[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odeszła studiować druidyzm czy coś w tym stylu.Zatrzymała się i skrzywiła.- Kurczę, myślałam, że mogę o tym mówić normalnie, a nie takimurażonym tonem.- Przykro mi, Mariketa.Nie rozumiem jak rodzic może porzucić własnedziecko.Nie wiedziała dlaczego, ale nie chciała, żeby MacRieve zle myślał o jejrodzicach.- Musieli mieć swoje powody.Dbali o mnie, kiedy jeszcze byli ze mną.Tego przynajmniej była pewna.Kiedy nie wydawał się do końcaprzekonany, zaczęła mówić:- Kiedy miałam cztery lata, rodzice zabrali mnie do Disney World.MójTranslateBooks_Team Strona 173~UROK ~ Grzeszne Postępki Zimową Nocąojciec użył swojej magii, żebym mogła wygrać wszystkie rundy w rzucaniukółkiem, ale za każdym razem kiedy robiłam wielkie oczy, przybierał niewinnąminę.Razem z mamą obejrzeli wszystkie ogłupiające musicale, przejechali sięna każdej karuzeli, i to wszystko mając pełne ręce maskotek.Od południa tatonosił mnie na ramionach.Na koniec dnia mieli minę wszystkich rodziców, kiedyusłyszeli zapowiedz zamknięcia parku, a pomimo to zatrzymali się po razostatni, żeby sprawić mi przyjemność.Moja mama była już tak nieprzytomna zezmęczenia, że o mały włos nie zapłaciła za nasze lody druidzkimi monetami.Akiedy jedliśmy je, siedząc na ławce, mój ojciec poderwał się nagle, krzycząc: Mój Boże, Jill! Gdzie jest Mari? Zgubiliśmy ją! Wtedy mama zwróciła muuwagę, że byłam na jego ramionach.Wszyscy troje śmiali się z tego do łez.- Wydaje się, że cię uwielbiali. Uwielbiali. To słowo idealnie pasowało.- Myślę, że tak.Po odejściu ojca, jej matka nadal zajmowała się nią z uwagą, ale pojawiałasię nutka melancholii za każdym razem, kiedy za bardzo się czymś cieszyły.Nawet pod koniec tego niesamowitego dnia nad brzegiem morza, wydawała sięczymś rozkojarzona&Mari wyczuła nagle coś dziwnego w powietrzu i spojrzała w górę.Widząckruki krążące nad nimi, nie mogła powstrzymać dreszczu.- Co jest? - zapytał cicho MacRieve, kładąc rękę na jej ramieniu.- Poczułaścoś?- Nie wiem.Chyba nic odpowiedziała, ciągle rozglądając się dookoła.- Jeśli wyczuwasz coś dziwnego, chcę wiedzieć.Powinienem był cięposłuchać przy moście.I od teraz będę to robił.Ale nie potrafiła ubrać w słowa tego co czuła, ponieważ nie rozumiałatego.- Nie, nie, wszystko w porządku powiedziała, wymuszając uśmiech.- Iwciąż jesteś mi winien pięć rzeczy o sobie.Potarł ręką kark z miną kogoś, kto wolałby się zmierzyć z tajemniczymzagrożeniem niż ujawnić pięć rzeczy o sobie.TranslateBooks_Team Strona 174~UROK ~ Grzeszne Postępki Zimową NocąROZDZIAA XXXVBowe otworzył usta, żeby jej odpowiedzieć, i po chwili zamknął.Nicdziwnego.Był na krawędzi, ona wyczuła zagrożenie, podczas gdy on niczegonie czuł.Nie wspominając faktu, że nie było nic, co mógłby jej powiedzieć.Po śmierci Mariah, jego życie było poświęcone tylko jednej rzeczy:odnalezć ją.A nie chciał o tym rozmawiać.Nie bardziej zresztą jak o Wyścigu.A oprócz tych dwóch tematów, nie miał tak naprawdę nic do opowiadania.Mógłjej powiedzieć, że poprowadził armię.Waleczną armię, którą Horda wytępiłapodczas tej samej wojny, w której Rydstrom stracił koronę.Ale Bowe wolał,żeby Mari nie dowiedziała się o tej porażce.Dzisiaj patrzyła na niego inaczej inie chciał, żeby to się zmieniło.Był również doskonałym zabójcą.Ale ten argument raczej nie przechyliłbyszali na jego stronę.Przyjaciele? Bowe nie miał ich dużo i prawie nigdy się z nimi nie spotykał.Pozwalał przyjazni zwiędnąć, ponieważ innym, zawsze trudno było okazać musympatię.Wolał oszczędzić im kłopotu.W dodatku zbyt często sympatiazmieniała się we współczucie, a nawet litość.Albo obserwowali go, jakLachlain.Bowe znosił dociekliwe spojrzenie Lachlaina, ponieważ był dla niegojak brat.Ale nie potrafił ścierpieć spojrzenia innych.Chryste, ale był skomplikowany.Po raz pierwszy zadał sobie pytanie, czy był wystarczająco dobry dlaMarikety.Czy zasługiwał na nią? Dobra, była czarownicą, ale była równieżniesamowicie piękna, i odważna, i inteligentna.- Lubię piłkę nożną powiedział.- Już mi to mówiłeś, więc to się nie liczy.- Uwielbiam kolor twoich oczu.Założyła kosmyk włosów za ucho i posłała mu jeden z tych urzekającychuśmieszków, które przyprawiały go o szybsze bicie serca.- Jakie jest twoje ulubione miejsce?- Tam gdzie ty jesteś odpowiedział bez zastanowienia.- Bowen, pięć rzeczy o tobie, to wcale nie musi być pięć rzeczy ze mną! Ale jesteś jedyną dobrą rzeczą w moim życiu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]