[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Tutaj pozór iprzesąd ma się przeciw sobie.354.H is to ri a z mo r al iz ow a ni a i o dm o r al iz ow a ni a186T w ie r dz eni e p i er w sz e: n ie m a z goł a po st ę pk ów m o ra ln yc h : te są całkiemurojone.Nie tylko, \e ich d o wi eś ć ni e m o\ n a (co np.przyznaje Kant, a i chrześcijaństwotak\e), lecz \e są one z go ł a ni em o\ l i w e.Wskutek nieporozumienia psychologicznegowynaleziono przeciwieństwo sił działających i sądzono, \e został oznaczony inny rodzaj tychsił; urojono sobie primum mobile, które zgoła nie istnieje.W myśl oceny, która w ogólezostała wprowadzona przez p rz ec iw i eń st wo między "moralny" i "niemoralny", nale\yorzec: i st ni ej ą z a mi ar y i p ost ę pk i t yl k o n i em o r al n e.T w ie r dz eni e d ru gi e: Całe to rozró\nianie "moralny" i "niemoralny" wypływa stąd,\e zarówno postępki moralne, jak niemoralne są aktami wolnej spontaniczności krótkomówiąc, \e taka spontaniczność istnieje, albo inaczej się wyra\ajac: \e sądy moralne w ogólestosują się do jednego tylko gatunku zamiarów i postępków, w o l nyc h.Lecz cały tengatunek zamiarów i postępków jest czysto imaginacyjny: n i e m a p os t ęp kó w a nim o ra ln yc h , a ni ni em o ra l n yc h.B ł ą d p s yc h o l o gicz n y, z którego powstało p r z e c iw i eńst w o mi ędz yp oj ę ci a mi "moralny" i "niemoralny": "bezinteresowny", "nieegoistyczny", "pełen zaparciasię siebie" wszystko to rzeczy n i e r e al n e , urojone.Wadliwy dogmatyzm w stosunku do "ego": pojęte zostało ono anatomicznie w fałszywymprzeciwieństwie do "nie ja"; wyłączone ze stawania się, jako coś bytującego.Fa ł sz yw ez s ub st an c ja liz o w a ni e "j a ": szczególniej pod p r es j ą t r esu r y r e l i gij no -m o ra ln ej (w wierze w nieśmiertelność indywidualną), przeobra\one w artykuł wiary.Potym sztucznym wydzieleniu i ogłoszeniu "ego" za samo w sobie i dla siebie otrzymanoprzeciwieństwo wartości, które wydawało się nie do obalenia: ego j e d no st ki i niezmierne"nie ja".Zdawało się oczywistym, i\ wartość "ego" jednostki mo\e polegać tylko na stosunkudo niezmiernego "nie ja", względnie na podporządkowaniu się i istnieniu gwoli n i em u.Tutaj były decydującymi i ns t yn k t y s t a dne : nic bardziej nie sprzeciwia się tyminstynktom, ni\ udzielność jednostki.Jeśli się jednak przypuści, \e "ego" pojmuje się jakorzecz samą w sobie, tedy wartość jego musi polegać na z a p rz e cz e ni u sam e go si e bi e.A więc:1) fałszywe usamodzielnienie "indywiduum" jako atomu;2) uczczenie stada, które chęć pozostania atomem potępia i odczuwa jako wrogą;3) jako skutek: przezwycię\enie indywiduum przez przeniesienie jego celu;4) wtedy zaczęło się zdawać, \e istnieją postępki, będące z a p rz e cz en i em s am yc hs i ebi e : za pomocą fantazji wytworzono wokół nich całą sferę przeciwieństw;5) zapytywano: w jakich postępkach człowiek po t wi er dz a s i ę najsilniej? Wokół tych(płciowości, chciwości, \ądzy panowania, okrucieństwa itd.) nagromadzono banicję,nienawiść, pogardę: s ą dz on o , \e istnieją popędy nieegoistyczne, odrzucono wszelkieegoistyczne, \ ą d a no nieegoistycznych;6) skutek z tego: có\ uczyniono? Popędy najsilniejsze, najnaturalniejsze, więcej jeszcze,popędy j e d yn i e r e a l ne potępiono odtąd, \eby czyn zasługiwał na pochwałę, trzeba byłoZa p r z ecz yć istnieniu w nim takich popędów: o lb rz ym i e f a łsz e rs tw o inpsychologicis.Nawet wszelki rodzaj "zadowolenia z siebie" stał się dopiero wtedy mo\liwy,kiedy siebie sub specie boni fałszywie interpretowano i dostosowywano.Odwrotnie: ówgatunek, który miał w tym swą korzyść, \eby człowiekowi o d ej m o wa ć zadowolenie zsiebie (przedstawiciele instynktu stadnego, np.kapłani i filozofowie), stał się dość subtelny i187bystry pod względem psychologicznym, \eby wykazać, jak powszechnie panuje przecie\egoizm.Wniosek chrześcijański: w sz ys t k o jest grzechem; są nim te\ nasze cnoty.Człowiekbezwzględnie godzien odrzucenia.Postępowanie nieegoistyczne jest n i em o\ li w e.Grzechpierworodny.Jednym słowem: człowiek, doprowadziwszy swe instynkty do sprzeczności zczysto imaginacyjnym światem dobra, skończył na pogardzaniu sobą, jako n i ez dol n ym dospełniania czynów "dobrych".W tym chrześcijaństwo wykazuje p o st ę p pod względem zaostrzenia wzrokupsychologicznego: La Rochefoucauld i Pascal.Chrześcijaństwo pojęło, i\ w i st oc i e i co dowartości czyny ludzkie w zarysach ogólnych są jednakowe ( wszystkie n i e m or a ln e ).I oto p o w a \ n ie zabrano się do formowania ludzi, w których egoizm jest zabity:k a pł a nó w, ś wi ęt yc h.I jeśli wątpiono, i\ mo\na stać się "doskonałym", n i e wątpiono, i\się wie, co jest doskonałym.Psychologia świętego, kapłana, "człowieka dobrego" musiała naturalnie wypaść w sposóbczysto fantasmagoryczny.R z e cz yw i s t e motywy postępowania ogłoszono jako z ł e :musiano, \eby w ogóle jeszcze móc postępować, móc przepisywać postępki, postępki zgołaniemo\liwe opisywać jako mo\liwe, i niejako je uś wi ę c a ć.Ten sam f ał sz , z jakimoczerniano przedtem, posłu\ył teraz do czczenia i idealizowania.P as t w i eni e się nad instynktami \ycia jako "święte", czcigodne.Absolutna czystość,absolutne posłuszeństwo, absolutne ubóstwo: ideałem kapłańskim.Jałmu\na, współczucie,poświęcenie, zaprzeczanie pięknu, rozumowi, zmysłowości, pochmurne wejrzenie kuwszelkim własnościom silnym, jakie się posiada: ideałem świeckim.Idzie się dalej: o c z e rn io n e i ns t yn k t y usiłują tak\e zdobyć sobie prawa (np.reformacja Lutra: najordynarniejsza forma kłamliwości psychologicznej pod nazwą "wolnościewangelicznej"), następuje ich przechrzczenie na imiona święte; oczernione instynkty usiłują dowieść, i\ są k o ni e cz n e , \eby c n o t li we w ogóleistnieć mogły; trzeba vivre, pour vivre pour autrui: egoizm jako ś r o d ek do celu. idzie się dalej, usiłuje się nadać prawo istnienia zarówno poruszeniom egoistycznym,jak altruistycznym: r ó wn oś ć praw dla jednych jak i drugich (z punktu widzenia korzyści); idzie się dalej, doszukuje się w y\ sz ej p o\ yt e c z n oś ci w pierwszeństwieegoistycznego punktu widzenia nad altruistycznym: po\yteczniejszym ze względu naszczęście większości lub posuwanie ludzkości itd.Przeto: przewaga praw po stronie egoizmu,lecz z krańcowo altruistyczną perspektywą ("po\ytek powszechny ludzkości"); usiłuje się pogodzić a lt ru ist yc z n y sposób postępowania z n at u ra ln oś ci ą ,doszukuje się altruizmu u podstawy \ycia; dą\y się do uzasadnienia równości egoizmu ialtruizmu w istocie \ycia i natury; marzy się o zniknięciu przeciwieństwa w jakiejś przyszłości, kiedy, wskutek ciągłegodostosowywania się, egoizm stanie się zarazem altruizmem.; w końcu, pojmuje się, \e postępki altruistyczne są tylko o d m i an ą egoistycznych, i \estopień, w jakim się kocha, rozdaje, jest dowodem stopnia m ocy indywidualnej io so bi sto ś ci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]