[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Czarno biaÅ‚y film pokazywaÅ‚kÄ™pÄ™ namiotów, hangar ze sprzÄ™tem, wreszcie wykop.Nie byÅ‚o potrzeby mrozić gruntu, mimowiosny temperatura utrzymywaÅ‚a siÄ™ ciÄ…gle poniżej zera.Poszukiwany obiekt nie leżaÅ‚gÅ‚Ä™boko, a wszystko wskazywaÅ‚o, że raczej zostaÅ‚ zatopiony w bagnisku niż runÄ…Å‚ weÅ„ sam.Zbliżenie, ascetyczna twarz profesora Morrisa promieniujÄ…ca autentycznym podnieceniem.WkoÅ„cu niecodziennie znajduje siÄ™ latajÄ…cy talerz!Kosmiczny spodek wyglÄ…daÅ‚ dokÅ‚adnie tak, jak w standardowych nowelkach ipopularnonaukowych opisach.Wykonano go z nieznanego na Ziemi stopu, niezniszczalnegoznanymi metodami.Może dlatego pasażerowie nie zniszczyli wehikuÅ‚u, poprzestajÄ…c nazatopieniu.Bo musieli być pasażerowie.Pojazd znaleziono otwarty.Z "meteorytem tunguskim" Å‚Ä…czyÅ‚a go tylko przyrodnicza sceneria - jego pojawieniunie towarzyszyÅ‚y żadne detonacje i kataklizmy, nie liczÄ…c pewnej liczby martwych.ryb wmiejscowych rozlewiskach.Ustalono datÄ™.Zatopienie miaÅ‚o miejsce 19 i pół roku temu.Ówczesne obserwacje astronomów wspominaÅ‚y o maÅ‚ym Å›wietlistym punkcie dość szybkozbliżajÄ…cym siÄ™ w stronÄ™ Ziemi, który uznano za meteor.Nieoczekiwanie, już blisko Ziemi,stracono go z oczu.Przypuszczano, że spaliÅ‚ siÄ™ w górnych warstwach atmosfery.Cociekawe, talerza nie odnotowaÅ‚ żaden radar.Dopiero dziÅ›, patrzÄ…c z perspektywy, lÄ…dowaniemożna wiÄ…zać z tajemniczym znikniÄ™ciem trzech samolotów bojowych, które odbywajÄ…crutynowy lot nad ArktykÄ…, weszÅ‚y 2 pazdziernika w strefÄ™ chmur, po czym urwaÅ‚ siÄ™ kontakt.Ostatnie sÅ‚owa jednego z pilotów brzmiaÅ‚y: "zejdÄ™ niżej, to interesujÄ…ce".Nikt nie widziaÅ‚ odtej pory ani samolotów, ani dziewiÄ™ciu żoÅ‚nierzy stanowiÄ…cych ekipÄ™.A jednak profesor Morris znalazÅ‚ wewnÄ…trz kosmicznego wehikuÅ‚u nieduży pÅ‚askiklucz od sejfu bankowego należący do Johna Cabindy, strzelca pokÅ‚adowego jednego zsamolotów.Profesor nie uznaÅ‚ jednak za celowe dzielić siÄ™ swym odkryciem z kimkolwiek.Inny, zlekceważony przed laty fakt, odnotowany przez ówczesnÄ… prasÄ™: StarykÅ‚usownik Jednooki Sam opowiadaÅ‚ przy wódce, że w nocy z 2 na 3 pazdziernika widziaÅ‚grupkÄ™ dziewiÄ™ciu mężczyzn w biaÅ‚ych kombinezonach dążących w deszczu w stronÄ™ jedynejszosy w okolicy.Opowieść Sama przekazano do akt i zapomniano o niej.Kiedy jednakprofesor Morris odgrzebaÅ‚ historiÄ™ i próbujÄ…c odnalezć gawÄ™dziarza dotarÅ‚ do rodzinnej osadykÅ‚usownika, dowiedziaÅ‚ siÄ™ o ciekawym zbiegu okolicznoÅ›ci: Jednooki Sam zmarÅ‚poprzedniego dnia, spadajÄ…c po pijanemu z pobliskiego mostu.Nie żyÅ‚ również kierowcatranskontynentalnej ciężarówki, który 3 pazdziernika przejeżdżaÅ‚ przez owÄ… niegoÅ›cinnÄ…rubież.Wóz najwyrazniej zmieniÅ‚ trasÄ™, kierujÄ…c siÄ™ do jednego z gęściej zaludnionychokrÄ™gów poÅ‚udnia, gdzie po prostu na ostrym zakrÄ™cie wypadÅ‚ z drogi i spÅ‚onÄ…Å‚.Tu Omikron przerwaÅ‚ na moment relacjÄ™ i przypomniaÅ‚, że detektywistyczneposzukiwania geologa byÅ‚y prowadzone znacznie pózniej niż sceny pokazywane na filmie.WczeÅ›niej doszÅ‚o do wydobycia talerza.Ceremonia odbywaÅ‚a siÄ™ w klimacie zrozumiaÅ‚egoutajnienia, dopuszczono także ziemskie pochodzenie obiektu.DokÅ‚adne przeszukanie pojazduwskazywaÅ‚o, że pasażerów musiaÅ‚o być dziewiÄ™ciu, byÅ‚y to istoty nie wiÄ™ksze niż pięśćmężczyzny.Wszystkie ulotniÅ‚y siÄ™ bez Å›ladu.Analiza magazynu i kuchni w pojezdzieskÅ‚oniÅ‚a naukowca do postawienia ciekawej hipotezy: ówczesna katastrofa eskadry nie byÅ‚aprzypadkowa.Kosmici znalezli sposób, aby sprowadzić samoloty na ziemiÄ™ bo sześć mil odtalerza byÅ‚o lotnisko, nie używane od wojny Å›wiatowej, a nastÄ™pnie.Cóż, możnafantazjować, czy możliwe jest stworzenie symbiotycznej caÅ‚oÅ›ci z Ziemianina i przybysza zgwiazd, ulokowanego wewnÄ…trz niego jak robak w jabÅ‚ku? Morris przypuszczaÅ‚, że tak.ZnalazÅ‚o siÄ™ nawet miejsce na ulokowanie pasożyta komora po usuniÄ™ciu prawego pÅ‚uca.StÄ…dkÅ‚Ä…czowaty system nerwowy lokatora rozprzestrzeniaÅ‚ siÄ™ na caÅ‚y organizm żywiciela,skutecznie kontrolujÄ…c jego mózg i rdzeÅ„ krÄ™gowy.Czy jednak zabiegu dokonano już 2pazdziernika, czy też sterowani hipnotycznie żoÅ‚nierze dotarli najpierw ze swymi pasażerami(choćby noszonymi w chlebakach) do cywilizacyjnych centr, trudno ustalić.Co siÄ™ tyczy samolotów, musiaÅ‚y zostać po prostu spalone, czy też rozpuszczonenieznanym sposobem na opuszczonym lotnisku, tak że nie pozostaÅ‚ po nich nawet Å›ladspalenizny.- Czyli - konkludowaÅ‚ major Omikron spoglÄ…dajÄ…c z niejakÄ… satysfakcjÄ… naosÅ‚upiaÅ‚ego Volontiera - od blisko dwudziestu lat kosmici sÄ… wÅ›ród nas.I co pan na to, drogiautorze "SÅ‚onecznej strony planety"?Profesor Morris byÅ‚ czÅ‚owiekiem ambitnym.Swoje przemyÅ›lenia zostawiaÅ‚ dla siebie,poprzestajÄ…c na użytek ekipy jedynie na oczywistych konstatacjach.OczywiÅ›cie sporzÄ…dziÅ‚dokÅ‚adny raport i zamierzaÅ‚ w odpowiednim momencie przekazać go komu trzeba.Ale naglezaczęły siÄ™ dziać rzeczy dziwne.Wyższe czynniki odwoÅ‚aÅ‚y ekipÄ™.Znaleziskiem miaÅ‚a zająćsiÄ™ Grupa Wydzielona.PosuniÄ™cia tÅ‚umaczono mÄ™tnie wzglÄ™dami obronnoÅ›ci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]