[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oczywiście, mogliby wysłać ich w ubraniach cywilnych, ale to duża i częściowo publiczna organizacja, więc wprowadzenie ich do akcji wymagałoby czasu.Znacznie bardziej prawdopodobny jest oddział specjalny policji Woolsthorpe.Tak naprawdę składa się z większej liczby małych drużyn – jednak są wyszkoleni, by działać wspólnie, jako większe jednostki.Są też szkoleni do walk w mieście.Henry zgodził się, że to najbardziej prawdopodobny przeciwnik, na jakiego możemy się natknąć – i przypuszczalnie pierwszy, jakiego zobaczymy.Przerwał.–Cóż – stwierdził Bleys po chwili ciszy – wspomniałeś o czterech.–Przepraszam – odpowiedział Dahno.– Faktycznie.Są jeszcze Strażnicy Rady, specjalnie szkoleni ochroniarze podlegający wyłącznie Radzie, mający za zadanie ochronę i pilnowanie członków Rady oraz pracowników jej agend.Prawdopodobnie mogliby zostać wysłani najszybciej, ale nie są szkoleni do działań w większej grupie.Aha, są tu jeszcze koszary floty kosmicznej – tak się składa, że w Woolsthorpe jest Kwatera Główna Newtońskich Sił Kosmicznych.Mają tu koszary dla wojska pełniącego funkcje żandarmerii.Jednak to oddziały czysto wojskowe i Henry sądzi, że raczej nie zostaną użyte przeciwko nam.Nie są szkoleni do walk partyzanckich i z punktu widzenia Rady większość ich uzbrojenia jest zbyt potężna do użycia w mieście.Innymi słowy, mogliby nas dostać, ale zniszczyliby przy okazji część miasta lub portu kosmicznego.–Rozumiem – stwierdził Bleys.– Henry, co myślisz o tym wszystkim?Popatrzył na Henry’ego.–Jak powiedział Dahno – odezwał się Henry – mam już jasny obraz tego, co trzeba zrobić – zerknął na Dahno i Toni, potem skierował wzrok z powrotem na Bleysa – dzięki informacjom tej dwójki.Znów spojrzał na tamtą dwójkę.–Tak więc, jeśli nie macie nic przeciw temu – oboje skinęli głowami, więc ponownie skierował uwagę na Bleysa – Bleys, nie będziesz robił nic, po prostu pozwolisz innym zająć się tobą.W tym przypadku będziesz w sytuacji doktora Menowskiego i wynalazcy błękitnej bańki.Będziesz pasażerem, którego mamy bezpiecznie dostarczyć do statku.Przerwał i surowo spojrzał na Bleysa.–Rozumiem – odpowiedział tamten.–Dobrze.Popołudniowe przedstawienie Symphonie des Flambeaux odbywa się dość późno, więc kiedy cię z stamtąd zabierzemy, będzie już zmierzchało, a później zapadnie całkowita ciemność, księżyce są w nowiu.To nam pomoże.Żołnierze mają duże doświadczenie w nocnej walce – to się przyda w działaniach przeciw Newtończykom, jakich według Dahno możemy spotkać po drodze.Pójdziesz do Flambeauxz Toni, a ona wyprowadzi cię stamtąd tuż przed końcem przedstawienia.Rób co każe i wyjdź z nią z sali.Zabierze was stamtąd pojazd kierowany przez Żołnierza.–Tylko jeden pojazd z kierowcą? – zapytał Bleys.–Jeden – odpowiedział Henry.– Każdy z Żołnierzy będzie miał własne zadanie, którym zajmie się niezależnie, między innymi zdobycie pojazdu dla siebie i ewentualnie jeszcze paru, w zależności od ich zadań.Wszyscy wypełnią swoje misje w różnych częściach miasta.Pojazdy zostaną ukradzione, a ich systemy alarmowe i zewnętrznej kontroli zniszczone, więc będą mogli swobodnie się poruszać.Ważne jest, żebyśmy nie zbierali ludzi w jednym miejscu podczas pierwszego etapu ucieczki.– Świetnie – powiedział Bleys.– To twoja działka, Henry.Jeśli sądzisz, że tak będzie lepiej, tak zrobimy.Ale planujesz zebranie nas wszystkich w jednym miejscu później podczas ucieczki?–Tak.Są cztery miejsca, gdzie mogą spróbować nas zatrzymać.Pierwszym będzie wyjazd z miasta na drogę prowadzącą do portu kosmicznego.Drugim jest most na autostradzie nad rzeką Da Vinci.Jednak w chwili, gdy dotrzemy do mostu, powinno być już dostatecznie ciemno.–Popraw mnie, jeśli się mylę – powiedział Bleys – ale wydawało mi się, że wojsko, grupy paramilitarne czy nawet zwykła ochrona będzie miała urządzenia umożliwiające oświetlenie terenu plus noktowizory.–To prawda – zgodził się Henry.– Jednak będziemy poruszać się bardzo szybko i mamy nadzieję, że nie zdążą ustawić oświetlenia.Prawdopodobnie będą mieli jakieś reflektory w pojazdach, ale nasi Żołnierze zajmą się nimi.–Rozumiem – stwierdził Bleys.– Mów dalej, Henry.–Kiedy już przedostaniemy się przez most, następnym miejscem na ustawienie blokady będzie wjazd na teren lądowiska.Teoretycznie możemy się dostać na lądowisko dowolnym wejściem – a wiesz, jak jest rozległe – co powinno oznaczać, że będą musieli obstawić wszystkie możliwe wejścia, a tym samym rozdzielić siły.W połączeniu z wciąż panującą ciemnością powinno zapewnić nam to przewagę przy wkraczaniu na lądowisko.–Czy wiemy, gdzie na płycie stoi Favored?–Tak.– Henry spojrzał na Dahno.–Nic szczególnego – odezwał się tamten.– Po prostu zadzwoniłem na lotnisko, a automatyczny system udzielił mi informacji.–Z początku nie będą wiedzieli, co jest naszym celem na lądowisku – powiedział Henry – ale w miarę jak zaczniemy się zbliżać, będą w stanie skupiać siły.Jak tylko jasne stanie się, do którego sektora się kierujemy, będą mogli zorganizować tam prowizoryczną obronę, mogącą jednak okazać się całkiem skuteczną.To będzie ostatni opór, jaki będziemy musieli pokonać, by dostać się do statku.Będą próbowali nas powstrzymać nawet w chwili startu.Dahno twierdzi, że kiedy już wystartujemy i skierujemy się w przestrzeń, ze względów prawnych będą musieli zostawić nas w spokoju, a kiedy tylko wylecimy poza atmosferę, będziemy mogli dokonać skoku fazowego i znajdziemy się poza ich zasięgiem.Szkoda czasu, żeby się teraz tym przejmować.Idź teraz do Menowskiego i niech cię obejrzy.–Zrobię tak.– Bleys zmarszczył się lekko.– Jednak, wybacz mi, wuju, przekazałeś mi sporo ogólnych informacji, ale żadnych szczegółów.Czy nagle stałem się kimś, komu nawet moi właśni ludzie nie ufają?Dahno i Toni równocześnie zaczęli mówić, ale uciszył ich głos Henry’ego.–To moja działka, Bleys.Kaj powiedział nam o tym co z tobą zrobiono
[ Pobierz całość w formacie PDF ]