[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Znajdą także wielesposobów jego interpretacji, a taka dyskusja nigdy nie będzie miała końca.Wtedy głos zabrał professore Parenti. Po pierwsze, wcale nie zostało dowiedzione, że Michelangelo Buonarroti byłkabalistą, aczkolwiek badania prowadzone nad jego życiem i twórczościąwielokrotnie już wskazywały na istnienie takiej możliwości.Z drugiej strony, odkrycieto jest dla nauki sensacją, która zajmie badaczy na lata, o ile nie dziesiątki lat  izwracając się do głównego konserwatora, Bruno Fedrizziego, Parenti zapytał:  Czynie należy się liczyć z pojawieniem kolejnych znaków w innych miejscach mogącychmieć związek z nazwiskiem Abulafii?Fedrizzi zaprzeczył.Po odkryciu znanych już liter, przy pomocy specjalnych lampkwarcowych zbadano każdą wchodzącą w rachubę, pokrytą farbami powierzchnięsklepienia.To badanie nie przyniosło jednak żadnych efektów.Można więc zcałkowitą pewnością wykluczyć pojawienie się nowych liter. Tym bardziej więc  stwierdził arcybiskup Mario Lopez  powinniśmy się zająć tymnazwiskiem.Ojcze Augustynie, co możesz nam na ten temat powiedzieć?Augustin zaczął się wić niczym wąż wokół Drzewa Poznania.W tak krótkim czasienie było możliwe wyczerpujące udokumentowanie nazwiska Abulafiego, jako iż kujego wielkiemu zdziwieniu nie istnieje żadna Busta Abulafia, jak początkowo sądził,chociaż pojawia się ona w annałach Watykanu. Czy zechciałbyś to sprecyzować, ojcze Augustynie?  zapytał kardynał SekretarzStanu, Giuliano Cascone. A więc  zaczął swe wyjaśnienia oratorianin  Abraham Abulafia był bez wątpieniaczłowiekiem mądrym, aczkolwiek zaślepionym.Urodził się w roku 1240 w Saragossiei dzięki swemu ojcu poznał Biblię, nieco Talmudu i Misznę, a potem udał się naWschód, aby zająć się filozofią i mistyką, w szczególności zaś naukamiteozoficznymi i kabałą.Podobno odkrył przy tym rzeczy, o których nie wolno nawetpisać.Napisał za to dwadzieścia sześć teoretycznych traktatów o kabale i dwadzieścia dwie księgi proroctw.W jednym z fragmentów twierdzi, że chciałnapisać wiele rzeczy, czego mu jednak nie było wolno, a ponieważ nie możecałkowicie pozostawić tych spraw swemu biegowi, więc pisze, jednocześnie stosującsię do zakazu, i powraca w innych miejscach do nich w sposób aluzyjny.Takiwłaśnie system zastosował Abulafia. Czy ojciec  przerwał mu kardynał Sekretarz Stanu Giuliano Cascone  uważaAbulafię za filozofa, czy za proroka? W jego przypadku należy zapewne używać obu tych określeń.Kiedy Abulafia miałtrzydzieści jeden lat, doznał oświecenia duchem proroczym, czyli jak mówi, zaczęłygo nawiedzać wizje demonów, które spowodowały chaos w jego głowie, oraz że jakślepiec przez piętnaście lat błądził po omacku w ciemnościach z szatanem poprawicy.Dopiero potem zaczął pisać księgi zawierające proroctwa, używając przytym pseudonimów posiadających tę samą wartość liczbową co jego imię, Abraham.Nazywał więc siebie Zechariahem, a także Rasielem.Jednakże prawie wszystkieksięgi z jego proroctwami zaginęły. Ad rem*, ojcze  chrząknął z zakłopotaniem kardynał Joseph Jellinek. Dajesznam do zrozumienia, że Abulafia miał kontakt z Watykanem.Kiedy to się zdarzyło iw jakich okolicznościach? O ile mogłem się dowiedzieć, było to w roku 1280. Za rządów papieża Mikołaja III?  wykrzyknął ze zdziwieniem kardynał Jellinek. Tak jest.Było to pod wieloma względami spotkanie godne uwagi.To znaczy, dowłaściwego spotkania w zasadzie nie doszło i tu zaczynają się tajemnice spowijającetę sprawę.Muszę przedtem wyjaśnić, iż kabaliści rozpowszechniali wtedy w swejnauce tezę, że gdy nadejdzie koniec świata, na rozkaz Boga Mesjasz przyjdzie dopapieża, aby zażądać wolności dla swego ludu.Dopiero wtedy naprawdę nadejdzieMesjasz.W tym czasie Abulafia, ciesząc się już dużą sławą, mieszkał w Capui.Kiedypapież Mikołaj dowiedział się, że Abulafia chce przybyć do Rzymu, aby przekazać mujakąś wiadomość, wydał rozkaz schwytania heretyka u bram miasta i zabicia go.Jego ciało miało być spalone przed murami.Abulafia znał ten rozkaz papieża, ale nieprzejął się nim; wszedł do miasta przez jedną z bram i tam dotarła do niegowiadomość, że papież zmarł poprzedniej nocy.Przez dwadzieścia osiem dni Abulafiabył przetrzymywany w Kolegium Franciszkańskim, potem pozwolono mu odejść i odtej chwili ślad po nim zaginął.Do dnia dzisiejszego pozostaje zagadką, jakąwiadomość Abulafia chciał przekazać papieżowi. O ile dobrze zrozumiałem  odezwał się kardynał Sekretarz Stanu  w przypadkuwspomnianego przez ciebie papieża Mikołaja idzie o imię papieża, jakie było nakartce znalezionej w kieszeni martwego padre Pio.  Tak, sygnatura Nicc.III oznacza papieża Mikołaja III.Ale buste z tą właśniesygnaturą zniknęły [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •