[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Maggie była główna autorką opowiadań, najbardziejutalentowaną spośród tych, które pracowały wówczas w magazynie.W owym czasie wszystkiemagazyny dla kobiet zamieszczały w każdym numerze przynajmniej cztery opowiadania.Wkrótce zaproponowano mi prowadzenie całostronicowej miesięcznej rubryki pod nazwą Rady dla nastolatek.Istniała od czterech lat i jej autorka zawsze podpisywała się  HelenęWright.Jako Helenę Wright, zarabiałam sto dolarów miesięcznie, co stanowiło dodatek domojej żałosnej pensji, wynoszącej sześćdziesiąt dolarów tygodniowo.Praca w magazynie,wyjąwszy głównych redaktorów, jest skandalicznie nisko opłacana.Na magazyny niezasłużeniespada cały splendor, jaki należy się redaktorom.Kiedy w siedem lat pózniej, mając dwadzieściaosiem lat, odeszłam z Good Housekeping, moja podstawowa pensja wynosiła siedemdziesiąt pięćdolarów tygodniowo.Matka zarabiała jako sekretarka czterdzieści dolarów tygodniowo, ale byłoto cztery lata przed moim urodzeniem! Jednak na koniec zostałam zastępcą redaktora.Awansowali mnie na odczepnego, myśląc, że to mi wynagrodzi niskie zarobki.Rubryka  Rady dla nastolatek była prawdziwym zbawieniem.Władcy Good Housekeepingniezachwianie wierzyli, że nastolatki nie mogą się doczekać, kiedy ich matki skończą czytaćmagazyn i wtedy same będą mogły przeczytać ostatnie doniesienia Helenę Wright na tematpoprawnego zachowania.Było to, w końcu, na początku lat pięćdziesiątych.Co miesiącwpadałam na parę godzin w trans i wyobrażałam sobie, że jestem złą nastolatką, która,powiedzmy, skradła chłopaka swojej najlepszej przyjaciółce.Porządnie siebie beształam, dziękiczemu zyskiwałam silną motywację do zachowywania się w bardzo przyzwoity sposób, awszystko to musiałam zawrzeć w stu odpowiednio dobranych słowach.Od początku swojej pracy w Good Housekeeping posyłałam Herbowi Mayesowi propozycjedotyczące możliwych do wykorzystania tematów, które ja albo ktoś inny mógłby opracować dlapotrzeb magazynu.Oto niektóre z nich, tak jak je zapisałam w notatniku: T shirt: anatomiastatusu społecznego; Za kulisami paryskiego Ritza; Jak to jest być modelką w akademii sztukpięknych; Jakie są przyczyny klaustro Bez skrupułówf bii; Kłopoty pięknych kobiet; Zazdrość i jak sobie z nią poradzić; Co zyni z kobietyposzukiwaczkę złota; Awaryjna książka kucharska dla mężów; Astrologia: czy coś w tym jest;Kodeks etyczny rozwódki; Wszystko, co kobieta powinna wiedzieć o podawaniu win; TrumanaCapote a Boże Narodzenie u Tiffany ego; Jak uratować okolicę; Dziesięć najprostszychoszczędności w gospodarstwie domowym; Przyjacielska wrogość, czy można z nią sobieporadzić; Niewierna żona.I tak dalej, i tak dalej.Pomysły te były często nowe, niektóre z nichbardzo oryginalne i pod różnymi postaciami krążą w świecie magazynów po dziś dzień.Zapotrzebowanie magazynów jest tak olbrzymie, że bardzo trudno wymyślić jakiś nowy temat.Ten schemat powtarzał się przez wiele lat.Kontynuowałam to po odejściu z GoodHousekeeping, podczas dziesięcioletniej pracy w magazynach Mc Calls i Ladies Home Journal.Jednak w ciągu dziewięciu lat, które przepracowałam w Cosmo, aż do chwili, gdy zaczęłampracować nad Skrupułami, większość tematów moich artykułów wybierali redaktorzy.W ciągu tych lat zatrudniłam i zwolniłam trzech agentów, ponieważ sama wymyślałam sobiepracę i nie widziałam powodu, żeby płacić im dziesięć procent, kiedy sama walczyłam(walczyłam, nie pertraktowałam) z każdym redaktorem, żeby uzyskać możliwie największą stawkę.John ssał zgaszoną fajkę, mrugał do mnie z uśmiechem i robił wrażenie zakłopotanego. Zupełnie nie pamiętam, że uzgodniliśmy taką stawkę, Judy.Jesteś pewna? Helen GurleyBrown, redaktorka Cosmo, która nie cierpiała wydawać pieniędzy Hearsta, potrafiła przezgodzinę rozmawiać ze mną przez telefon, walcząc  nie, targując się  o zapłacenie mi o stodolarów więcej niż za ostatni artykuł.Jednak znałam wartość swojej pracy i nigdy nie zawahałam się żądać tyle, ile uważałam, żejest warta.Jeśli chodzi o ten aspekt mego życia, z którego jestem bardzo dumna, była tozapowiedz podejścia do spraw finansowych wszystkich moich bohaterek, które w interesach byłykute na cztery nogi.Kiedy zajęłam się pisaniem opowiadań, zarabiałam już od dawna 3 500dolarów za artykuł, co wówczas stanowiło najwyższe wynagrodzenie osoby pisującej domagazynu dla kobiet. Rozdział siedemnastyKu memu zakłopotaniu, w niecałe pięć miesięcy po moim powrocie z Paryża, w sobotę 29pazdziernika 1949 roku, do Nowego Jorku przyjechał Harrison.Po wyjezdzie z Paryża,wydawało się, że cała nasza idylla należy do innego czasu i innego miejsca.Uczyniłam wielkiwysiłek, starając się przekonać samą siebie, że cała rzecz jest naprawdę skończona.Nasze dwaświaty były sobie obce i odległe i nie śmiałam marzyć, że wkrótce znów się spotkamy.Harrisonnie lubił pisać listów, dowiedziałam się więc o jego przyjezdzie zaledwie parę dni wcześniej.Przyjeżdżał z dwóch powodów: aby się ze mną ożenić i zabrać mnie do Paryża oraz abyuruchomić nowy interes.Chociaż od tej pory minęło już prawie pięćdziesiąt lat, wciąż odczuwam owoniezdecydowanie, które wtedy przenikało moje życie.%7ładen z powodów, dla których niechciałam wyjść za H., nie zniknął; kiedy udało mi się przetrwać cztery trudne miesiące bez niegoi w końcu wrócić do prozaicznego, codziennego życia, było bardzo denerwujące, że się naglepojawił, a mnie natychmiast ogarnęły uczucia, które jak myślałam, mam już za sobą.Byłam tak niedoświadczona, że wyobrażałam sobie, iż tak wielka miłość zwyczajnie sięrozwieje tylko dlatego, że podjęłam racjonalną decyzję, że to po prostu nie ma sensu.Wtedy nieuwierzyłabym, że miną jeszcze trzy lata, zanim wreszcie przestanę kochać Harrisona, trzy lata,podczas których nie mogłam, nie potrafiłam zainteresować się innym mężczyzną [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •