[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.faktten, w połączeniu ze złamaniem kości gnykowej i brakiem wybroczynwokół oczu, wskazuje na to, że prawdopodobną przyczyną śmierci jestuduszenie na skutek powieszenia.pewna nieścisłość w protokole sekcjizwłok, sporządzonym przez rauschkego i mallacha, wzbudziłapodejrzenia, że test na obecność śladów spermy wypadł pozytywnie.próba, o której mowa, to tak zwany test na fosforany, który przeprowadzasię zwyczajowo w celu wykrycia obecności enzymów, występujących nietylko w spermie, lecz w każdym białku, a także w sytuacji skażeniabakteriami.jednakże wszelkie zarzuty o zastosowaniu przemocy,seksualnej lub innej, czy podejrzenia, że meinhof została zamordowana, sąpozbawione jakichkolwiek podstaw.opuchnięcia widoczne na niektórych częściach ciała, między innymi na nogach zmarłej, występują w zasadziewyłącznie w tego rodzaju samobójstwach, kiedy śmierć nie następujenatychmiast.(Z notatki służbowej, przesłanej do szefa BKA, Horsta Herolda; kopiedo wiadomości ministra spraw wewnętrznych, Wernera Maihofera, iministra sprawiedliwości, Hansa Jochena Vogela).W RAJUNa dworze nadal ciemno, ale w celi Herolda panuje sztuczny świt.Wbladym świetle gabinetowej lampy Herold układa w pudełkach ostatnieprzedmioty.Wśród wszystkich osobliwości, które przez lata opatrywałetykietkami i opisywał (skorupki ślimaków, ptasie pióra, wyblakłefotografie od dawna nieżyjących przodków rodziny Meinhofów), wzrokjego pada na dosyć niepozorną rycinę.Nosi ona tytuł w raju (wykonanazostała w 1820 roku przez niejakiego Carla Ludwiga Hessa) i przedstawiapagórkowaty krajobraz, przez który płynie rzeka lub kanał (uregulowanebrzegi sprawiają sztuczne wrażenie).Aleją, która ciągnie się wzdłużjednego brzegu rzeki czy też kanału, przechadza się pięć osób.Dwie z nichidą w kierunku patrzącego, trzy się od niego oddalają.Rycina ma w sobiecoś dziwnego, bo chociaż zgodnie z prawami perspektywy spacerującepostacie są wysunięte na pierwszy plan, to ledwo je widać  tak jakbykrajobraz sprowadził je do niepozornych rozmiarów.Natomiast bardzowyraznie widać budynki w kształcie wież, wznoszące się na szczytachwzgórz.Herold odkłada odbitkę, zirytowany tak rażącym przekroczeniemwszelkich obowiązujących praw fizyki i optyki; igra z zakazaną myślą,czy nie usunąć ryciny z kartoteki.Nie odważa się jednak na to;poprzestaje na tchórzliwym półśrodku  wkłada odbitkę do wewnętrznejkieszeni marynarki.Potem wzywa ochroniarzy, którzy podobni do cieni,czekają na zewnątrz  już pózno, odwiezcie mnie do domu!prawdziwy świt.Wąskie pasmo światła rozjaśnia niebo; w jegokierunku zmierza kolumna samochodów.Czekając na oficjalnepotwierdzenie śmierci Meinhof, Herold prosi kierowcę o włączenie radia.Z głośnika wciąż płyną nocne powtórki programów audycję z serii niezwykłe fakty nadajemy dziś z miasta jena, skąd opowiemy o pewnym szczególnym osiągnięciu architektonicznym.chodzi o jeden z tak zwanych cudów jeny, lepiej znany pod łacińskąnazwą weigeliana domus.budynek ten został wzniesiony w 1670 rokuprzez słynnego naukowca, erharda weigela, i ze względu na swojąwysokość, imponujące siedem pięter, był jedną z najbardziej niezwykłychbudowli jeny do czasu, aż został zniszczony w 1898 roku.sam weigeltwierdził, że zbudował go, by uzasadnić niektóre, jak na owe czasykontrowersyjne, teorie.przez specjalny otwór w dachu, dzięki temu, żeściany wokół były zaciemnione, można było na przykład zobaczyćnajjaśniej świecące gwiazdy.zwiedzający opowiadali również, żeprzemieszczali się z piętra na piętro w małych, specjalnie w tymcelu skonstruowanych koszach, zawieszonych na przemyślnym systemiebloczków i lin  czymś w rodzaju wczesnych wind.jednak najbardziejniezwykłym urządzeniem była tak zwana dziewka z piwnicy weigela.kiedy do otworu w ścianie w jednym końcu pracowni wlewało sięokreśloną ilość wody, z otworu w drugim końcu pracowni lała się ta samailość wina.cud, którego, o ile wiadomo, jak dotąd bezkarnie dokonał tylkochrystus.dość szybko zrezygnowano jednak z usług dziewki z piwnicyweigela pod pretekstem, że jej niewłaściwe wykorzystanie mogłobypoważnie zaszkodzić lokalnym producentom wina&a co będzie jutro? pyta Herold kierowcę.więzienia zamieniająceskazanych w anioły? Lecz kierowca nie odpowiada.Jego zawód to byciekierowcą, a nie roztrząsanie metafizycznych kwestii.Za to z radia nadalpłynie śmiały głos spróbuj uchwycić rzeczywistość  miał powiedzieć weigel  azauważysz, że wszystko podlega ruchowi i przemianie  rzeczywistośćokaże się zatem nieuchwytna.podaj definicję prawa przyrody, anatychmiast będziesz musiał zastrzec tysiąc wyjątków i tysiąc sposobów,by owe prawo naruszyć&Pejzaż, w którym porusza się Herold, jest jednak solidnie umocowany;jedyne, co się w nim zmienia, to pieniądze.Przykłady zaczynają się zarazza pancernymi drzwiami samochodu.Na czarnym asfalcie ślizgają siędrgające odblaski neonowych świateł nocnych klubów i wiesbadeńskichkasyn, a przed jaskrawo oświetlonymi wejściami poruszają się cienie ludziw smokingach albo spódnicach ze śmiałym rozcięciem.Herold wyobraża sobie koronnego świadka pod postacią doświadczonego krupiera, doktórego podszedłby w smokingu i w towarzystwie ochroniarzy(oczywiście, nic innego nie wchodzi w rachubę).Czerwone i żółte żetonyna zielonym suknie; kręci się koło fortuny hh  My przeciwko nim.Na kogo by pan postawił?kr  Chce pan wygrać grubszą forsę, to niech pan stawia na nich!hh  To znaczy, że nie mają żadnych szans na wygraną?kr  Nie rozumiem pytania.Czego pan właściwie chce? Wygrać czyzarobić grubszą forsę?wygrać?  mówi Herold do wciąż milczącego kierowcy  chodzi oto, kto ma rację! Herold spogląda przez szybę, widzi umykające,rozświetlone kluby, całą republikę świecidełek w jej nieskrywanejzachłanności, i walcząc ze zmęczeniem, zdając sobie sprawę, że tej nocytakże nie będzie mógł spać, pochyla się do kierowcy i mówi  zawiezmnie zupełnie gdzie indziej.Kierowca, który każde polecenie traktujedosłownie, wiezie go na miejskie wysypisko śmieci  winterweg(kolumna samochodów posłusznie jedzie za nimi), tam czeka na niegoświt.Niebo rozświetla silny, jasny blask; wolność dla pojmanych.Herold stoi na szczycie wysypiska, wśród połamanych i szybkordzewiejących szkieletów dziecięcych wózków, karoserii samochodowych,lodówek ze zużytymi agregatami, zepsutych odkurzaczy,nadmuchiwanych, plastikowych przedmiotów, których przeznaczenia wobecnym ich stanie nie sposób odgadnąć, i widzi, jak się zbliżają.Powoli,z szeroko rozpostartymi, niemal nieruchomymi skrzydłami mewy szybująw dół, dopadają z niezawodnym instynktem czegoś jadalnego i na nowopodrywają się do lotu w krzykliwych stadach [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •