[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Ian?- Co?- DotarÅ‚o do ciebie chociaż jedno sÅ‚owo z tego, copowiedziaÅ‚em?- Tak.OczywiÅ›cie.PytaÅ‚eÅ›, czy zamierzam podpisaćumowÄ™, czy nie.- To prawda.PytaÅ‚em o to jakieÅ› pół godziny temu.Powiedz mi, co siÄ™ z tobÄ… dzieje? WyglÄ…dasz jak z krzyżazdjÄ™ty i zachowujesz siÄ™, jakby wcale ciÄ™ nie obchodziÅ‚o,czy jako pisarz masz przyszÅ‚ość, czy też nie.- Uważasz, że powinienem jÄ… podpisać - stwierdziIan.- Uważam, że powinieneÅ› paść na kolana i dziÄ™kowaćBogu za takÄ… okazjÄ™.Ludzie z wydawnictwa sÄ… przekona­ni, że masz przed sobÄ… wielkÄ… przyszÅ‚ość, i zobowiÄ…zujÄ…siÄ™ zorganizować ci takÄ… kampaniÄ™ reklamowÄ…, za jakÄ…wiÄ™kszość autorów bez zastanowienia sprzedaÅ‚aby duszÄ™.Poza tym chcÄ… caÅ‚kiem niezle zapÅ‚acić za pierwszÄ… książ­kÄ™.BiorÄ…c to wszystko pod uwagÄ™, nie mogÄ™ zrozumieć,o co ci chodzi.- Nie podoba mi siÄ™, że umowa opiewa na trzy książki.JednÄ… już napisaÅ‚em i zaczÄ…Å‚em pisać drugÄ…, ale Å›wiado­mość, że bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ napisać trzy, trochÄ™ mnie przytÅ‚acza.Rozumiesz już?- WiÄ™kszość pisarzy uznaÅ‚aby to raczej za powód doradoÅ›ci - zauważyÅ‚ Chris. DAR LOSU 187Ian pomyÅ›laÅ‚, że Chris byÅ‚ zawsze dobrym przyjacie­lem, a on dopiero teraz zdaÅ‚ sobie sprawÄ™, jak bardzo możena nim polegać i jakim zaufaniem go darzy.- DoszedÅ‚em w swoim życiu do punktu, w którym mu­szÄ™ dokonać wyboru, i nie wiem, co mam zrobić - wyznaÅ‚Ian.- Pierwszy raz znalazÅ‚em siÄ™ w takiej sytuacji.Do tejpory miaÅ‚em wszystko dokÅ‚adnie zaplanowane.- CieszÄ™ siÄ™, że to sÅ‚yszÄ™ - odparÅ‚ Chris z uÅ›miechem.- OdkÄ…d siÄ™ znamy, zawsze dokÅ‚adnie wiedziaÅ‚eÅ›, czegochcesz i w jaki sposób to osiÄ…gnąć.- DostaÅ‚em zgodÄ™ na powrót do sÅ‚użby - powiedziaÅ‚Ian.Chris byÅ‚ jednym z niewielu ludzi, którzy wiedzieli,czym siÄ™ naprawdÄ™ zajmowaÅ‚.- Mam siÄ™ zameldowaćw poniedziaÅ‚ek, a potem, jak wiesz, nie bÄ™dzie za dużoczasu na pisanie.- O ile dobrze pamiÄ™tam, odkÄ…d miaÅ‚eÅ› wypadek, my­Å›laÅ‚eÅ› wyÅ‚Ä…cznie o tym, żeby jak najszybciej wrócić dopracy.Popraw mnie, jeÅ›li siÄ™ mylÄ™.- Zgadza siÄ™.Na poczÄ…tku pisanie byÅ‚o tylko sposo­bem na zabicie czasu.Nie przypuszczaÅ‚em, że tak mniewciÄ…gnie.Kiedy skoÅ„czyÅ‚em książkÄ™, nie wiedziaÅ‚em, comam ze sobÄ… zrobić, póki nie zaczÄ…Å‚em pisać nastÄ™pnej.Teraz mogÄ™ już wrócić do pracy, a mimo to.- UrwaÅ‚i zamyÅ›liÅ‚ siÄ™.- Och, zresztÄ… sam nie wiem.Nie zwracajuwagi na to, co mówiÄ™.- CzyżbyÅ› rozważaÅ‚ odejÅ›cie z agencji? - Chris odsta­wiÅ‚ kieliszek.- Nie sÄ…dzisz, że to byÅ‚oby szaleÅ„stwo?- OczywiÅ›cie, ale tylko jeÅ›li nadal koniecznie chceszryzykować życie.TwierdziÅ‚eÅ›, że nie widzisz dla siebie 188 DAR LOSUinnej przyszÅ‚oÅ›ci niż agencja.Twoja praca byÅ‚a dla ciebiewszystkim, wiÄ™c uwierzyÅ‚em, że naprawdÄ™ tak jest.- Tak samo jak i ja.Jeżeli planujÄ…c powrót do sÅ‚użbypodpiszÄ™ tÄ™ umowÄ™, to postÄ…piÄ™ nieuczciwie.- Rozumiem, co masz na myÅ›li.Ian zastanawiaÅ‚ siÄ™, czy gdyby zrezygnowaÅ‚ z pisaniazrobiÅ‚oby to Jennie jakÄ…Å› różnicÄ™.Tak niewiele wiedziao kobietach.PrzypuszczaÅ‚, że wiÄ™kszość z nich lubiÅ‚a ro­mantyczne sceny z kwiatami i biżuteriÄ…, z dobrym winemi Å›wiatÅ‚em Å›wiec, ale to nie byÅ‚o w jego stylu.Nie byromantykiem i Jenna o tym wiedziaÅ‚a.Kiedy siÄ™ kochali, byÅ‚a tak namiÄ™tna, że uznaÅ‚ to zaobjaw jej miÅ‚oÅ›ci.Jakże byÅ‚ naiwny.Może seks byÅ‚ jedy­nym, czego Jenna od niego chciaÅ‚a?Zatopiony w rozmyÅ›laniach, z trudem dosÅ‚yszaÅ‚ gÅ‚osprzyjaciela.- I co masz teraz zamiar zrobić? - zapytaÅ‚ Chris.- MuszÄ™ z niÄ… o tym wszystkim porozmawiać i.- od?parÅ‚ roztargnionym tonem Ian.- Z kim musisz porozmawiać?Ian nie mógÅ‚ uwierzyć, że powiedziaÅ‚ gÅ‚oÅ›no to, o czymmyÅ›laÅ‚.- Zanim podejmÄ™ decyzjÄ™, rozmówiÄ™ siÄ™ z Toddem.Nie wiem, czy ci wspominaÅ‚em, że na poczÄ…tku zapropo­nowaÅ‚ mi pracÄ™ za biurkiem.- Nie nadajesz siÄ™ za biurko, przecież ciebie rozpieraenergia.MiÄ™dzy innymi wÅ‚aÅ›nie dlatego jestem zaskoczo­ny, że tak bardzo polubiÅ‚eÅ› pisanie.- Nie piszÄ™, siedzÄ…c za biurkiem.- Å‚an uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™.- ChodzÄ™ i gÅ‚oÅ›no mówiÄ™, nagrywajÄ…c to na taÅ›mÄ™.CzÄ™sto DAR LOSU 189podczas spacerów albo kiedy włóczÄ™ siÄ™ po zamku.WÅ‚aÅ›­nie dlatego potrzebujÄ™ fachowej pomocy, która to sprawnieprzepisze na komputerze.- A wiÄ™c zakÅ‚adajÄ…c, że zdecydujesz siÄ™ odejść ze sÅ‚uż­by, bÄ™dziesz jÄ… chciaÅ‚ zatrzymać przy sobie na dÅ‚użej.Jakona ma na imiÄ™? Jenna, tak?ChciaÅ‚by, i to bardzo.Nie widziaÅ‚ Jenny tylko jedendzieÅ„, a już brakowaÅ‚o mu żartobliwych docinków i rude­go blasku, którym lÅ›niÅ‚y w sÅ‚oÅ„cu jej wÅ‚osy.BrakowaÅ‚omu jej spojrzeÅ„, radosnych i figlarnych, jak gdyby Å›miaÅ‚asiÄ™ z jakiegoÅ› żartu, być może na jego temat.ChciaÅ‚ siÄ™z niÄ… kochać, chciaÅ‚ czuć, że mógÅ‚by.zresztÄ… nieważne,co czuÅ‚.ZrozumiaÅ‚, że od chwili gdy odrzuciÅ‚a jego oÅ›wiadczy­ny, zachowywaÅ‚ siÄ™ beznadziejnie.NadszedÅ‚ czas, żeby jÄ…przeprosić.- RozmawiaÅ‚em z JennÄ… i odniosÅ‚em wrażenie, żeuważa swojÄ… pracÄ™ tutaj za zakoÅ„czonÄ… - powiedziaÅ‚Chris.- Ciekawe dlaczego?- O czym ty mówisz? - zapytaÅ‚ Ian.- Kiedy rano spotkaliÅ›my siÄ™ przed domem, wspo­mniaÅ‚a, że zanim zacznie szukać nastÄ™pnej pracy, chcesobie zrobić kilka tygodni wolnego.Szczerze mówiÄ…c,zaproponowaÅ‚em, że mogÄ™ jÄ… zatrudnić u siebie.- Pewnie, że zaproponowaÅ‚eÅ›! - Ian zerwaÅ‚ siÄ™ na rów­ne nogi.- Jenna nie potrzebuje żadnej innej pracy.Możezostać u mnie tak dÅ‚ugo, jak tylko bÄ™dzie chciaÅ‚a, sÅ‚y­szysz? IdÄ™ jej to powiedzieć.- ZrobiÅ‚em, co siÄ™ daÅ‚o.- Chris wstaÅ‚ i przeciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™.- Poza kilkoma drobiazgami umowa jest w porzÄ…dku.JeÅ›li 19 0 DAR LOSUchcesz, mogÄ™ zadzwonić do Bensona i przedyskutowaćmożliwość podpisania umowy na jednÄ… książkÄ™.- Na razie siÄ™ wstrzymaj.W najbliższych dniach damci znać, co postanowiÅ‚em.- Dobrze.A teraz idz siÄ™ poÅ‚ożyć, bo marnie wyglÄ…dasz,Ian odprowadziÅ‚ Chrisa do samochodu i poczekaÅ‚, ażodjedzie.Potem wróciÅ‚ do zamku i poszedÅ‚ do pokojuJenny.ZapukaÅ‚ i czekaÅ‚, ale nie doczekaÅ‚ siÄ™ reakcji.ZajrzaÅ‚ doÅ›rodka.W pokoju nikogo nie byÅ‚o.RuszyÅ‚ wiÄ™c na poszu­kiwanie Hazel.- Gdzie jest Jenna? - zapytaÅ‚, kiedy tylko znalazÅ‚ go­spodyniÄ™.- A, tak, miaÅ‚am ci powiedzieć, ale caÅ‚y dzieÅ„ byÅ‚eÅ›dosyć zajÄ™ty.Jenna nie chciaÅ‚a ci przeszkadzać, wiÄ™c ja teżpostanowiÅ‚am poczekać, aż bÄ™dziesz wolny.- Co miaÅ‚aÅ› mi powiedzieć? - wycedziÅ‚ Ian.- CaÅ‚a ta historia brzmi jak bajka.Jenna prawie przezcaÅ‚e życie byÅ‚a sama jak palec i nagle ni stÄ…d, ni zowÄ…ddowiaduje siÄ™, że przyszÅ‚a na Å›wiat jako jedna z trojaczeki ma dwie siostry [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •