[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zdecydowałem, że zaaranżuję jej małżeństwo.Nic jej nie mów, dopóki wszystkiego nie przygotuję.- Jesteś bardzo łaskawy, panie - powiedziałoschle Raj, ale Kamal go nie słyszał.Delikatnie chwycił dłoń Arabelli i zaczął ją gładzić.24ROZDZI AAHamil zbliżył się do ognia i wyciągnął ramionaw stronę płomieni.Noc była niezwykle chłodna.Rayna wyczuwała napięcie Adama i zastanawiałasię, jak mógł być tak opanowany, tak cierpliwy, gdyHamil sadowił się na kocu naprzeciw nich.Adam wiedział tak samo dobrze jak ona, że Hamil miał wieściz Oranu także o Arabelli.Wzięła w dłoń filiżankę mocnej tureckiej kawyi upiła łyk aromatycznego napoju.- Czego się dowiedziałeś, Hamilu? - spytał cichoAdam, przerywając ciszę.Hamil przez chwilę nie odpowiadał, zastanawiającsię, czy powiedzieć prawdę.294- Arabella ma się dobrze, prawda?- Tak - odezwał się w końcu Hamil.- Ma się.dobrze.Zapomniał jednak o bystrej Raynie.- Hamilu - powiedziała.- Powiedz, co się jej stało?Hamil uniósł brew, zerkając na Adama.- Jesteś pewien, że nie chcesz jej sprzedać? -Wskazał na dziewczynę.Jednak widząc niepokójw oczach Adama, stracił ochotę na dalsze żarty.- Nodobrze.Twoja siostra została wychłostana.- Co? - krzyknął Adam, zrywając się na równenogi.- Chłosta? - powtórzyła głucho Rayna.- Dlaczego, Hamilu?- Usiądz, panie.Nic jej nie będzie.Wygląda nato, że zaatakowała Kamala w haremie w obecnościstraży.Zamiast ją zabić, tak jak by tego oczekiwano,kazał ją wychłostać.- Zatłukę tego drania - powiedział Adam, zaciskając pięści.- Dlaczego - spytała Rayna, kładąc dłoń na ramieniu Adama.- Arabella zrobiła coś takiego?Hamil odwrócił się do dziewczyny, która wpatrywała się w niego z powagą.A potem bez ogródek powiedział do Adama:- Kamal posiadł twoją siostrę, panie.Mój człowieknie dowiedział się szczegółów, ale wygląda na to, że musię opierała, ubliżała mu, a raz nawet spróbowała go zabić.Wszystko po to, by uratować rodziców, jak mniemam.Jednak musiała pójść z nim do łóżka z własnejwoli.Mój przyrodni brat nigdy by nie wziął kobiety siłą.Twarz Adama była śmiertelnie biała w delikatnymświetle ognia.- Będzie musiał odpowiedzieć za to wszystko,Hamilu - odezwał się już spokojniej.295- Tak.Na to wygląda.Kamal przerwał chłostę.- Może - powiedział ostro Adam - bał się, że onaumrze.To jego przynęta.- Nie sądzę - odparł Hamil.Odwrócił się nagle,słysząc jakiś hałas niedaleko ogniska.- Szybko, Ray-no - powiedział - nałóż czapkę.Nikt, poza moim kapitanem, Borollem, nie wie, że jesteś kobietą.Niewszyscy moi ludzie są godni zaufania.Rayna rozejrzała się i szybko schowała włosy podczapką.- Zawsze trzymaj się blisko mnie albo lorda St.Ivesa - ciągnął Hamil - dopóki wszystko nie zostaniezałatwione.Niektórzy ludzie nie są zbyt lojalni.I muszę przyznać, że możesz być pokusą dla każdego mężczyzny.- Tak samo, jak moja siostra - powiedział Adam,bardziej do siebie niż do Hamila czy Rayny.- Niespuszczę jej z oczu - dodał.Wstał i zaczął przechadzać się wokół ognia.- Musimy stanąć przed twoimbratem, Hamilu.Nie mogę pozwolić na to, by mojasiostra dłużej cierpiała.- Jeszcze nie, mój panie.Jeszcze nie.Jego matka,hrabina, jeszcze nie przybyła.Co więcej, nie mogęwejść do pałacu i spotkać się z Kamalem potajemnie.Wokół niego jest więcej straży i niewolników, niż możesz sobie wyobrazić.- Do cholery - warknął Adam.- Twoim szpiegomjakoś udało się dostać do pałacu.Nie mogę dłużejczekać, nie wiedząc co się z nią stanie!- Mój panie - odparł Hamil - twoja siostra przezjakiś czas nie będzie w stanie zrobić niczego nierozważnego.Teraz wraca do zdrowia i jest bezpieczna.Musimy czekać.- Czekać na co? Aż przybędzie mój ojciec? AżKamal zamorduje moją siostrę?296- Nie.Poczekamy, aż Kamal opuści pałac.Znanyjest z tego, że pojawia się w Oranie, wśród ludzi.Będę szybciej działać, gdy wyjedzie.W powietrzu czuło się przemoc i Rayna powiedziała szybko:- Hamilu, w jednej chwili przedstawiasz swojegoprzyrodniego brata jako zdrajcę, a w drugiej jakoczłowieka honoru.- To chyba prawda - westchnął Hamil.- Targająmną wątpliwości.Przysiągłbym na wszystko, że nie pragnął mojej władzy ani pozycji.Widzisz, kształcił sięw Europie i zastanawiałem się, czy kiedykolwiek wrócido Oranu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]