[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z samej rozmowy również nic nie wskazywało by Ben Zoma postradałzmysły.A jednak rabi Jehoszua, odwróciwszy się do swoich uczniów zawyrokował: "Ben Zoma wciąż jest na zewnątrz".Było tokilka dni przed śmiercią Ben Zomy.108 Bcsi Bajzinger zamyślił się.- Przeczytałeś tylko relację Gemary do Miszny 11b z Talmudu Babilońskiego.Istnieją trzy równoległe opisy tej historii.Zobaczysz, że nic tu nie jest jednoznaczne.Właściwie nie wiadomo, czy rabi Jehoszua stał na schodach a Ben Zoma siedział.Spójrz - Bcsi Bajzinger wyjął traktat Talmudu Jerozolimskiego - tu stoi, że rabi Jehoszua szadł drogą, a Ben Zoma podążał znaprzeciwka.Z kolei w Tosefcie czytamy, że Johoszua spacerował po placu, gdy spostrzegł idącego Ben Zomę.- Przepraszam, ale chyba nie jest w tym wszystkim najistotniejsze który z rabinów siedział, który szedł, a który spacerował i wjakim kierunku?- Masz rację.Chodzi jednak o to, że te trzy relacje znacznie się różnią.Powiedziałeś, że całe zdarzenie miało miejsce na kilkadni przed śmiercią Ben Zomy.Otóż twierdzę, że on wcale nie umarł.Możesz iść teraz spać, a całą sprawą zająć się jak wróciszdo Warszawy.Jeśli jednak nie chcesz pozostawić rabina Ben Zomy z jego domniemanym szaleństwem, masz całą noc by toprzestudiować.*JEWISH.ORG.PL- Jakub Skrzypczak  Kto wam powiedział, że rabin Ben Zoma był wariatem?WYKAAD NR-1 GEOGRAFIA STOMATOLOGICZNA.( TOPOGRAFIA W SKALIMIKRO )Jestem w swoim gabinecie.Wiercę frezem dziurę w końcówce od turbiny.Czyli niszczę jąbezpowrotnie.Końcówka turbiny jest zrobiona ze stosunkowo miękkiego metalu to niklowanymosiądz.Kiedy przewierci się na wylot końcówkę to zniszczy się wirujące łopatki które kręcą się zszybkością 30.000 obrotów na minutę.Ten nieziemsko wysoki,przyprawiającyo dreszcze, dzwięk ,powodują właśnie łopatki turbiny.Mam zamiar tę rozwierconą końcówkę wszczepić jakiemuś pacjentowi zamiast tytanowego implantu!Zastanawiam się jednak czy taki implant/końcówka nie zostanie przez organizm pacjenta odrzucony.Sam pomysł jest niezły , można by w tę dziurę którą wywierciłem wkładać różne elementy protetyczne.Niestety szansa przyjęcia się mosiężnego wszczepu jest równa zeru ! Jednym słowem z wibrującego ,szybkoobrotowego narzędzia próbuję zrobić stabilny element konstrukcji który jakby na to nie patrzećsłuży człowiekowi do prozaicznych czynności.Bezpowrotnie chcę zniszczyć zródło tego wysokiegodzwięku !!!Zajęcia Nr-2 Geografia Akrobatyczna ( Topografia czasoprzestrzenna wwarunkach terenowych )Idziemy we dwóch.Tym drugim jest Kanadyjczyk polskiego pochodzenia ( native speaker ,w pierwszejuwadze, języka angielskiego J ).Wyszliśmy z gabinetu i idziemy w prawo.Skręcamy w ul.Radziwiłłowską i prawą stroną chodnika ( remont w pierwszej uwadze) , bałagan naśrodku ulicy w drugiej uwadze , idziemy do mojego samochodu.Mam coś DOMINIKOWI(!) pokazać.Wsiadamy i jedziemy w stronę ul.3-go Maja.Cała ta ulica jest zablokowana samochodowym korkiem iw stronę Krakowskiego nie można skręcić.Niezbyt się tym przejmując zaczynam jechać w lewo po109 pasie dla przeciwnego kierunku ruchu.Już mi się prawie udało a tu z Krakowskiego wjeżdża autobusMPK.No i nie ma rady , zakręcam prawie w miejscu , nie z piskiem opon ,obracam się normalnie takimam zwrotny samochód J.Wracam z powrotem na Radziwiłłowską czyli w prawo.Radziwiłłowskajest nienaturalnie długa i ma spadek w kierunku Staszica , czego w realu nie ma.Z mojej lewej stronyjakiś facet macha, kiedy go mijam.Widzę go machającego, jeszcze we wstecznym lusterku.Zatrzymujęsię i wysiadam , ręką daję mu znak aby podszedł.Okazuje się że on machał nie do mnie tylko do dwóchosób idących w jego stronę.( To głupi dowcip MT-jota , rodem z filmowej komedii.) Wsiadam ijedziemy jeszcze ze dwieście metrów.Wychodzimy bo dalej na ulicy jest ten bałagan ale nie jest towykop jak w rzeczywistej rzeczywistości tylko kilkunastometrowej długości stół zastawiony jakimiśtalerzami w stertach , wazami na zupę i tym podobnymi skorupami.Ja idę prawą stroną Speaker zamną.Mamy przejść na lewą stronę a zatem pozostaje nam jedyna droga , przejście przez stół.Ja idępierwszy , lawiruję pomiędzy zastawą , niewiele brakowało abym zrzucił wazę stojącą na stercietalerzy ale ona tylko szczęknęła ostrzegawczo.Przy samym końcu stołu kiedy to już mam zeskakiwaćzauważam kieliszek do połowy napełniony czerwonym winem.W tym rozgardiaszu nie było by to nicdziwnego ale rozpoznaję w nim kieliszek z którego to ja piłem wino ( po czym to poznałem ? Nie wiem.Miałem po prostu taką pewność).Jeszcze przed zeskoczeniem na drugą stronę ulicy, zdążyłempomyśleć że mój Native Speaker na pewno zwali połowę tych gratów, jakie mi udało się zręczniewyminąć.Dzwonek ! Koniec lekcji J______________________________________________________________________Poprzednie zajęcia były najwyrazniej  Topografią w skali mikro.Na pewno i jedne i drugie zajęcianosiły cechy prekognicji , jako że były tak naprawdę zapowiedzią zabiegów jakie następującego pośnieniu dnia, przeprowadzałem w pracy.Najciekawsze jest to że ja najczęściej nie wiem kto z czymprzyjdzie.Pod tym względem w pracy mam pełny spontan ! Co ciekawe , elementy symbolizującezabiegi we śnie, były zawsze po przeciwnej stronie niż te u pacjenta !!! Co jeszcze znamienne , mimosporego stopnia trudności wszystkie przebiegły z zadziwiającą łatwością.List do T.K. Powiada Pan abym wziął się za pisarstwo ? Właśnie przeczytał Pan 108 stronę mojej książki JWracając do Strassmana i Grofa.Czytam teraz  Przełamując Umysł  jakiegoś kolejnego %7łyda.Toksiążka z bardzo pogłębioną refleksją, na tematy nas interesujące.Może nawet trochęprzeintelektualizowana.Znienie i wychodzenie jest bezkonkurencyjne.To żmudna ale spójna szkoła! Znienia nie da siętraktować na dłuższą metę rekreacyjnie.Przekazy we śnie są adekwatne do naszych możliwości bozależy to od rosnącej przepustowości naszego łącza/wewnętrznego interpretatora.Psychodelikistawiają triperów przed wielkim wyzwaniem , zmuszają ich do natychmiastowego opisu rzeczywistościpozazmysłowej.To tak jakby podmuch eksplozji otworzył na raz wszystkie okna.Dlatego wizjenarkotyczne są pełne dziwnych niezrozumiałych dla triperów postaci i niespójnych skojarzeń.Znienie110 jest bardziej uczesane.Ma jednak jeden mały brak.To czego nasze łącze nie przepuszcza umykanaszej percepcji, miejmy nadzieję że nie na zawsze.Zaczynam się obawiać że aby zaspokoić rosnącąciekawość śniącego przyjdzie mu w pewnym momencie do głowy pomysł, że aby pojąć całość przekazubędzie trzeba umrzeć.Może nawet będziemy kiedyś czekali na śmierć z niecierpliwością?I jeszcze jedno.Niestety na jawie mój implantologiczny wynalazek jest bez sensu i niestety jest towięcej niż pewne.Drugą stroną tej nauki jest niemożność wydostania się z kręgu zobowiązań wobec życia w pierwszejuwadze.Znalezienie sposobu na wyrwanie się z zaklętego kręgu zdań logicznych oraz determinant niejest łatwe [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl