[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trudno, widocznie Ryan Fortune wymagał dłuższych i poważniejszychstarań.Najwyrazniej był bardziej zauroczony swoją żoną niż większośćmężczyzn z długim małżeńskim stażem.Z drugiej strony takie przeszkody niebyły zwykle dla Melissy problemem.Z niezadowoloną miną rozważałasytuację, poprawiając platynowoblond włosy, które kiedyś miały mysi kolor.Była typem kobiety, której pragnął każdy mężczyzna i żaden nie potrafił się jejoprzeć.Miała twarz anioła i ciało stworzone do grzechu.Już niedługo RyanFortune zatańczy tak, jak mu zagra Melissa Wilkes zmysłowe, seksownetango.Trzeba tylko ostro wziąć się do roboty.Ale najpierw musiała się upewnić, czy Jason jest wystarczająco zajęty, bymogła oddelegować się bez przeszkód do swojego zadania.Pełne, wyzywająco uszminkowane usta Melissy zacisnęły się w cienkąlinię, gdy zobaczyła, że Ryan i Lily idą pod rękę przez salon w stronę123RSgubernatora i jego żony, rozmawiających w kącie sali.Melissa przerzuciłaciężar ciała na jedną nogę i oparła rękę na wdzięcznie wygiętym biodrze,opiętym sukienką z czerwonego połyskliwego spandexu, kończącą się wysokonad kolanami i eksponującą smukłe nogi, przedłużone niebotycznymiszpilkami.Krągłe piersi wabiły w wycięciu głębokiego dekoltu.Ultraseksownąkreację dopełniła długimi diamentowymi kolczykami i naszyjnikiem, siejącymitęczowe blaski.Zewsząd ścigały ją męskie spojrzenia nawet gubernator dwarazy zaszczycił Melissę skinieniem głowy i tylko jeden jedyny Ryan Fortunezdawał się absolutnie jej nie dostrzegać.Cholerny żonkoś, pomyślała z irytacją.Po paru miesiącach intensywnychstarań, aby wbić klina pomiędzy Ryana i Lily Fortune'ów, osiągnęła tyle, żedziś wyglądali na bardziej zakochanych niż kiedykolwiek.Co jeszcze mogłabyzrobić?Popatrzyła na swój pusty kieliszek i stwierdziła, że jeszcze jeden drinkdobrze jej zrobi.Kiedy coś ci się wali, walnij sobie to była jedna z mądrościjej mamuśki, które sobie przyswoiła.Zdecydowanym krokiem ruszyła w stronębaru, chwiejąc się lekko na niebotycznych obcasach.Kapela skończyła serięskocznych kowbojskich melodii i przeszła na sentymentalne kawałki HankaWilliamsa, więc Melissa zwolniła kroku.Dzięki temu mogła jeszcze bardziejuwodzicielsko kołysać biodrami i ściągać jeszcze więcej męskich spojrzeń.Może Ryan Fortune wreszcie przejrzy na oczy?Jason Wilkes który w poprzednim życiu nazywał się Jason Jamison patrzył na kobietę, przepychającą się w stronę baru, którą nazywał swoją żoną.%7łona, powtórzył z niesmakiem.Równie dobrze mógłby ożenić się zeskorpionem czy z pancernikiem.Albo gorzej.Pancernik ma przynajmniejsmaczne mięso i nie trzeba ryzykować głową, żeby go zabić.Nic nie powstrzyma Jasona przed zamordowaniem Melissy.124RSZwłaszcza że praktycznie nie ma szans, by ktokolwiek posądził go o tęzbrodnię.Bowiem Melissa ta denerwująca idiotka potrafiła wzbudzićmordercze instynkty u niezliczonej liczby ludzi, których znała przed Jasonem.Wystarczyło jedynie zapewnić sobie żelazne alibi na czas zabójstwa copowinno mu przyjść łatwo, zważywszy, że już raz przeprowadził podobnąakcję.Mimowolnie rozciągnął usta w okrutnym uśmiechu.O tak, dni MelissyWilkes są policzone.Jej czas kurczy się błyskawicznie.Już niedługo falejeziora Mondo wyrzucą na brzeg zwłoki jego żony tam, gdzie pięć miesięcytemu pozbył się zwłok swojego brata Christophera.Jason był przyjemniezaskoczony, gdy głównym podejrzanym w sprawie o zabójstwo Christopherastał się Ryan Fortune, więc postanowił wykorzystać ten fakt.Nic nie stało naprzeszkodzie, aby Ryanowi przypisano również i tę zbrodnię.Jego samego narazie nikt nie podejrzewał.Jason dokładnie zaplanował zamordowanie Melissy.Jedyne, co mogłomu przeszkodzić, to jej nieustanna potrzeba zwracania na siebie uwagi.Zwłaszcza na takim balu jak ten, kiedy po prostu wychodziła ze skóry, żebydoprowadzić wszystkich facetów do białej gorączki.Jakoś sobie z tym poradzi.Nie będzie to łatwe.Melissa ściągała wszystkie spojrzenia, stojąc przybarze w wyzywającej pozie i żłopiąc jeden z tych swoich idiotycznychróżowych drinków, które tak uwielbiała.Sądząc z rozmachu, z jakim odstawiłakieliszek na tacę i zachwiała się przy tym na swoich wysokich obcasach nie był to jej pierwszy drink tego wieczoru i pewnie nie ostatni.Jasonostatecznie utwierdził się w tym przekonaniu, widząc jak Melissa podsuwa siębliżej do mężczyzny stojącego za nią, pożądliwie wsuwa mu palce we włosy iociera się o niego jak chętna kotka.125RSI nie był to Ryan Fortune, tylko jeden z kelnerów, ustawiającychnapełnione kieliszki na swojej tacy.Czy musiała upaść aż tak nisko? Kelnerzyznajdowali się na samym końcu łańcucha pokarmowego.Nawet Jason wswoim nędznym życiu nie zniżył się nigdy do tak podrzędnego zajęcia.Tego już było za wiele.Szybko podszedł do baru, gdzie jego żona"kleiła się do wyraznie skonfundowanego młodego człowieka, chwycił ją zarękę i gwałtownie szarpnął w swoją stronę.W tej samej chwili zorientował się,że wszyscy na nich patrzą, więc rozluznił chwyt i syknął wściekle: Na litość boską, Melisso, ile dziś wypiłaś?Była wyraznie niezadowolona, że udaremnił jej podryw.Jason zerknąłponad jej ramieniem i zobaczył, że niedoszła ofiara to jeszcze dzieciak, pewnienawet licealista.Zgroza! Jeszcze za mało odparowała wściekle. Mam ochotę na więcej, bociągle tu jesteś.I ciągle jesteś brzydki jak noc. Musiała to uznać za świetnydowcip, bo wybuchła ochrypłym, pijackim śmiechem.Jason, z trudem panując nad sobą, zacisnął mocniej palce na jejprzegubie, lecz zmusił się do zachowania pozorów. Skończ z tym, kochanie powiedział przez zaciśnięte zęby boskręcę ci ten śliczny karczek.Wyszarpnęła rękę i wyzywającym gestem odrzuciła włosy do tyłu,jednocześnie odwracając się od niego. Tyle najwyżej możesz mi zrobić zaśmiała mu się w nos
[ Pobierz całość w formacie PDF ]