanie dosłownie, a nie tak, żeby się rymowało, czyli  podwójne,podwójne trudy i problemy , to już wiadomo, co zapowiada ten cytat.107Spieprzyłeś sprawę to teraz trochę pocierp.Należy ci się. Od dnia przy kuzni minęły tygodnie.Tygodnie pełne kruchych dni, delikatnych świtów,czerwonych nocy i letnich burz.A te mijające dni, te klejnoty Szkockiego lata, były tysiącemwestchnień, które chciał z nią dzielić.Niech to szlag! Walnął pięścią w biurko, rozsypując papiery.Była jego żoną.Nie miała drogipowrotu do miejsca skąd przybyła! Kiedy w końcu to zaakceptuje? Dałby jej wszystko, czegochce.Wszystko, poza zostawieniem go.To nigdy!Jego egzystencja miała wszystkie cechy piekła, a on nie mógł znalezć żadnego wyjścia.Jego gniew zniknął równie szybko, jak się pojawił.Adrienne.Jego usta wymawiały milcząco słowa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •