[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Allahu akbar&Allahu akbar& Ten sen na jawie nie dawaÅ‚ jej zasnąć przez caÅ‚Ä… noc.Zach ruszyÅ‚ wolno w stronÄ™ Strażnicy.Od czasu wizyty u AnnieLangton wszystko robiÅ‚ wolno wolno jezdziÅ‚ samochodem i wolnomyÅ›laÅ‚ bo nowo zdobyta wiedza ciążyÅ‚a mu jak kamieÅ„.Zwiadomość,że to Hannah sprzedawaÅ‚a portrety Dennisa; że od poczÄ…tku wiedziaÅ‚a,skÄ…d siÄ™ biorÄ…, i przez caÅ‚y czas go okÅ‚amywaÅ‚a.PrzypomniaÅ‚ sobie jejrysunki owiec, które widziaÅ‚ na farmie.ByÅ‚y dobre, ale nie mogÅ‚y siÄ™równać z portretami Dennisa.Czy miaÅ‚a dość talentu, żeby podszywaćsiÄ™ pod Aubreya? PokrÄ™ciÅ‚ niecierpliwie gÅ‚owÄ….Czyli co? SkÄ…d je braÅ‚a?ZrobiÅ‚o mu siÄ™ niedobrze na myÅ›l o Jamesie Hornie i Å‚odzi, którÄ…obserwowaÅ‚a Hannah.Zwietnie znaÅ‚a wybrzeże i wody zatoki.Tegosamego dnia, kiedy zapÅ‚aciÅ‚a Jamesowi, uregulowaÅ‚a też rachunekw pubie Pete a Murraya.Zachowi przyszÅ‚o coÅ› do gÅ‚owy.WyciÄ…gnÄ…Å‚telefon i sprawdziÅ‚ datÄ™, a potem przystanÄ…Å‚, żeby nie zejść bliżej morza,gdzie jego komórka caÅ‚kiem traciÅ‚a zasiÄ™g.Aukcja w Christie s odbyÅ‚asiÄ™ cztery dni wczeÅ›niej.WysÅ‚aÅ‚ esemesa do Paula Gibbonsa z domuaukcyjnego. Dennis sprzedany? MógÅ‚byÅ› mi zdradzić za ile? PÅ‚atnośćprzebiegÅ‚a bez problemów? CzekaÅ‚ niecierpliwie na odpowiedz naÅ‚awce z widokiem na klify, myÅ›li kÅ‚Ä™biÅ‚y mu siÄ™ w gÅ‚owie niczym fale namorzu.Dziesięć minut pózniej usÅ‚yszaÅ‚ sygnaÅ‚ wiadomoÅ›ci. Jakie nagÅ‚ezainteresowanie& B.ciekawe.Tak, sprzedany sześć i pół.Kupiecz Walii, pÅ‚atność b.probl. Sześć i pół tysiÄ…ca funtów.Zach chciaÅ‚ byćna niÄ… zÅ‚y, bo zrobiÅ‚a z niego idiotÄ™.Zamiast tego poczuÅ‚ siÄ™ zdradzony.MyÅ›laÅ‚, że jÄ… zna.ByÅ‚a mu coraz bliższa.A teraz wszystko siÄ™ zmieniÅ‚oi ubodÅ‚o go to do żywego.Dimity Hatcher byÅ‚a jednak zbyt roztargniona, żeby zauważyć jegoniepokój.ZastaÅ‚ jÄ… w takim stanie, że znów sam zrobiÅ‚ sobie herbatÄ™,podczas gdy ona krążyÅ‚a po pokoju, siadaÅ‚a i podrywaÅ‚a siÄ™ z miejsca.JejkoÅ›ciste Å‚okcie podrygiwaÅ‚y raz po raz, kiedy nerwowo przebieraÅ‚apalcami, wydÅ‚ubywaÅ‚a sobie brud spod paznokci, obrywaÅ‚a skórki,drapaÅ‚a siÄ™.Mimo swojej zadumy Zach nie mógÅ‚ tego zignorować. Dimity, dobrze siÄ™ czujesz? Co ci jest? Wydajesz siÄ™ trochÄ™&podenerwowana. Podenerwowana? Możliwe, możliwe wymamrotaÅ‚a. Sprawdzten amulet w kominie, dobrze? SÅ‚ucham? Ten, który zawiesiÅ‚eÅ›& ja nie mogÄ™.Nie wolno mi go dotknąć, toty go zawiesiÅ‚eÅ›, ty rzuciÅ‚eÅ› zaklÄ™cie.Po prostu zobacz, czy dalej tamwisi, sprawdz, czy jest na miejscu bÅ‚agaÅ‚a. W porzÄ…dku. SchyliÅ‚ siÄ™ przy palenisku i zajrzaÅ‚ w górÄ™, gdziewisiaÅ‚o zdeformowane serce.ZmarszczyÅ‚ nos. Nie pachnie zbytzachÄ™cajÄ…co, ale nadal wisi. To nie ma znaczenia, wkrótce zaÅ‚atwi to dym.Ale wisi namiejscu? Wisi na miejscu.Dimity zmarszczyÅ‚a brwi i przez chwilÄ™ przygryzaÅ‚a wargÄ™. W takim razie& w takim razie ona nie chce mnie skrzywdzić,prawda? upewniaÅ‚a siÄ™ cicho, a w jej gÅ‚osie pobrzmiewaÅ‚ozdumienie. Nie mogÅ‚a przyjść w zÅ‚oÅ›ci, bo wtedy amulet by jÄ…powstrzymaÅ‚, tak? Kto nie mógÅ‚ przyjść, Dimity? zapytaÅ‚ Zach. NajmÅ‚odsza.WróciÅ‚a.ByÅ‚a tu& NajmÅ‚odsza? Zach zastanowiÅ‚ siÄ™, kogo mogÅ‚a mieć na myÅ›li.Mówisz o Élodie? Na dzwiÄ™k tego imienia Dimity zamarÅ‚a.WbiÅ‚aw Zacha tak intensywne spojrzenie, że nagle poczuÅ‚ siÄ™ bardzonieswojo. PrzyniosÄ™ herbatÄ™, dobrze? zaproponowaÅ‚.PróbowaÅ‚ minąć jÄ… w drodze do kuchni, ale chwyciÅ‚a go za rÄ™ce,wbijajÄ…c mu paznokcie kciuków w delikatne wnÄ™trza dÅ‚oni.PoczuÅ‚ naskórze sztywnÄ…, brudnÄ… weÅ‚nÄ™ jej czerwonych mitenek i instynktowniepróbowaÅ‚ uniknąć ich dotyku.Oczy przesÅ‚oniÅ‚o jej dÅ‚ugie pasmo siwychwÅ‚osów, ale nie zwróciÅ‚a na to uwagi. Ona nie żyje.Élodie nie żyje wyszeptaÅ‚a.Zach przeÅ‚knÄ…Å‚ Å›linÄ™ i przez sekundÄ™ wydawaÅ‚o mu siÄ™, że sÅ‚yszyw jej sÅ‚owach pytanie, proÅ›bÄ™ o potwierdzenie tej informacji. Tak.Wiem odpowiedziaÅ‚.Dimity skinęła szybko gÅ‚owÄ… i odsunęła siÄ™ od niego.PuÅ›ciÅ‚a jegodÅ‚onie i zwiesiÅ‚a rÄ™ce bezwÅ‚adnie wzdÅ‚uż boków.Zach uciekÅ‚ do kuchni, gdzie wziÄ…Å‚ gÅ‚Ä™boki, uspokajajÄ…cy oddech,nalewajÄ…c herbatÄ™ do dwóch kubków.Pierwszy raz odniósÅ‚ niepokojÄ…cewrażenie, że on i Dimity Hatcher nie znajdujÄ… siÄ™ w tym samympomieszczeniu ani nawet na tym samym Å›wiecie.WczeÅ›niej zdarzaÅ‚o musiÄ™ mieć pewność, że kÅ‚amie.Teraz zaczÄ…Å‚ jednak wÄ…tpić nawet w to, cojej zdaniem byÅ‚o prawdÄ….OdsunÄ…Å‚ od siebie te myÅ›li.DwulicowośćHannah podważyÅ‚a jego zaufanie do wszystkich mieszkaÅ„cówBlacknowle.WracajÄ…c do salonu, spróbowaÅ‚ przywoÅ‚ać na twarzuÅ›miech. Gdyby nie Å›mierć tej dziewczynki, wziÄ™libyÅ›my Å›lub.PobralibyÅ›my siÄ™, gdyby przeżyÅ‚a, wiem o tym powiedziaÅ‚a Dimity,nie zwracajÄ…c uwagi na herbatÄ™, którÄ… przed niÄ… postawiÅ‚. Czyli po Å›mierci Élodie& wszystko inne musiaÅ‚o zaczekać, tak?Charlesowi na pewno byÅ‚o bardzo ciężko& Z tego, co mi mówiÅ‚aÅ› i cosam czytaÅ‚em, byÅ‚ oddanym ojcem.KochajÄ…cym, choć czasemnieobecnym.Chcesz powiedzieć, że to przez Å›mierć Élodie postanowiÅ‚zaciÄ…gnąć siÄ™ do wojska? Po sÅ‚owach Zacha dÅ‚ugo panowaÅ‚omilczenie, a potem zdawaÅ‚o mu siÄ™, że sÅ‚yszy jakÄ…Å› melodiÄ™, cichutkiszmer nuconej piosenki, niemy lament Dimity. To musiaÅ‚o być&bardzo trudne dodaÅ‚. PamiÄ™tam, że gdzieÅ› czytaÅ‚em, na co zmarÅ‚a&czy to byÅ‚a grypa? Nie mogÄ™ sobie przypomnieć.Czy w latachtrzydziestych dzieci umieraÅ‚y jeszcze na grypÄ™? wymamrotaÅ‚w zasadzie do siebie, bo Dimity wciąż bÅ‚Ä…dziÅ‚a gdzieÅ› myÅ›lami
[ Pobierz całość w formacie PDF ]