[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Może nawet zacząłbyś zauważać prawa szczodrości, prawa zgadzania, się, bypieniądze opuszczały cię bez lęku i wracały bez lęku.Nigdy nie potrzebujesz więcej pieniędzy, niżmasz.Kiedy to zrozumiesz, zaczniesz sobie uświadamiać, że zyskałeś całe to poczucie bezpieczeństwa,które miały ci zapewnić pieniądze.O wiele łatwiej jest zarabiać pieniądze z takiej pozycji.Tak samo jak wykorzystujemy pieniądze, by motywowały nas do zarabiania pieniędzy, tak samoliczymy na to, że gniew i frustracja skierują nas ku społecznej aktywności.Jeśli chcę działać jakczłowiek przy zdrowych zmysłach i skutecznie, a zajmuję się oczyszczaniem środowiska, to pozwól, żezacznę od mojego własnego środowiska.Pozwól mi oczyścić swój umysł ze wszystkich śmieci izanieczyszczeń - poprzez wyjście im naprzeciw z miłością i zrozumieniem.Wtedy moje działania mogąstać się naprawdę skuteczne.Wystarczy tylko jedna osoba, by pomóc naszej planecie.Tą osobą jesteśty.Kiedy prowadzę warsztaty w więzieniach, bierze w nich udział naraz około dwustu mężczyzn, siedzą zewzrokiem wbitym w podłogę, z założonymi rękami.Praktykuję z nimi Pracę, kończę z nimi sesję, astrażnicy wprowadzają kolejnych dwustu więzniów.To są bardzo agresywni mężczyzni - wielu z nichma wyrok dożywocia za gwałty i morderstwa - a ja jestem jedyną kobietą w pomieszczeniu.Nieodzywam się, dopóki nie nawiążą ze mną kontaktu wzrokowego.Niełatwo im to zrobić.Istniejebowiem rodzaj nieformalnego kodu, aby ludzi takich jak ja nie dopuszczać do ich kultury.Ale ja poprostu stoję przed nimi, czekam na nawiązanie kontaktu wzrokowego.Czasem przechadzam się międzyrzędami powolnym krokiem tam i z powrotem i czekam, aby choć jeden z nich spojrzał mi w oczy.Wchwili gdy to następuje, gdy jakiś mężczyzna zerknie na mnie, natychmiast opuszcza wzrok, naprawdęszybko, ale jest już za pózno.Kontakt został nawiązany.Nikt oprócz mnie nie dostrzegł jego spojrzenia; dzieje się to tak szybko, że inni nie mogą tego dostrzec.A mimo to w całym pomieszczeniu kod zaczynabyć łamany.Dwóch lub trzech innych spogląda mi w oczy, potem kolejnych ośmiu, kolejnychkilkunastu i w końcu wszyscy patrzą na mnie, śmiejąc się, czerwieniąc się, i mruczą do siebie:  Ochoooooolera!" albo  Stary, ona jest szalona!".I już po wszystkim.Teraz mogę zacząć mówić do nich ipodzielić się z nimi Pracą, i to wyłącznie dlatego, że jeden człowiek odważył się spojrzeć mi w oczy.Uwielbiam dziękować tym ludziom za to, że poświęcili całe swoje życie, aby nauczyć nasze dzieci, jaknie należy żyć - a tym samym, jak żyć - jeśli chcą być wolne.Mówię im, że są najwspanialszyminauczycielami i że ich życie jest dobre i potrzebne.Przed wyjściem pytam:  Czy spędzilibyście resztężycia wwiezieniu, gdybyście wiedzieli, że dzięki temu jedno dziecko nie musiałoby żyć tak, jak wyżyjecie?".I wielu z tych agresywnych mężczyzn pojmuje, co mam na myśli, i zaczynają płakać jak mali,słodcy chłopcy.Wszystko, co robimy, pomaga naszej planecie.Tak właśnie jest w rzeczywistości.ON JEST TAKINIEKOMPETENTNY!Gary'ego drażni jego niekompetentny pracownik.Czy i ciebie drażni ktoś, z kim pracujesz? A może totwój współmałżonek albo dzieci, które nie umyły naczyń wystarczająco starannie albo pobrudziłyumywalkę pastą do zębów? Sprawdz, czy znajdziesz kogoś takiego we własnym życiu, i poszukaj wsobie odpowiedzi na cztery pytania, gdy Gary będzie szukał swoich.GARY: Jestem zły na franka, ponieważ jest pracownikiem niekompetentnym.KATIE: Okej. Frank powinien być kompetentny" - czy to prawda?GARY: Tak uważam.KATIE: Czy możesz mieć absolutną pewność, że to prawda? Kto ci to powiedział? Z jego CVwynikało, że jest kompetentny.Z referencji wynikało, że jest kompetentny.Masz to czarno na białym.Ty go zatrudniasz, a on ma być kompetentny.A jak wynika z twojego doświadczenia? Jestkompetentny?GARY: Z mojego doświadczenia wynika, że nie.KATIE: Więc to jedyny rozsądny punkt wyjścia - rzeczywistość.Czy to prawda, że powinien byćkompetentny? Nie.Bo nie jest.To wszystko.Taka jest rzeczywistość.I możemy się o to spierać, dopókinie zrozumiemy pytania:  Czy to prawda?", ponieważ kiedy je rozumiesz, stajesz się miłośnikiemrzeczywistości i odzyskujesz równowagę.Jak reagujesz, kiedy wierzysz w kłamstwo, że on powinienbyć kompetentny, kiedy pracuje dla ciebie, a nie jest?GARY: To rodzi frustrację i niepokój.Czuję się, jakbym musiał dzwigać jego pracę.Za każdym razemmuszę po nim robić porządek.Nie mogę go zostawić samego, kiedy pracuje [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •