[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Odwracam się ku niej i patrzę jej prosto w oczy. Anienawidzę byćokłamywanym.WcześniejKelseyOK, no więc ja i Isaac tak jakby jesteśmy razem.I kiedy mówię tak jakby , mamna myślicałkowicie.A przynajmniej tak mi się wydaje.Przez ostatnie dwa tygodniespędzaliśmy razem całednie.Na korytarzu trzymamy się za ręce.Siadamy razem podczas lunchu.Przezcały dzień piszemydo siebie SMS-y i planujemy, co będziemy robić po szkole.Byliśmy już z pięć razyw kinie i zakażdym razem całowaliśmy się przez cały film.A wiecie, co jest najdziwniejsze? Isaac jest miły.Ciągle pyta mnie, jak się czuję iczywszystko w porządku.Przez cały czas się mną opiekuje.Na przykład teraz.Na spotkaniu klubu przygotowujemy szkic listu, który zamierzamy wysłać doprzewodniczącegosamorządu Concordia Prep.Zebraliśmy się w małej grupce, której zadaniem jestwłaśnienapisanie listu ja, Isaac, kumpel Isaaca Marshall, Chloe i Marina.Gdyby to odemnie zależało,Mariny z pewnością by tu nie było, ale nalegała, a ja przecież nie mogłam jejodmówić tylko dlatego,że całowała się z Isaakiem.Nie mogłam zachować się jak jakaś zazdrosnakochanka.No więcjest tutaj i zachowuje się dość& jakby to powiedzieć& irytująco.Ciągle mamroczecoś pod nosemi bez przerwy o wszystko mnie pyta. Nie rozumiem, dlaczego wysyłamy ten list do przewodniczącego samorządu mówi.Nie lepiej wysłać go do dyrektora? Kopię na pewno wyślemy też do dyrektora. Siedzę przed laptopem, po razkolejny czytającszkic, który stworzyliśmy, w poszukiwaniu ewentualnych literówek i błędówinterpunkcyjnych. Ale cały sens Twarzą w twarz tkwi w spotkaniu uczniów.Chcemy przecież,żeby touczniowie zaczęli ze sobą rozmawiać.Wysyłka listu do samorządu została przeze mnie dokładnie zaplanowana.Popierwsze dlatego,że nie wydaje mi się, żeby dyrektor Concordia Prep szczególnie się ucieszył,widząc na swoimbiurku kopertę z moim nazwiskiem.A po drugie dlatego, że im mniej dorosłychzostanie w towszystko zaangażowanych, tym lepiej.Dzięki temu będę mogła zrobić wrażenieosoby przedsiębiorczejna komisji w college u, która sama zorganizowała całe wydarzenie. Zwietnie mówi Marina. Rozumiem, że reszta z nas nie ma w tej sprawie nicdo powiedzenia?Nerwowo spoglądamy na siebie z Isaakiem. Nie za bardzo odpowiada Isaac. Oczywiście, że macie tłumaczę, głównie dlatego, że boję się, że Marinawpadnie w histerię. Jeśli chcecie, możemy zrobić głosowanie. Dobrze wiem, jaki będzie jegowynik.Gdybymnie była pewna sukcesu, nigdy bym tego nie zaproponowała.Marina też wie o tymdoskonale. %7łebyście mogli z Isaakiem namówić wszystkich, żeby głosowali tak, jak wy?Nie, dzięki. Zbiera książki i wychodzi z sali, zarzucając swoimi ciemnymi włosami. O co jej chodzi? pytam. Jest wkurzona, bo Isaac ją pocałował, a potem rzucił ją dla ciebie tłumaczyMarshall.Marshall to jeden z tych ludzi, którzy nie mają żadnych zahamowań.Serio, mówiwszystko, co tylkoprzyjdzie mu do głowy.O dziwo, zaprzyjaznił się z Isaakiem.Nie wyglądają naludzi, którzymogliby się dogadać. Skąd wiesz? pytam, zerkając na Isaaca.Nagle wydaje się niezwykle zajętynotowaniemczegoś w zeszycie.Klikam drukuj , a bezprzewodowa drukarka ożywa. Powiedział mi Marshall wzrusza ramionami. Poza tym wszyscy o tymwiedzą. Naprawdę? Jestem zszokowana.Nie miałam pojęcia, że jestem obiektemszkolnych plotek.Nie to, żeby było to dla mnie coś nowego.Zdarzało się, że plotkowano o mnie wConcordiaPrep.Pewnie zresztą plotkuje się do tej pory.Trudno mi sobie nawet wyobrazić, coludzie tamo mnie opowiadają.Gdybym była bardzo ciekawa, pewnie mogłabym zapytaćRielle, ale, szczerzemówiąc, mało mnie to obchodzi.Rielle.Nie rozmawiałam z nią jeszcze o tym, że widziałam ją w centrumhandlowym, kiedyokłamała mnie, że pojechała do babci.Dzwoniła do mnie parę razy, ale starałam sięjej unikać. Tak mówi Marshall. Marina jest naprawdę wściekła. Najwyrazniej wzdycham. Przejdzie jej dodaje Isaac. Może powinieneś z nią porozmawiać? proponuję.Z oczywistych powodów nieprzepadamza Mariną.Ale może Isaac powinien spróbować się z nią pogodzić.Chociaż jej nielubię, naprawdęnie chcę narobić sobie wrogów. Porozmawiać? Isaac wydaje się przerażony, jakbym zasugerowała mu, żepowinien pogadaćz jakimś Talibem. O Boże, nie. Chloe ma równie przestraszoną minę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]