[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A dlaczego? Dlaczego tak bardzo nas to śmieszyło, ale tylkow pewnym, rytualnym niemal zakresie?Takie rozmowy prowadziliśmy pewnego lata przez miesiąc albo dwa, po czymustały.Lubiłam je.Lubiłam, jak zapadało milczenie, kiedy ucichł śmiech.MilczenieLiama mogło wskazywać, że się zsiusiał, ale nikt nie zauważył, a więc wszystkopozostało spowite tajemnicą, A moje milczenie oznaczało znikomą możliwość którąpodjęłam, potem od niej odstąpiłam że pokażę mu, jak cała tam zwilgotniałam.Za którą to przyjemność, drobną, acz dogłębną, chciałabym prosić o wybaczenie.Chciałabym dostać wybaczenie, bo bardzo dziś tego żałuję.Gdybym wierzyła w coś takiego jak spowiedz, poszłabym do konfesjonału iwyznała, iż nie dość, że się śmiałam z brata, to przez całe życie pozwalałam, żeby onśmiał się z siebie.Jego rozbawienie ciągnęło się przez cały okres jego piciaradosnego, a następnie awanturniczego, wymiękł dopiero przy ostatniej, parszywej,fazie.Chociaż nigdy do końca nie porzucił swojego pomysłu żeby wszystko obracaćw j e d e n w i e l k i ż a r t.Liam nigdy nie miał skłonności do użalania się ani nad sobą, ani nad nikim innym.Kiedy ktoś na przykład Kitty czuł się nieszczęśliwy, Liam uważał, że niesłusznie.Proszę mnie zle nie zrozumieć, owszem, Liam uwielbiał ludzi cierpiących biednych,opuszczonych, samotnych, pijaków; użalał się nad każdym, kto miał problem, byle tenktoś nie użalał się sam nad sobą.Nie wydaje mi się to sprawiedliwe.Zakrawa nap y c h ę.Wiem, że brzmi to zgryzliwie, Chryste Panie, czasem wolałabym nie być takąwredną zdzirą, ale brat oskarżał mnie przez dwadzieścia lat albo i więcej.Oskarżałmnie o ładny dom, ładnie pomalowany na biało, i ładne córki w pokojachutrzymanych w ładnym kolorze lila i jeszcze ładniejszym różu.Oskarżał mnie opasjonującego się golfem męża, chociaż Bóg mi świadkiem, że od wielu lat Tom nieznalazł chwili wolnego czasu na partię golfa.Traktował mnie jak zdrajcę, chociaż niewiedziałam, co miałabym niby zdradzić bo Liam nie dopuszczał oczywiście marzeń.Mój brat miał silne poczucie sprawiedliwości, ale okazywał niechęć wszystkimosobom, które próbowały go kochać; zwłaszcza kobietom, z którymi kiedykolwiek sięprzespał, ale chociaż całe życie rozdzielał ciosy na prawo i lewo, potrafił całą winęzwalić na mnie.A ja potrafiłam wziąć ją na siebie.I dlaczego?Tak właśnie działa wstyd.Tak wygląda anatomia i mechanizm rodziny w całymtym pieprzonym kraju które toną w poczuciu wstydu.Owszem, czasem patrzę na swoje ładne ściany i podobnie jak Liam mówię: Zburzyć by to wszystko!Zwłaszcza po butelce dobrego rieslinga.Jak gdyby cały świat wzniesiono nakłamstwie, w dodatku kłamstwie bardzo utajnionym i ohydnym.Nie wydaje mi sięjednak, że imperia, miasta czy nawet duże wille zostają wzniesione na tymnikczemnym fakcie, że ludzie uprawiają seks, lecz raczej na tym nikczemnym fakcie,że mają hipoteki.W każdym razie mój mąż pieprzy mnie w noc czuwania przy moimzmarłym bracie, a ja wymachuję pustą butelką w stronę siedzeń z włoskiegosztucznego zamszu i mówię: Niech już się to wszystko skończy.Podczas jednego z ostatnich przyjazdów Liama wszyscy mieszkaliśmy na kupie tylna część domu była wyburzona, musieliśmy się więc gniezdzić we frontowej,jedząc potrawy kupione na wynos.Chyba o wszystko winiłam Liama, a nie ekipęremontową.Zjawił się w środku tego pobojowiska ze smutną, za wysoką kobietą,która nie miała własnego zdania, nawet nie wiedziała, co chce zjeść.Pił bez przerwy.Po pięciu dniach pojechali do Mayo, a ja miałam nadzieję, że już nigdy więcej go niezobaczę.Z tamtej wizyty mam zdjęcie Liama z Emily siedzącą mu na kolanie któregoświeczoru po kąpieli.On jest szarym człowieczkiem, który zapadł się w fotel osłoniętypokrowcem.Emily ma dwa lata; siedzi naga, prosta jak struna i tak piękna, że brak misłów.Liam obejmuje ją w pasie wielkimi, pulchnymi rękami.Emily ma zgrabną, ostrozarysowaną pupę, siedzi bokiem na jego udzie.Spodnie za nią marszczą mu się izwisają w kroku, który pozostaje zagadką, ale ta już nikogo nie interesuje.Marozbawioną minę.Liam rozumiał Emily oboje się lubili.O Rebecce, która bardziej wdała się wemnie, mówił: Szkoda, że ma takie zęby.Chyba i to muszę mu wybaczyć.S z k o d a , ż e m a t a k i e z ę b y.Niedługo po zatrzymaniu Liama i wyciągnięciu go przez ojca mój brat rzucił wkuchni nożem do chleba w mamę, która próbowała mu chyba powiedzieć coś miłego,na co cała rodzina skoczyła na niego i skopała go w ogrodzie za domem. Ty pierdolony oszołomie. Chybiłeś, chamie.Pamiętam ogromną satysfakcję w tym stwierdzeniu.Jakby był strupem, którytrzeba oderwać.M u s i a ł s i ę w k o ń c u d o i g r a ć.(Mama też chyba, w głębi ducha, wiedziała).Mimo wszystko długo sięzastanawiałam, za co policja go zgarnęła.Dużo o tym myślałam.Może za rozbiteokno, za podwędzenie drinka w pubie albo po prostu za wygląd.Albo za coś, czegonawet nie mogłam się domyślić.Na rogu ulicy wystawała taka jedna Natalie, którastale płakała i krzyczała może to jej sprawka.Uznałam, że mogło zajść jakieśnieporozumienie, które ojciec musiał wyjaśnić, udzielając d o d a t k o w y c hi n f o r m a c j i na temat tej dziewczyny, jej szalonego trybu życia i długości spódnicyw sobotnie wieczory.W końcu musiałam go zapytać. Zwinęli cię przez Natalie? Przez tę sukę?Tylko na mnie popatrzył.A jeżeli ją zgwałcił? Przecież faceci tak się zachowują.Może miała krew nanodze, łzy na twarzy? Zasmarkała się.Co jeszcze?Miałam szesnaście lat i nie wiedziałam absolutnie nic o seksie.Czy to nie dziwne?Bo chociaż znałam garść szczegółów technicznych, nic mi one nie dawały.Niewiedziałam, jak to się wszystko odbywa.Najwyrazniej okres dojrzewania był zarazemokresem narastającej niewinności, bo byłam wtedy z gruntu namiętna, a jednocześnieniewinna.Myślałam sobie, że wszyscy zostaniemy poetami, wszyscy będziemykochać się z całego serca, a Liam, w gniewie, zmieni świat.Jednego tylko nie mogłam do końca zrozumieć: a było to na tyle ważne, żemusiałam się dowiedzieć.W końcu go zapytałam. Czy ta historia z glinami zdarzyła się przez Natalie?Liam popatrzył na mnie.Powstała między nami przepaść, która istnieje międzykobietą i mężczyzną przynajmniej tak mi się zdawało różnica między tym, jakmężczyzna postąpi seksualnie lub chciałby postąpić, a tym, czego kobieta może sięzaledwie domyślać. Zadawałeś się z nią? spytałam. Nie bądz chamska odpowiedział.Pewnego razu szliśmy przez las.Była jesień, może nawet pamiętna jesień.Lśniłyszare pnie drzew obwieszonych liśćmi w tak teatralnie pomarańczowym kolorze, jaktylko można sobie wyobrazić.Teraz wydaje mi się, że to była aleja buków, zpotężnymi, masywnymi korzeniami wystającymi z ziemi.I tyle.Szliśmy w tej romantycznej scenerii, aleją pomarańczowych liści, toteż powinnammyśleć o Tannerze, Joem Dziewięćdziesiątce, czy kto tam był w danym tygodniu natapecie: powinnam myśleć o nieznajomym mężczyznie, którego zrządzeniem losupokocham.Tymczasem na łonie tak pięknej natury zaklinowałam się na swoimbracie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]