[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.RzucaÅ‚em do-tychczas siew, plonu ja zbierać nie bÄ™dÄ™, ale chcÄ™ pÅ‚ugiem przeorać ziemiÄ™, iżby ziarnow niej nie zaginęło.Wy jesteÅ›cie trzosÅ‚em³v y i lemieszem, i radÅ‚em, które woóę po twardych zagonach,odwalajÄ…c skiby i niszczÄ…c na nich bujnÄ… zieleÅ„ chwastów.Powstawać bÄ™dÄ… przeciw wam,iż burzycielami jesteÅ›cie, ale wy ufajcie mi i sÅ‚owom moim, które do was mówiÅ‚em.Nie przyszedÅ‚em was uczyć pokory ani poddania siÄ™, ani cierpliwoÅ›ci bezczynnej, aniwyrzeczenia, które żadnych nie przynosi owoców.MówiÄ™ wam tylko: myÅ›lcie wiÄ™cej o dniu jutrzejszym niż o chwili obecnej, wiÄ™cejo pokoleniu przyszÅ‚ym aniżeli o tym, co żyje okoÅ‚o was.Oto zaÅ‚ożymy tutaj kuzniÄ™ ognia,który przyszÅ‚e wieki oÅ›wietli, i dom burzy, co odÅ›wieża zgniÅ‚e powietrze w poÅ‚udnie.³v w rÄ™k óiÅ›: rÄ…k.³v x zabieżeli tu: zastÄ…pili.³v y trzos o a.trz s o część pÅ‚uga w ksztaÅ‚cie noża do odcinania skiby w pÅ‚aszczyznie pionowej.rzy ż a ski Trylogia księżycowa 281Tak mówiÅ‚ wonczas ZwyciÄ™zca do uczniów swoich, którzy go sÅ‚uchali w milczeniu,znaczÄ…c w pamiÄ™ci sÅ‚owa, które powieóiaÅ‚.I od onego dnia osiadÅ‚ ZwyciÄ™zca w Å›wiÄ…tyni w poÅ›rodku miasta, które jest przyie yc Stawac , i zamknÄ…Å‚ siÄ™ w niej z przyjacioÅ‚y³w p swymi, by go snadz³w ¹ nie naszlipodstÄ™pem wrogowie, którzy już wówczas umyÅ›lili go zabić.A którzy chcieli nauk jego sÅ‚uchać, przychoóili we dnie i w nocy, a on szedÅ‚ z nimi nadach i tu w obliczu nieba i morza powiadaÅ‚ im to wszystko, o czym już byÅ‚a mowa w tychksiÄ™gach.JeÅ›li zaÅ› spostrzegÅ‚ zÅ‚o albo posÅ‚yszaÅ‚ o jakiej nieprawoÅ›ci arcykapÅ‚aÅ„skiej, tedyposyÅ‚aÅ‚ luói uzbrojonych i karaÅ‚.CzekaÅ‚ zaÅ› ZwyciÄ™zca na przyjaciela i sÅ‚ugÄ™ swego Jereta, który byÅ‚ za morzem; napisaÅ‚byÅ‚ bowiem listy po niego, aby przybywaÅ‚ z mocÄ…, jakÄ… zebrać zdoÅ‚a, gdyż czas już uczynićład na księżycowym Å›wiecie.Po trzech dniach i trzech nocach atoli na Jereta przybywajÄ…cego napadÅ‚ w droóeszern, którego chowaÅ‚ sobie arcykapÅ‚an Elem, aby niszczyć nim luói, i zabiÅ‚ go.PosÅ‚y-szawszy o tym, ZwyciÄ™zca zapÅ‚akaÅ‚ gorzko i przez dÅ‚ugi czas nie przyjmowaÅ‚ pożywienia,żaÅ‚ujÄ…c przyjaciela i sÅ‚ugi.Kiedy jednak poÅ‚udnie byÅ‚o na niebie, zawoÅ‚aÅ‚ uczniów i tak do nich powieóiaÅ‚: JesteÅ›my tutaj osaczeni i nic dobrego zóiaÅ‚ać nie możemy, gdyż wrogowie wiążąnam rÄ™ce, dybiÄ…c na każdym kroku na życie nasze.Zbierzcie siÄ™ oto wszyscy, a opuÅ›cimy to miasto i pójóiemy w ra ieg nowy, kÄ™dyZiemiÄ™ widać na nieboskÅ‚onie.Tam uczyć was bÄ™dÄ™ i mówić sÅ‚owa ostatnie, które sÄ…jeszcze to powieóenia, nim los siÄ™ mój dopeÅ‚ni.Tedy zebrali siÄ™ wszyscy i oóiawszy siÄ™, przypasali broÅ„ i ruszyli razem ze ZwyciÄ™zcÄ…ku bramom miasta, ażeby wyjść na równinÄ™.Ale bramy zastali zaparte.ArcykapÅ‚an Elem bowiem posÅ‚yszaÅ‚ byÅ‚ już, iż ZwyciÄ™zcachce ujść z uczniami swymi, i umyÅ›liÅ‚ go zabić, nim odejóie.PoczÄ™li tedy luóie tÅ‚uc w bramy, aby uczynić w nich wyÅ‚om, ale tejże chwili przy-bieżeli posÅ‚owie od arcykapÅ‚ana i udawszy pokorne twarze, bÅ‚agali ZwyciÄ™zcÄ™, aby nieodchoóiÅ‚, lecz poszedÅ‚ jeszcze do Jego WysokoÅ›ci, który zwoÅ‚aÅ‚ wielkie zgromaóenieludu i tam w obliczu wszystkiego narodu księżycowego chce uczynić z nim zgodÄ™.ZwyciÄ™zca wieóiaÅ‚, iż arcykapÅ‚an zÅ‚o zamierzyÅ‚ w sercu, ale poczuÅ‚, że to jest los jego,którego już nie uniknie, i przykazawszy uczniom czekać spokojnie pod murami, poszedÅ‚sam, majÄ…c posłów Elema koÅ‚o siebie z obojego boku³w ².A kiedy weszli w bocznÄ… ulicÄ™, tak że stojÄ…cy podle bram uczniowie nie mogli wióieć,co siÄ™ z mistrzem óieje, wyskoczyli siepacze arcykapÅ‚aÅ„scy zza wÄ™głów i narzuciwszyZwyciÄ™zcy dÅ‚ugie sznury na gÅ‚owÄ™ i rÄ™ce, obalili go znienacka na ziemiÄ™.Uczniowie, krzyk jego posÅ‚yszawszy, chcieli mu bieżyć³w ³ na pomoc, aliÅ›ci³w t woj-sko, dotychczas po domach sÄ…siednich ukryte, wypadÅ‚o z nagÅ‚a i otoczywszy garść luóiprzeważajÄ…cÄ… siÅ‚Ä…, wiÄ…zać zaczęło zmieszanych utratÄ… mistrza i woóa.RozóiaÅ‚ pięćóiesiÄ…ty óiewiÄ…tyTak tedy³w u ZwyciÄ™zca, podstÄ™pem ujÄ™ty, stawion³w v miaÅ‚ być przed sÄ…d arcykapÅ‚aÅ„-ski.Wprzódy jednak dla wiÄ™kszego urÄ…gowiska zawleczono go w wiÄ™zach do sklepu³w wpoóiemnego w Å›wiÄ…tyni i przykuto do Å›ciany, kÄ™dy³w x niegdyÅ› trzymany byÅ‚ szern Aw3,dawny wielkorzÄ…dca, przez ZwyciÄ™zcÄ™ ongi³w y w pierwszej bitwie ujÄ™ty.Szern ten umknÄ…Å‚ byÅ‚ z ElemowÄ… pomocÄ… i chowaÅ‚ siÄ™ w ukryciu pod jego opiekÄ…,jako siÄ™ już rzekÅ‚o.³w p z rzy acio y (daw.) z przyjaciółmi.³w ¹sna (daw.) tu: przecież.³w ²z obo ego bok óiÅ›: z obu boków.³w ³bieży (daw.) iść, biec, podążać.³w t ali ci (daw.) ale, lecz, jednakże.³w u te y wiÄ™c.³w v stawion óiÅ›: stawiony; postawiony.³w w skle (daw.) pomieszczenie sklepione; komnata, piwnica.³w x kÄ™ y (daw.) góie.³w y ongi niegdyÅ›, kiedyÅ›.rzy ż a ski Trylogia księżycowa 282Otóż kiedy siepacze odeszli, pozostawiwszy ZwyciÄ™zcÄ™ samym, szern ten zjawiÅ‚ siÄ™przed nim, a usiadÅ‚szy na stosie porzuconych ksiÄ…g Å›wiÄ™tych, w których spisana byÅ‚aObietnica, poczÄ…Å‚ mu urÄ…gać
[ Pobierz całość w formacie PDF ]