[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.WyniszczyÅ‚em im swÄ… analogiÄ™ siewców: Asgard mógÅ‚ być rozsad-nikiem, szkółkÄ…, jego twórcy siewcami, zaangażowanymi w plany uprawy na skalÄ™ milionów lat.Teoria tabyÅ‚a im bardziej w smak niż Nisreenowi, bardziej dla nichdo przyjÄ™cia, ale oni przywykli do idei osobowoÅ›ci wpisanych w nieożywiony sprzÄ™t, których koncepcja czasu różnisiÄ™ bardzo od tej przyjÄ™tej przez istoty humanoidalnezrodzona na planetach.Galaktycy zawsze wyobrażali sobie twórców Asgardana swe podobieÅ„stwo, w czym utwierdzaÅ‚y ich odkrycia, żeprzejÅ›ciowi mieszkaÅ„cy górnych poziomów byli istotamizbliżonymi do ludzi.Isthomi z kolei zawsze upodobnialiich do samych siebie.Wyobrażali ich sobie jako istoty,których jaznie mogÅ‚y rozprzestrzeniać siÄ™ przez systemycaÅ‚ego makroÅ›wiata.Ta hipoteza byÅ‚a bardziej do przyjÄ™ciaod pierwszej kiedy już poznaÅ‚em takÄ… możliwość gdyby nie dwa zastrzeżenia.Jak można wytÅ‚umaczyćto, co przytrafiÅ‚o siÄ™ Isthomi przy próbie kontaktu z hipotetycznymi supertwórcami? I dlaczego istoty podobnedo DziewiÄ…tki byÅ‚yby zainteresowane obsianiem caÅ‚ychgalaktyk takim DNA, które w efekcie doprowadziÅ‚o dopowstania istot humanoidalnych? JeÅ›li chronologia Isthomi jest choć trochÄ™ dokÅ‚adna zauważyÅ‚em to nie mógÅ‚ to być ten Asgard, któryobsiaÅ‚ naszÄ… galaktykÄ™ genami mych odlegÅ‚ych przodków.pierwotnych ssaków.Może to ten, który przepadÅ‚.Niemożna wykluczyć, że istniejÄ… gdzieÅ› w galaktyce inneAsgardy, nawet w lokalnych zakÄ…tkach przestrzeni kos-Najeżdzcy z Centrum257micznej, tak niedokÅ‚adnie do tej pory zbadanych.JeÅ›li zaÅ›znajdujÄ… siÄ™ poza ukÅ‚adami sÅ‚onecznymi, nie mamy najmniejszej szansy na ich wykrycie.Podróżujemy od ukÅ‚adudo ukÅ‚adu w norach kompresyjnych, z tego, co wiemy,w gÅ‚Ä™bi miÄ™dzygwiezdnej przestrzeni może roić siÄ™ odAsgardów.Może odkryliÅ›my ten, ponieważ staÅ‚o siÄ™ z nimcoÅ› zÅ‚ego?MoglibyÅ›my tak rozmawiać godzinami, ale przerwaÅ‚onam pukanie.ByÅ‚ to dziwnie swojski odgÅ‚os jak na takiedziwaczne otoczenie. To pewnie Finn powiedziaÅ‚em idÄ…c do drzwi.NależaÅ‚ mi siÄ™ celujÄ…cy z domyÅ›lnoÅ›ci.Otworzywszydrzwi, istotnie, ujrzaÅ‚em Finna stojÄ…cego w progu, ale nietakim spodziewaÅ‚em siÄ™ go zastać.Po pierwsze, trzymaÅ‚ rewolwer, wycelowany w mojÄ…pierÅ›, a sÄ…dzÄ…c po wyrazie jego twarzy, nie byÅ‚a mu niemiÅ‚a myÅ›l o użyciu go.Poza tym, nie byÅ‚ to paralizator,lecz rewolwer, jakiego używali najezdzcy.Zważywszy to,kolejna niespodzianka idealnie zazÄ™biaÅ‚a siÄ™ z pierwszÄ….Obok sciona, którego Myrlin przypuszczalnie wyznaczyÅ‚na ich przewodnika, Finn miaÅ‚ ze sobÄ… trzech Scarydów.ByÅ‚ wÅ›ród nich mój dawny przeciwnik o oczach kolorunieba.Wszyscy byli uzbrojeni.To tylko żoÅ‚nierz, pomyÅ›laÅ‚em, czujÄ…c bolesny Å›ciskw żoÅ‚Ä…dku.On jest tylko żoÅ‚nierzem.WyglÄ…daÅ‚o na to, że nasi wrogowie niezupeÅ‚nie dojrzelido porozumienia na ustalonych przez nas warunkach.TaknaprawdÄ™, w ogóle nie wyglÄ…dali na szukajÄ…cych porozumienia.25828iedy wszyscy znalezliÅ›my siÄ™ już w Å›rodku i drzwina powrót siÄ™ zasunęły, odetchnÄ…Å‚em nieco.NieKdlatego, że nasza sytuacja sprzyjaÅ‚a odprężeniu bÅ‚yskw oczach Finna zdradzaÅ‚, że z przyjemnoÅ›ciÄ… wypruÅ‚byze mnie flaki.Nadal o wszystko obwiniaÅ‚ mnie.Trzechnajezdzców wyglÄ…daÅ‚o na spiÄ™tych, ale nie podejrzewaÅ‚emich o to, że majÄ… choć najmniejsze pojÄ™cie, co naprawdÄ™jest grane.Thalia-7 i Calliope-4 zerwaÅ‚y siÄ™ spÅ‚oszone. Co siÄ™ staÅ‚o? spytaÅ‚a jedna z nich.Oficer najezdzców spojrzaÅ‚ na nie, ale zbyÅ‚ pytaniemilczeniem.CzuÅ‚ siÄ™ wyraznie nieswojo, jakby wszystko topozbawione byÅ‚o dla niego sensu.Trudno byÅ‚o siÄ™ temudziwić. Co siÄ™ dzieje w obozie? spytaÅ‚em. RokowaniamiÄ™dzy scionami a waszymi zwierzchnikami już siÄ™ chybazaczęły?UzyskaÅ‚em jedynie puste spojrzenie.Nie wiedziaÅ‚ nico żadnych rokowaniach.Nie wiedziaÅ‚, że Thalia i Calliopei caÅ‚e ich rodzeÅ„stwo to scionowie, twory DziewiÄ…tki.WyglÄ…daÅ‚y na przedstawicieli jednej z podbitych ras i niemógÅ‚ pojąć, co tutaj robiÄ….Sytuacja przerastaÅ‚a jegomożliwoÅ›ci intelektualne. Kto was tu sprowadziÅ‚? staraÅ‚em siÄ™ przejąćinicjatywÄ™ w trudnej, na jakÄ… siÄ™ zapowiadaÅ‚a, rozmowie,w nadziei, że wszystko uda mi siÄ™ wytÅ‚umaczyć. Tak naprawdÄ™, to ty odparÅ‚ Finn.SpojrzaÅ‚em na niego ze zdziwieniem, wybity z rytmu.16»259WyszczerzyÅ‚ zÄ™by w uÅ›miechu, z którego biÅ‚o perfidnezadowolenie.ByÅ‚em caÅ‚kowicie zdany na jego wyjaÅ›nienie. MiaÅ‚eÅ› racjÄ™ co do mnie.Wiem, co powiedziaÅ‚eÅ›blondynce, kiedy leżeliÅ›my chorzy w szpitalu. Nie możnami ufać".ZwiÄ™ta prawda.Nie zawdziÄ™czam niczego Gwiezdnej Gwardii, Matce Ziemi, czy caÅ‚ej ludzkiej rasie, niemówiÄ…c już o Tetrach.Kiedy mnie schwytali, powiedziaÅ‚em im wszystko, co chcieli wiedzieć, a nawet wiÄ™cej.OpowiedziaÅ‚em im o maÅ‚ych gadgetach, w jakie mniezaopatrzyli Tetrowie.WiedziaÅ‚em o nich trochÄ™ wiÄ™cej, niżim siÄ™ zdawaÅ‚o.PowiedziaÅ‚em Scarydom, jak zacząć szukaćjuż zainstalowanych urzÄ…dzeÅ„ do podsÅ‚uchu.ZnalezliÅ›myich caÅ‚e mnóstwo, a nawet kilka w najbardziej nieoczekiwanych miejscach.Dopiero po pewnym czasie uÅ›wiadomiÅ‚em sobie, że ja również noszÄ™ urzÄ…dzenie namiarowe, alew koÅ„cu domyÅ›liÅ‚em siÄ™.Z obcasów moich butów wyciekaÅ‚a jakaÅ› organiczna substancja, zostawiajÄ…c wykrywalnywÄ™chem Å›lad.Zgadnij, kto jeszcze ma parÄ™ takich butów?PrzypomniaÅ‚em sobie czas, kiedy uciekaÅ‚em przed pogoniÄ… w gÅ‚Ä…b Asgarda. O, merde! zaklÄ…Å‚em. Znowu!?Finn skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…. A dlaczego? Jaki sens miaÅ‚oby dla Tetrów inwigilowanie wÅ‚asnych agentów? Może ci nie ufali.Chcesz znać moje zdanie? WedÅ‚ugmnie, spodziewali siÄ™, że przejdziemy na stronÄ™ przeciwnika, jeÅ›li nie natychmiast, to zaraz po odkryciu, conaprawdÄ™ ze sobÄ… nieÅ›liÅ›my.Wiedzieli, że bÄ™dziemy wopaÅ‚ach, kiedy najezdzcy zorientujÄ… siÄ™, że jesteÅ›my nosicielami wirusa.Spodziewali siÄ™, że wybierzemy oczywiste260rozwiÄ…zanie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]