[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Doskonale go rozumiem.- Kiedy druga kobieta wes- Wręcz przeciwnie.Słyszałam, że zostali przyłapani w komtchnęła, Diana dodała: -Te upały bywają doprawdy nieznośne.promitującej sytuacji.Zmuszono go do tego małżeństwa.Proszę wybaczyć, ale jestem zajęta.Mój drogi kuzyn prosiłLaura zamknęła oczy.Słowa kobiety dotknęły ją do żywego.mnie, bym pomogła jego młodej żonie w uzupełnieniu gardero- Moim zdaniem, nie ma na świecie takiego mężczyzny,by.Tak mu wstyd, bo nalegał, by ślub odbył się w jakktórego można by zmusić do czegokolwiek, na co nie ma ochoty.najszybszym terminie, ale stwierdził, że bez niej nie zniesie- Być może tak bywa w większości przypadków, ale kiedyani dnia dłużej.Nawet sobie panie nie wyobrażają, jak on jąw grę wchodzi honor, mężczyzni gotowi są na wszystko, nawetuwielbia! Uparł się rozpieszczać ją, dopóki starczy mu życia.na małżeństwo, którego nie chcą.Oczy Laury niespodziewanie zaszły łzami.Może w następ- Może dziewczynie po prostu brakuje ogłady?nym życiu spełnią się słowa Diany.- Choćby ją gładził całe życie i tak z węgla nie zrobiKiedy po chwili wyszła z alkowy, Diana siedziała w foteludiamentu.- Kobieta ściszyła głos.- Nigdy go nie zaspokoi.i przeglądała najnowszy numer La Belle Assemblee".Jak pani wiadomo, mam informacje z pierwszej ręki i powiem- Słyszałam twoją rozmowę z tymi kobietami -powiedziałapani, że on jest bardzo wymagający w łóżku.Szybko mu sięcicho Laura.- Chciałam ci podziękować.znudzi taka pospolita wiejska dziewka.O ile już mu się nieDiana zamknęła pismo i wstała.znudziła.Zobaczy pani, wkrótce do mnie wróci.Zdobyła jego- Nie zrobiłam tego dla ciebie, ale dla siebie.Pięknościnazwisko, ale nigdy nie zdobędzie jego serca.o pustych głowach, pokroju Elizabeth Hewitt, od lat patrzą naLaura dusiła się z wściekłości.Już miała wyjść zza kotarymnie z pogardą, bo ominęło mnie nieszczęście i nie poślubiłami pokazać tym zawistnym lisicom, jak pospolicie potrafi siężadnego z tych starych pijaków i rozpustników, którzy bardziejzachować, kiedy w sąsiedniej alkowie rozległ się szum sukien.troszczą się o swoje spaniele niż o własne żony.- Och, lady Diana! - odezwała się jedna z kobiet, ta, która- Jeśli mówisz o lordzie Hewitcie, podejrzewam, że jegotak dobrze znała sypialniane obyczaje męża Laury.- Niespaniele są mu bardziej oddane niż żona.254255TERESA MEDEIROSMISTYFIKACJADiana nie uśmiechnęła się, ale w jej oczach pojawiła sięKiedy mijały bogato udekorowany sklep z zabawkami,iskierka wesołości.Laura westchnęła cicho i zatrzymała się, by dokładniej obejrzeć- Pewnie masz rację.Nie można obwiniać człowieka o to,wystawę.że akurat woli czworonożne suki.Najbardziej przypadła jej do gustu wielka porcelanowa lalkaw koronkowej sukience.Policzki miała pomalowane na różowo,złote loczki upięte na czubku głowy, a na nogach maleńkiePopołudnie przemknęło Laurze w mgnieniu oka.Razempantofelki.Wypisz, wymaluj, Lottie.z Dianą bez wytchnienia biegały po brukowanych chodnikachDiana rzuciła okiem na wystawę.Oxford Street.Od modystki popędziły do szewca, stamtąd zaś- Co takiego?do perfumerii.Laura przez cały czas żałowała, że nie ma z nimi- Och, zastanawiałam się właśnie, jak bardzo ta lalka spoLottie.Wyobrażała sobie, jak cieszyłyby ją zakupy w tychdobałaby się mojej siostrze - odparła Laura, odruchowo wskawszystkich wytwornych sklepach.Diana, która zdecydowałazując zabawkę palcem.się jedynie na maleńką broszkę, nalegała, by Laura kupowała- To ją dla niej kup - wzruszyła ramionami Diana.wszystko, na co tylko przyszła jej ochota, począwszy odLaura cofnęła rękę, szybko chowając ją w nowej mufce.kompletu eleganckich kapeluszy zdobionych owocami, kwia- Nie chciałabym nadużywać hojności księcia.Był dla mnietami i strusimi piórami, poprzez ręcznie malowane wachlarze,zbyt dobry.kryształowe flakoniki na perfumy, kaszmirowe szale, rękawiczDiana spojrzała na nią ze zdziwieniem.ki, jedwabne pończochy, parasolki z falbanami, perfumowane- Sterling nie jest sknerą.Może nigdy nie zechce ci wymydełka, nie jedną, ale dwie pary mięciutkich skórkowychbaczyć tego, co zrobiłaś, ale z pewnością nie będzie żałowałpantofli, maleńkie srebrne grzebyki i diademy, perłowe spinkiportfela.Jeśli nie można mieć tego, czego się chce, trzebado włosów, aż po parę nieco szokujących swą długością majtek,się zadowolić czymś innym.- Diana nagle posmutniała i w zaktóre, jak z entuzjazmem zapewniał sprzedawca, były w tymmyśleniu dotknęła palcem szyby.- To jedna z mądrości mosezonie bardzo modne.Zakupy obiecano dostarczyć do Devon-jego ojca.brooke Hall tak szybko, jak to tylko możliwe.Godzinę pózniej Laura wyszła ze sklepu z zabawkamiKiedy wychodziły z przytulnego małego sklepiku, w którymz całym naręczem prezentów dla brata i siostry.Dla Lottiehandlowano wyłącznie koronkami, biedna Laura już sama niewybrała między innymi skakankę, a dla George'a trzy taliewiedziała, co kupiła, a czego nie.Z jej wyliczeń wynikało, żenowiutkich kolorowych kart.Nie zgodziła się, by zakupyw ciągu jednego dnia wydały więcej, niż wynosił rocznydostarczono do domu.Postanowiła sama wszystko ze sobądochód całej posiadłości Arden.zabrać.Diana cierpliwie czekała, aż w pasmanterii znajdzieWracając do powozu, kupiły od ulicznego sprzedawcy poodpowiednią parę miękkich skórzanych rękawiczek na zimępaczce pachnących ciepłych orzeszków pistacjowych.Naddla Dowera.Cookie miała otrzymać jeden z kapeluszy, którymiastem powoli zapadał zmierzch.Uliczne latarnie oświecaływybrała dla siebie.wystawy sklepowe, sprawiając, że towary wyglądały jeszczeJuż miały wsiadać do powozu, gdy nagle Diana się zabardziej zachęcająco
[ Pobierz całość w formacie PDF ]