[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niewiem, czy bardziej niszczące były działania kobiet, czy wzgórz.Ataki kobiet były bezpośrednie iprzerażające, a działanie wzgórz polegało na wywoływaniu nieustającego nieznośnego lęku, chęciucieczki.La Gorda przyznała, iż prawidłowo odczytuję działanie tego miejsca i że nie powinienemwinić nikogo za to, co się tu wydarzyło, bo sam Nagual nakazał tym kobietom skończyć ze mną. Czy ty też otrzymałaś takie polecenie?  spytałem. Ja nie.Ja jestem od nich inna  odparła. One są siostrami.Są tym samym.Dokładnie tymsamym.Tak jak tym samym są Pablito, Nestor i Benigno.Tylko ty i ja możemy być dokładnie tymsamym.Nie jesteśmy, bo ty ciągle nie jesteś kompletny.No, ale któregoś dnia staniemy się tymsamym.Dokładnie tym samym. Powiedziały, że tylko ty wiesz, gdzie są teraz Nagual i Genaro  zagadnąłem.Patrzyła na mnie przez chwilę, po czym skinęła głową. Tak jest  odparła. Wiem, gdzie oni są.Nagual kazał mi cię tam zabrać, jeśli będę mogła.Powiedziałem, żeby przestała krążyć opłotkami i przeszła wreszcie do sedna sprawy.Zdawało się,że moje żądanie wprawiło ją w zakłopotanie.Przeprosiła i oznajmiła, że pózniej, kiedy już stądodjedziemy, wszystko mi wyjawi.Prosiła, bym nie zadawał więcej pytań, bo otrzymała dokładnepolecenia co do tego, kiedy i w jakich okolicznościach mówić mi o poszczególnych sprawach.Lidia i Josefina podeszły do drzwi i stanęły, gapiąc się na ronię.Pośpiesznie wsiadłem dosamochodu.La Gorda poszła w moje ślady, a ja nie mogłem nie zauważyć, że wchodzi tak, jakby naczworakach wpełzała do tunelu.Don Juan zachowywał się podobnie.Pewnego razu, śmiejąc się,powiedziałem mu, iż wygodniej byłoby mu wejść tak, jak to robię ja.Wyjaśnił, że samochód jest grotą,a do grot, których ma się zamiar używać, należy wchodzić właśnie w taki sposób.Groty posiadająwłaściwe sobie duchy, bez względu na to, czy są dziełem człowieka, czy natury, a duchom należy sięszacunek.Wchodzenie na czworakach jest jedynym sposobem na okazanie takiego szacunku.Korciło mnie, żeby zapytać la Gordę, czy don Juan poinstruował ją nawet co do takich szczegółów,ale ona odezwała się pierwsza.Powiedziała, że Nagual udzielił jej szczegółowych wskazówek, coczynić ze mną na wypadek, gdybym przeżył spotkanie z doną Soledad i siostrzyczkami.Potem jakbyod niechcenia rzuciła, że zanim pojadę do Ciudad de Mexico, musimy udać się do pewnego miejsca wgórach, gdzie don Juan zwykł spędzać ze mną wiele czasu, i dopiero tam wyjawi mi wszystko, czegodon Juan nigdy mi nie powiedział.Nie potrafiłem się zdecydować, ale po chwili coś we mnie  coś, co nie było umysłem  nakazałomi ruszyć w kierunku gór.Jechaliśmy w milczeniu.Od czasu do czasu próbowałem zagaić rozmowę,ale la Gorda za każdym razem uciszała mnie, potrząsając głową.W końcu wyglądało na to, żezmęczyły ją pytania, więc oświadczyła, iż to, co ma mi do powiedzenia, wymaga przebywania wmiejscu mocy, i poprosiła, byśmy powstrzymali się od zbędnej rozmowy, dopóki tam nie dotrzemy.Po długiej jezdzie i wyczerpującym marszu po bezdrożach dotarliśmy w końcu do miejscaprzeznaczenia.Znajdowaliśmy się w głębokim kanionie.Na jego dnie panował już mrok, podczas gdy szczyty otaczających go gór ciągle jeszcze skąpane były w słońcu.Pieszo doszliśmy do niewielkiejgroty, kilka stóp powyżej północnego krańca biegnącego ze wschodu na zachód kanionu.Zanim weszliśmy do środka, la Gorda starannie zamiotła grotę gałęziami, aby usunąć kleszcze ipasożyty, jak zwykł to robić don Juan.Następnie pościnała świeże gałęzie z okolicznych krzaków iułożyła je na skale jak matę.Dała mi znak, bym wszedł.Ze względu na szacunek zawsze pozwalałem, by to don Juan wchodziłjako pierwszy.Chciałem uczynić to samo w jej przypadku, ale odmówiła.Powiedziała, że to ja jestemNagualem.Wszedłem do groty  w ten sam sposób, w jaki ona weszła do samochodu.Zaśmiałem sięze swojej niekonsekwencji.Nigdy nie zdobyłbym się na to, by traktować samochód jako grotę.Poprosiła, bym się rozluznił i wygodnie usadowił. Powodem, dla którego Nagual nie wyjawił ci wszystkich zamiarów, jakie miał względem ciebie,była twoja niekompletność  odezwała się nagle. Ciągle jesteś niekompletny, ale po zmierzeniu się zSoledad i siostrzyczkami jesteś silniejszy, niż byłeś kiedykolwiek wcześniej. Co oznacza to, że jestem niekompletny? Wszyscy mówią, że tylko ty możesz mi to wyjaśnić. To bardzo prosta sprawa  odpowiedziała. Osoba kompletna to taka, która nigdy nie miaładzieci [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •