[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z caÅ‚Ä… chÄ™ciÄ… ciÄ™ sÅ‚ucham, kamracie.Niech mnie piorun trzaÅ›nie,jeżeli kiedy jakikolwiek żeglarz byÅ‚ baróiej uprzejmy ode mnie! Czy mam odpowieóieć na to wszystko! zapytaÅ‚em baróo drżącym gÅ‚osem.Mimo caÅ‚ego szyderstwa jego gadaniny czuÅ‚em grozÄ™ Å›mierci, która wisiaÅ‚a nade mnÄ…,i policzki mi gorzaÅ‚y, a serce biÅ‚o boleÅ›nie w piersiach. ChÅ‚opcze odparÅ‚ Silver nikt ciÄ™ nie nagli.Zastanów siÄ™.Nikt z nas niepogania ciÄ™, żebyÅ› siÄ™ Å›pieszyÅ‚, przyjacielu.Czas pÅ‚ynie tak miÅ‚o w twoim towarzy-stwie, sam wióisz. Dobrze odpowieóiaÅ‚em nabierajÄ…c nieco Å›miaÅ‚oÅ›ci. Jeżeli mam wy-bierać, oÅ›wiadczam, że mam prawo przekonać siÄ™, co i jak siÄ™ to staÅ‚o, skÄ…deÅ›cie wytu siÄ™ wziÄ™li i góie sÄ… moi przyjaciele. Co i jak siÄ™ staÅ‚o? powtórzyÅ‚ jeden ze zbójców mruknÄ…wszy coÅ› pod nosem. Ależ on siÄ™ ucieszy, kiedy siÄ™ o tym dowie! Może bęóiesz trzymaÅ‚ jÄ™zyk za zÄ™bami, póki do ciebie nie gadajÄ…, mój przy-jacielu! krzyknÄ…Å‚ Silver opryskliwie na niego, nastÄ™pnie zaÅ› tonem uprzejmym jakprzedtem odpowieóiaÅ‚ mi: Wczoraj rano, panie Hawkins, w porze psiej warugix ² przybyÅ‚ do nas dok-tor Livesey z biaÅ‚Ä… chorÄ…gwiÄ… i prawi: Kapitanie Silver, jesteÅ›cie zdraóeni.OkrÄ™todpÅ‚ynÄ…Å‚.Otóż my akurat wtedy wziÄ™liÅ›my siÄ™ do kieliszka i przep3ajÄ…c do siebieÅ›piewaliÅ›my sobie.Nie przeczÄ™, że tak byÅ‚o.Dość, że nikt z nas nie miaÅ‚ siÄ™ na bacz-noÅ›ci.W pewnej chwili patrzymy, aż tu, do pioruna! stary okrÄ™t góieÅ› odpÅ‚ynÄ…Å‚.Nigdy w życiu nie wióiaÅ‚em podobnego zbaranienia pomięóy żeglarskÄ… gromadÄ…,a powiadam ci, że sam najgorzej zbaraniaÅ‚em. Dobrze mówi doktor zawrzyj-my ukÅ‚ad.ZawarÅ‚em wiÄ™c z nimi ukÅ‚ad i oto my teraz jesteÅ›my tutaj panami placu.Zapasy, wódka, warownia, opaÅ‚, który mieliÅ›cie dowcip narÄ…bać, sÅ‚owem caÅ‚y żetak powiem rozkoszny statek od najwyższych wiÄ…zaÅ„ aż po kil do nas teraz należy.Oni zaÅ› góieÅ› drapnÄ™li i sam nie wiem, góie teraz przebywajÄ….PociÄ…gnÄ…Å‚ znów spokojnie z fajki. A żebyÅ› sobie nie myÅ›laÅ‚ ciÄ…gnÄ…Å‚ dalej że o tobie byÅ‚a umowa w ukÅ‚aóie,to powiem ci, jakie byÅ‚y ostatnie sÅ‚owa: Ilu was mam przepuÅ›cić? zapytaÅ‚em. Czterech odpowieóiaÅ‚ doktor czterech, z których jeden raniony.Co zaÅ› siÄ™tyczy tego chÅ‚opca, to nie wiem, góie on siÄ™ poóiewa, wiÄ™c do diabÅ‚a z nim (takpowieóiaÅ‚).Nie troszczÄ™ siÄ™ o niego.Już nam obrzydÅ‚.Takie byÅ‚y jego sÅ‚owa. Czy to wszystko? Tak, to wszystko, co miaÅ‚eÅ› usÅ‚yszeć, mój synku odrzekÅ‚ Silver. A teraz, czy mam wybierać? A teraz masz wybierać, a jakże! oÅ›wiadczyÅ‚ Silver. Dobrze odrzekÅ‚em nie jestem tak gÅ‚upi, żebym nie wieóiaÅ‚ dobrze,czego siÄ™ mogÄ™ spoóiewać.Niech siÄ™ stanie, co siÄ™ stać może najgorszego, maÅ‚o mnieto wzrusza.Zbyt wiele razy oglÄ…daÅ‚em Å›mierć, odkÄ…d poznaÅ‚em siÄ™ z tobÄ….Mam cijednak kilka rzeczy do powieóenia (w tej chwili byÅ‚em baróo podniecony), przedewszystkim zaÅ› to: wpadÅ‚eÅ› teraz w ciężkie opaÅ‚y, straciÅ‚eÅ› okrÄ™t, skarb i luói, caÅ‚ex ²war a dwugoóinny dyżur okrÄ™towy (przyp.tÅ‚um.).r bert ui te en n Wyspa skarbów 96twoje przedsiÄ™wziÄ™cie poszÅ‚o na marne.Może chcesz wieóieć, kto tego wszystkiegodokonaÅ‚? Odpowiem ci to ja! Ja to byÅ‚em w beczce od jabÅ‚ek tej nocy, kiedyÅ›myujrzeli lÄ…d, i sÅ‚yszaÅ‚em ciebie, Johnie, i ciebie, Dicku Johnsonie, i Handsa, który terazleży na dnie morza, a zanim przeszÅ‚a goóina, zameldowaÅ‚em każde sÅ‚owo, któreÅ›ciemówili.Ja to również odciÄ…Å‚em cumÄ™ szonera i ja pozab3aÅ‚em luói, których zosta-wiliÅ›cie na pokÅ‚aóie, i ja zaprowaóiÅ‚em okrÄ™t tam, góie ani ty, ani żaden z was jużgo nigdy nie zobaczy.MogÄ™ Å›miać siÄ™ z was, bo od poczÄ…tku byÅ‚em w tej sprawiegórÄ… i nie bojÄ™ siÄ™ was wiÄ™cej niż muchy.Zab3 mnie, Johnie Silverze, albo oszczÄ™dz,jak ci siÄ™ podoba.Ale powiem ci jednÄ… rzecz, nie wiÄ™cej: jeżeli mnie oszczęóicie,wtedy to, co przeszÅ‚o, bęóie wam zapomniane, a kiedy zaniechacie rozbojów, wte-dy, kamraci, ocalÄ™ kogo bÄ™dÄ™ mógÅ‚ spoÅ›ród was! Do was należy wybór.Zab3ajciebliznich i samym sobie wyrząóajcie szkodÄ™ albo też oszczÄ™dzcie mnie, a pozyskacieÅ›wiadka, który ocali was od szubienicy!PrzerwaÅ‚em, gdyż powiadam wam, zabrakÅ‚o mi tchu w piersi.Ku memu zóiwie-niu, żaden z nich siÄ™ nie poruszyÅ‚, lecz sieóieli wlepiwszy we mnie oczy jak trzodaowiec.A gdy jeszcze siÄ™ tak gapili, podjÄ…Å‚em znów: A teraz, panie Silver, ponieważ uważam ciÄ™ za najlepszego czÅ‚owieka w tej otogromaóie, wiÄ™c jeżeli moja sprawa przyjmie najgorszy obrót, bÄ™dÄ™ ciÄ™ prosiÅ‚, żebyÅ›byÅ‚ Å‚askaw powiadomić doktora
[ Pobierz całość w formacie PDF ]