[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Prawda, bynajmniej nie oczywista, wygląda tak, że ludzie na ogół zamartwiają się na śmierć.Martwienie się jest chyba najbardziej szkodliwą forma działalności umysłowej obok nienawiści,która powoduje samospalanie.Martwienie się jest działaniem jałowym, to marnotrawstwo energiiumysłu, które dodatkowo wytwarza w ciele szkodliwe reakcje biochemiczne, odpowiedzialne za niemalwszystkie schorzenia, od niestrawności do zawału.Stan zdrowia poprawi się natychmiast, gdy przestaniecie się martwić, umartwiać.Martwienie się to przejaw działania umysłu, który nie rozumie, jakie związki łączą go ze Mną.Nienawiść to najbardziej niszczycielski stan umysłowy.Zatruwa całe ciało i powoduje właściwienieodwracalne skutki.Lek stanowi dokładne przeciwieństwo twej prawdziwej istoty, dlatego godzi w twoje zdrowiepsychiczne i fizyczne.Strach to martwienie się do potęgi-Nienawiść, strach, martwienie się wraz ze stanami pochodnymi niepokojem, goryczą,niecierpliwością, oschłością, skłonnością do osądzania i potępiania atakują ciało na poziomiekomórkowym.Trudno zachować zdrowie w takich warunkach.Podobnie choć w mniejszym stopniu do choroby czy utraty dobrego samopoczucia prowadząpróżność, zarozumiałość i rozpasanie.Choroba powstaje w umyśle.Jak to? A infekcje? Na przykład przeziębienie czy nawet AIDS?W życiu nie może zaistnieć nic, co najpierw nie było myślą.Myśli są niczym magnesy, przyciągająskutki.Mogą nie zawsze być świadome i w sposób jawny sprawcze: Mam zamiar zarazić się jakąśstraszną chorobą" czy coś w tym rodzaju.Pierwotna myśl jest daleko bardziej subtelna.( Niezasługuje na to, aby żyć.") ( Nic mi w życiu nie wychodzi.") ( Jestem przegrany.") ( Bóg mnie ukarze.")( Mam już dość takiego życia.")Myśli choć tak ulotne, kryją w sobie potężny ładunek energii.Słowa są mniej ulotne, bardziej zbite.Największą gęstość posiadają czyny.Czyny to energia zaklęta w ciężką fizyczną postać, puszczona wruch.Kiedy obmyślasz, wypowiadasz i odgrywasz negatywny scenariusz w rodzaju: Jestemprzegrany", wprawiasz w ruch ogromną energie.Nic dziwnego, że łapie cię przeziębienie.To dopieroprzedsmak tego, co może się zdarzyć.Trudno odwrócić następstwa negatywnego myślenia, kiedy już przyjęły fizyczną postać.Nie jest torzecz niemożliwa ale nader trudna.Trzeba niezwykłej wiary.Ogromnej ufności w dobroczynnąpotęgę wszechświata obojętnie, czy nazwiesz ją Bogiem, Boginią, Pierwszą Przyczyną, PierwotnąSiła, Nieruchomym Zrodkiem.Taka wiarę posiadają uzdrowiciele.Graniczy ona 2 Absolutna Wiedza.Oni wiedzą, żeprzeznaczona ci jest pełnia, doskonałość w tej właśnie chwili.Wiedza ta stanowi myśl, potężna,zdolną poruszyć góry, nie mówiąc o cząsteczkach twojego ciała.Dla-tego uzdrowiciele często potrafią leczyć, nawet na odległość.Dla myśli odległość nie istnieje.Obiega świat i przemierza kosmos szybciej, niż zdążyszwypowiedzieć słowo. Powiedz tylko słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony."I tak się stało, w tej samej godzinie, nawet zanim padło ostatnie słowo.Taka była wiara rzymskiegosetnika.Lecz wy jesteście niczym trędowaci na umyśle.Zżerają was od środka złe myśli.Niektóre są wamnarzucane.Wiele jest jednak waszym wytworem powołujecie je do istnienia i hodujecie, godzinami,tygodniami, latami.i dziwicie się, skąd u was te choroby.Możesz uporać się ze swoimi zdrowotnymi kłopotami", jak to ująłeś, uzdrawiając swoje myślenie.Tak, możesz wyleczyć niektóre dolegliwości, na które już zapadłeś (sprowadziłeś na siebie), jakrównież zapobiec rozwinięciu się nowych.Możesz tego wszystkiego dokonać przez zmianę myślenia.Poza tym a mówię to niechętnie, ponieważ w ustach Boga zabrzmi to nieco przyziemnie, ale namiłość Boska, dbaj o siebie bardziej.Traktujesz swoje ciało po macoszemu, zwracasz na nie uwagę dopiero, gdy nabierzesz podejrzeń,że coś się w nim psuje.Nie stosujesz żadnej profilaktyki.Lepiej troszczysz się o swój samochód niż ociało.Nie udaje ci się zapobiec załamaniom pomimo regularnych badań i wizyt u lekarza (po cowłaściwie chodzisz do lekarza, skoro i tak nie stosujesz się do jego zaleceń? Czy możesz Miodpowiedzieć?) a w przer-wach miedzy tymi jałowymi wizytami dopuszczasz się wobec swojego ciała karygodnychwykroczeń i zaniedbań.Nie ćwiczysz, wiec ciało wiotczeje i co gorsza, słabnie.Nie odżywiasz go właściwie, co jeszcze bardziej je osłabia.Potem pakujesz w.nie toksyny, trucizny i najbardziej niedorzeczne substancje, które uchodzę zażywność.A mimo to ten wspaniały silnik ciągle ci służy, prze do przodu na przekór tej zniewadze.To straszne.Wymagasz od swego ciała sprawności w tak okropnych warunkach.I nie zrobisz nic,aby to poprawić, a jeśli w ogóle, to i tak niewystarczająco
[ Pobierz całość w formacie PDF ]