[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.CzuÅ‚am przemożnÄ… chęć, niemal przymus,by pomagać Johnowi rozwiÄ…zywać jego problemy finansowe, sÅ‚u­Å¼Ä…c niechcianymi radami i sugestiami.WiedziaÅ‚am, że mogÄ™ gozmienić.Gdyby tylko zaczÄ…Å‚ kontrolować swoje wydatki, odzy­skalibyÅ›my równowagÄ™.Nie zdawaÅ‚am sobie wtedy sprawy,że z każdym moim ustÄ™pstwem zdobywaÅ‚ nade mnÄ… corazwiÄ™kszÄ…, choć skrytÄ… kontrolÄ™ - wciąż miaÅ‚am wrażenie,że to ja jestem paniÄ… sytuacji, podczas gdy w rzeczywistoÅ›cibyÅ‚o na odwrót.ManipulowaÅ‚ mnÄ… psychopata, który wiedziaÅ‚,czego chce i jak osiÄ…gnąć swój cel.WkroczyÅ‚am do Å›wiata czÅ‚o­wieka lubujÄ…cego siÄ™ w stosowaniu przemocy werbalnej.Z per­spektywy czasu widzÄ™, że wzorzec naszych stosunków ustaliÅ‚ siÄ™wÅ‚aÅ›nie tamtego wieczora.Pózniej przez wiele lat nieÅ›wiadomieodgrywaÅ‚am swojÄ… rolÄ™ w tym powtarzalnym, ponurym dramacie.DokÅ‚adnie w tej chwili po schodach zaczęły zbiegać mojekociÄ™ta, Peaches i Patches.Gdy Peaches przecięła JohnowidrogÄ™, potknÄ…Å‚ siÄ™. - Cholerny kot - wysyczaÅ‚, wstajÄ…c.ZÅ‚apaÅ‚ kociaka, z wÅ›ciekÅ‚oÅ›ciÄ… zbiegÅ‚ z nim po scho­dach i ruszyÅ‚ w kierunku drzwi.Zanim do niego dobiegÅ‚am,wyrzuciÅ‚ go za drzwi.Kotka upadÅ‚a na Å‚ebek i zaczęła wić siÄ™w konwulsjach.- Ty skurwysynu! - wrzasnęłam, próbujÄ…c go odepchnąć.Wzięłam Peaches na rÄ™ce i przytuliÅ‚am do piersi, koÅ‚y­szÄ…c siÄ™ z niÄ… w przód i w tyÅ‚.Kiedy John do mnie podszedÅ‚,cofnęłam siÄ™.- Tak mi przykro.- wyszeptaÅ‚.- Ponoć koty spadajÄ… nacztery Å‚apy.- Najwyrazniej nie zawsze - wykrztusiÅ‚am przez Å‚zy.- Daj mi jÄ….WyciÄ…gnÄ…Å‚ dÅ‚onie, a ja cofnęłam siÄ™ o krok.Sytu­acja wymknęła siÄ™ spod kontroli.BaÅ‚am siÄ™ tego, co możeza chwilÄ™ zrobić.- ProszÄ™ - powiedziaÅ‚ - daj mi jÄ….Na wojnie opiekowaÅ‚emsiÄ™ kolegami, którzy dostali drgawek.NaprawdÄ™.MogÄ™ pomócPeaches.Daj mi jÄ….Przez dÅ‚uższÄ… chwilÄ™ mierzyliÅ›my siÄ™ wzrokiem, aż w koÅ„cuoddaÅ‚am mu moje sÅ‚odkie zwierzÄ…tko.RÄ™ce, które przed chwilÄ…skrzywdziÅ‚y Peaches, teraz byÅ‚y Å‚agodne i troskliwe.KiedyweszliÅ›my do Å›rodka, John usiadÅ‚ w bujanym fotelu, kÅ‚adÄ…csobie kota na piersi.- ProszÄ™, Barb, przynieÅ› mi koc - powiedziaÅ‚.- BedÄ™ tuz niÄ… siedziaÅ‚ caÅ‚Ä… noc.OkryÅ‚am ich oboje i zostawiÅ‚am.Kiedy poszÅ‚am na górÄ™,John raz za razem krzyczaÅ‚ do mnie, że przeprasza.MówiÅ‚, iż jego krewkość bierze siÄ™ stÄ…d, że jest w poÅ‚owie Irlandczy­kiem, a w poÅ‚owie Latynosem.NazwaÅ‚ to zabójczÄ… mieszankÄ….SpojrzaÅ‚am na Peaches - byÅ‚a spokojna.John też siÄ™ uspo­koiÅ‚, podobnie jak ja.Na szczycie schodów odwróciÅ‚am siÄ™i powiedziaÅ‚am:- PrzysiÄ™gam, jeÅ›li jeszcze raz podniesiesz rÄ™kÄ™ na niÄ… albona mnie, wyniesiesz siÄ™ stÄ…d.Nie bÄ™dzie drugiej szansy.Nie odpowiedziaÅ‚.PoszÅ‚am do łóżka, ale byÅ‚am zbyt zde­nerwowana, by tam zostać.ChciaÅ‚am poznać tÄ™ agresywnÄ…stronÄ™ Johna, wiÄ™c wróciÅ‚am na dół i zaczęłam go wypytywać.Z poczÄ…tku siÄ™ opieraÅ‚, ale naciskaÅ‚am.W koÅ„cu przyznaÅ‚,że byÅ‚ już kiedyÅ› agresywny, w dzieciÅ„stwie, kiedy to przywiÄ…­zaÅ‚ kotu petardy do ogona, a pózniej je podpaliÅ‚.MówiÅ‚, że robiÅ‚to dla zabawy.Po cichu zastanawiaÅ‚am siÄ™, jak można dopu­Å›cić siÄ™ czegoÅ› takiego, ale przyznaÅ‚am, że byÅ‚ to tylko chÅ‚o­piÄ™cy wybryk, żywcem wyjÄ™ty z komedii lat trzydziestych.Nawet mój ojciec wyznaÅ‚ mi kiedyÅ›, że w dzieciÅ„stwie wrazz braćmi znÄ™cali siÄ™ nad swoim kotem, przepychajÄ…c go przeztunele, które wykopali na podwórku.Przynajmniej go niezabili.Kiedy powiedziaÅ‚am, że mnie nie wydaje siÄ™ to zabawne,John dodaÅ‚ szybko, że gdy zostaÅ‚ przyÅ‚apany przez ojca, miaÅ‚wyrzuty sumienia.Potem powiedziaÅ‚ mi, że miaÅ‚ napady zÅ‚oÅ›ci również jakodorosÅ‚y, ale tylko dwukrotnie, w obu przypadkach ze swojÄ…pierwszÄ… żonÄ….DomagaÅ‚a siÄ™ seksu, kiedy on byÅ‚ zajÄ™ty wypeÅ‚­nianiem zeznaÅ„ podatkowych.PrzyznaÅ‚, że popeÅ‚niÅ‚ bÅ‚Ä…d, alestraciÅ‚ panowanie nad sobÄ….Kiedy indziej obudziÅ‚a go, gdy miaÅ‚jeden ze swoich koszmarów. - Czy naprawdÄ™ możesz mieć mi to za zÅ‚e?  spytaÅ‚.Nie odpowiedziaÅ‚am, ale potraktowaÅ‚am jego sÅ‚owa jakdobrÄ… radÄ™.PostanowiÅ‚am, że zrobiÄ™ wszystko, by nie prowo­kować wybuchów skrywanego gniewu, który mógÅ‚ skupić siÄ™na mnie.ObiecaÅ‚am sobie, że nigdy nie obudzÄ™ go z koszmaru.A co do seksu - nie uprawialiÅ›my go od pierwszego spÄ™dzo­nego wspólnie miesiÄ…ca ze wzglÄ™du na problemy zdrowotneJohna.JeÅ›li nie nÄ™kaÅ‚ go ból gÅ‚owy, to problemy z plecami, jeÅ›linie plecy, to szyja.PrzysiÄ™gÅ‚am mu już, że to nie ma znaczenia,jeÅ›li dwoje ludzi naprawdÄ™ siÄ™ kocha.WiedziaÅ‚am, że potrzebujemojej opieki.Na tym etapie zwiÄ…zku poÅ›wiÄ™ciÅ‚abym wszystko,zrezygnowaÅ‚abym nawet z seksu, żeby zatrzymać go przy sobie.ByÅ‚am wyczerpana.ChciaÅ‚am poÅ‚ożyć siÄ™ i zapomnieć o tym,co siÄ™ staÅ‚o.Kiedy zamykaÅ‚am drzwi wejÅ›ciowe, John krzyknÄ…Å‚:- Mam jutro ważny lunch.MogÄ™ skorzystać z którejÅ› z two­ich pozostaÅ‚ych kart kredytowych? Wiem, co myÅ›lisz, aleobiecujÄ™, że przymuszÄ™ Vestico, by wreszcie zapÅ‚acili tyle, ilesÄ… mi dÅ‚użni.SpojrzaÅ‚am na niego - siedziaÅ‚ w bujanym fotelu i z niebiaÅ„­skim spokojem gÅ‚askaÅ‚ mojego kotka.Jak mogÅ‚am mu odmówić?- ZostawiÄ™ jÄ… rano na blacie w kuchni - usÅ‚yszaÅ‚am wÅ‚a­sny gÅ‚os [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •