[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z tyłu szafy zobaczyła drzwi.- Otwórz je - polecił, rozbawiony jej zaskoczeniem.Juliana posłuchała.Wąskie drzwi otworzyły się, ukazując sypialnięniepodobną do jej własnej.Nie była to wykwintna kobieca sypialnia; królowałow niej ciemne drewno i tapiserie oraz solidne dębowe meble i lśniąca podłoga.- Och - szepnęła.- Wygodne, nieprawdaż? - Jego oczy błyszczały wesoło.- Bardzo.- Juliana odsunęła się do tyłu, kręcąc głową, aby ostatecznieuwolnić włosy z kunsztownego upięcia.- Czy kazałeś to zrobić celowo?Zaprzeczył.- Nie, to pomysł trzeciego księcia, który, jak powiadają, lubił płatać swojejksiężnej drobne figle.Nie był miłym człowiekiem.Ale my, jak sądzę, możemyzrobić z tego lepszy użytek. - Tak.- Juliana znowu poczuła się zagubiona.- Czy ktoś o tym wie.naprzykład wicehrabia?- Nie.Bardzo niewielu ludzi o tym wie.A Lucien z pewnością donich nie należy.Nie zna dobrze tego domu.- Lord Quentin?- Tak, on wie, oczywiście.- Zna wszystkie twoje zamiary? - Przeczesała palcami włosy, usiłując jerozplatać.- Tak.- I co o tym sądzi?- Jest całkowicie przeciwny - oznajmił Tarquin beznamiętnie.- Ale pogodzisię.Zawsze tak jest.- Odwrócił się ponownie do szafy.- Czy wybierzemystosowną suknię dla lady Edgecombe, aby mogła udać się na przedstawienie i doRanelagh?Czemu nie? Ten człowiek był jak lawina, zmiatał wszelkie przeszkody, niesposób go powstrzymać.A ona, jak sobie z pewnym zdumieniem uświadomiła,przez chwilę wcale nie chciała, żeby przestawał.11George Ridge wynurzył się wczesnym popołudniem z Cross Keys Bagnio, mającpoczucie, że stał się światowcem.Obrócił się na pięcie, napawając wyglądemszerokiego surduta z ciemnobrązowego brokatu.Z dłonią na rękojeści szpadyrozglądał się po ulicy Russell i zastanawiał, czy iść na obiad do Czarnego Lwa,czy wrócić pod Ramiona Ogrodnika.Może jest jakiś odzew na jego ogłoszenie.Pod Ramionami Ogrodnika serwowali przyzwoite jedzenie, a biesiadnicyzazwyczaj tęgo popijali, wymieniając się sprośnymi żartami.To na ogółodpowiadało George'owi, ale poprzedniego wieczoru, kiedy uprzątnięto naczyniapo obiedzie i rozpoczęto grę, Ridge odkrył, że bywalcy gospody są zapalonymihazardzistami.Gdy butelki porto krążyły po sali, a atmosfera rozgrzewała się,George stawał się coraz głośniejszy i weselszy, rzucając zarówno kości, jaki gwinee na stół z nonszalancją, która go pózniej zaszokowała. Nie zdobył się, jak dotąd, na odwagę, żeby policzyć straty.Sir John oszalałby z wściekłości.Był taki świętoszkowaty, jeśli nie liczyćupodobania do młodych kobiet, i postępował ostrożnie w sprawachmajątkowych.George nigdy przedtem nie widział Londynu.Ojciec uważał, że tomiejsce dla nicponi i leniów, zamieszkane przez kobiety o lekkich obyczajachi mężczyzn gotowych poderżnąć każdemu gardło za miskę kaszy.George miał tego popołudnia przyjemność z kobietami lekkich obyczajów.Z trzema.Trzema bardzo drogimi kobietami.Kieszenie były zdecydowaniemniej obciążone niż tego ranka, kiedy wychodził z Ramion Ogrodnika.Ale nieżałował żadnej gwinei.Przypuszczał, że w Londynie nierządnice zwykle pijąszampana.Cydr nadawał się dla krasnolicych, szerokich w biodrach wiejskichdziewek gdzieś w stodole czy za snopkiem, ale umalowane kobiety w zwiewnejbieliznie, ze świeżą pościelą ni łóżku, musiały mieć wyższe oczekiwania.Teraz jednak dopadło go poczucie winy w związku z tym, że w ciągudwudziestu czterech godzin wydał prawdopodobnie więcej, niż zapłaciłbyu kowala przez cały rok.Gdyby wrócił pod Ramiona Ogrodnika, na pewnowciągnięto by go pózniej do gry w kości.Skromny obiad pod Czarnym Lwemi teatr wydawały się rozsądniejszym pomysłem na dzisiejszy wieczór.A ponieważ Teatr Królewski znajdował się zaledwie parę kroków od gospody,z pewnością zdążyłby przed otwarciem o piątej, tak żeby dostać wygodnemiejsce blisko sceny [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •