[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Frank daÅ‚wszystkim trojgu Å›rodki uspokajajÄ…ce i zaraz rano pójdzie zobaczyć jak siÄ™czujÄ….Ja także.Amy bÄ™dzie musiaÅ‚a oddać Parkera do szpitala.Ona nie jestw stanie dÅ‚użej tego znosić, tak samo jak Elżbieta.MilczaÅ‚am przez chwilÄ™, a potem poprosiÅ‚am: Piotrze, myÅ›lÄ™, że powinieneÅ› przestać tam chodzić na każdewezwanie Elżbiety.KtoÅ› inny bÄ™dzie musiaÅ‚ to robić po tym, co zaszÅ‚odzisiaj.To po prostu.zbyt wiele kosztuje nas wszystkich.SpojrzaÅ‚ na mnie. Bierzesz poważnie te bzdury, którymi bluzgaÅ‚a Happy, Maude? rzekÅ‚ wreszcie gÅ‚osem, w którym zabrzmiaÅ‚a ta zimna martwa nowanuta, którÄ… zauważyÅ‚am już wczeÅ›niej. Wiesz przecież, że tak nie jest  odparÅ‚am. Wiesz o tym.Alekochany.to jest takie maÅ‚e miejsce.Ludzie zle zrozumiejÄ….Ludzie jużgadajÄ….Twoja matka powiedziaÅ‚a mi kiedyÅ›, że w Zaciszu jak nigdzieindziej na Å›wiecie pozory znaczÄ… wszystko i wreszcie zaczynam widzieć, żeto prawda.Nie chcesz przecież by twoi przyjaciele mówili za twoimiplecami o twoim.zwiÄ…zku z ElżbietÄ… Villiers, choćby tylko przez wzglÄ…dna Happy i Seana.Dla Happy to jest straszne; wiesz przecież, że jestzazdrosna o ElżbietÄ™.Po co jÄ… na to narażać? OdkryÅ‚am wÅ‚aÅ›nie dziÅ›wieczorem, że twoje z niÄ… kłótnie uderzajÄ… w Seana.Pozwól, że cipowiem. Nie bÄ™dÄ™ o tym dyskutowaÅ‚  odrzekÅ‚ wstajÄ…c. Nie mogÄ™uwierzyć, że to mówisz.Elżbieta jest.dzieckiem.Dzieckiem, Maude.Czy mogÄ™ siÄ™ odwrócić od dziecka, które mnie potrzebuje?SpojrzaÅ‚am na niego ze zdumieniem. Piotrze  powiedziaÅ‚am. Tak wÅ‚aÅ›nie postÄ™pujesz wobec Happyprzez caÅ‚e jej życie.PomyÅ›laÅ‚am, że rozgniewa siÄ™ na mnie, ale usiadÅ‚ z powrotem i wziÄ…Å‚moje rÄ™ce w swoje. Maude, spróbujÄ™, może bÄ™dÄ™ umiaÅ‚ ci powiedzieć co czujÄ™ w zwiÄ…z­ku z Happy  rzekÅ‚ zmÄ™czonym gÅ‚osem. To jest tak, jak byÅ‚oz Piotrusiem; mogÄ™ kochać ich oboje i kocham, ale po prostu nie226 wytrzymujÄ™ ciÅ›nienia tej ich ciÄ…gÅ‚ej potrzeby; jest zbyt ciężka i zbyt staÅ‚a;nie mogÄ™ sprostać im i samemu oddychać.Mam czasem uczucie, że ten.brak mnie zadusi.MuszÄ™ siÄ™ cofnąć, inaczej umrÄ™.Oni majÄ… ciebie; niejestem im aż tak bardzo potrzebny, nie przez caÅ‚y czas.Moja matkatrzymaÅ‚a mnie zawsze lekkÄ… rÄ™kÄ…, nie trzymaÅ‚a siÄ™ mnie kurczowo.Ty teżnie, nigdy tego nie robiÅ‚aÅ›.Kochasz mnie, ale nie pot r zebuj es z mnieÅ›miertelnie.SiedziaÅ‚am wciąż patrzÄ…c na niego.Nie byÅ‚o nic do powiedzenia.PotrzebujÄ™ ciebie, pÅ‚akaÅ‚o w milczeniu moje serce.Zawsze ciÄ™ po­trzebowaÅ‚am.Zawsze bÄ™dÄ™ ciÄ™ potrzebowaÅ‚a.Kocham ciÄ™ i potrzebujÄ™ ciÄ™,czy tego nie widzisz? Dlaczego tego nie widzisz? Zawsze jesteÅ› tu, by mniekochać, ale czÄ™sto nie zauważasz mnie, nawet, gdy ciÄ™ potrzebujÄ™.To nietwoje rÄ™ce dzwigajÄ… mnie wtedy.PomyÅ›laÅ‚am o tym, czyje rÄ™ce mnie podtrzymujÄ…, zawsze mniepodtrzymywaÅ‚y i odrzuciÅ‚am tÄ™ myÅ›l.ByÅ‚ jeden wiersz w poemacieRoberta Frosta, który szczególnie lubiÅ‚am:  MiÅ‚ość z potrzebÄ… gdyw jedność spleciona, a trud  zabawÄ… ostatecznoÅ›ciami."Piotr nie lubiÅ‚by tego poematu.CiążyÅ‚by zanadto na jego sercu.0, Mamo Anno, pomyÅ›laÅ‚am smutno.OkaleczyÅ‚aÅ› swego syna twÄ…strasznÄ… siÅ‚Ä….Przez caÅ‚e życie uciekaÅ‚ przed siÅ‚Ä… twego uÅ›cisku: to sumatego, czego siÄ™ od ciebie nauczyÅ‚. Dobrze  powiedziaÅ‚am  zastanów siÄ™ czy nie mógÅ‚byÅ› wyna­grodzić tego Happy rano.ByÅ‚eÅ› bardzo dla niej surowy, wobec wszystkich.Zrób to dla Seana, jeÅ›li nie możesz tego zrobić dla niej czy dla mnie.OnbÄ™dzie cierpiaÅ‚, jeÅ›li tego nie zrobisz.ZrozumiaÅ‚am to dzisiejszegowieczora. Co masz na myÅ›li?  zapytaÅ‚.1, dobry Boże, nie powiedziaÅ‚am mu.OdparÅ‚am tylko: Pózniej, proszÄ™, kochany.Ja już prawie umieram.Nie powiedziaÅ‚am mu.* " *Gdy obudziliÅ›my siÄ™, szare chmury gnaÅ‚y pÄ™dzone wiatrem, a zatokawzdymaÅ‚a siÄ™ falami.Micah, który przyszedÅ‚ z drewnem do kominkapowiedziaÅ‚, że przez radio zapowiadajÄ… sztorm na wybrzeżu, pierwszyz jesiennych sztormów, i że żadna łódz rybacka nie wypÅ‚ynęła na połówhomarów.Deszcz i silny wiatr może spaść w poÅ‚udnie. DzieÅ„ do siedzenia przy ogniu i czytania książki. UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™do mnie, jakby wczorajsza noc nie byÅ‚a naznaczona zniszczeniem. To wÅ‚aÅ›nie mam zamiar robić  powiedziaÅ‚am. Może byÅ›cieprzyszli z TinÄ… posiedzieć z nami przy kominku po obiedzie? PiotrprzywiózÅ‚ trochÄ™ Courvoisiera z Ellsworth. Zrobione  rzekÅ‚. Czy tutaj ze wszystkimi w porzÄ…dku? Tak wiÄ™ wydaje  odparÅ‚am. Piotr pojechaÅ‚ do Castine po coÅ› do Anny" od Pengallena, Happy myÅ›lÄ™, że Å›pi i sÅ‚yszaÅ‚am jak Sean227 wychodziÅ‚ o Å›wicie.MiaÅ‚ żeglować z Piotrem, ale pewnie go spotkaÅ‚wracajÄ…c z jachtklubu i pojechaÅ‚ z nim do Castine [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •