[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Filipa westchnęła.- To brzmi cudownie! - zgodziła się, gdy znalezli się na ulicy.Wrócili do gospody tą samą drogą, którą wcześniej przyszli do pałacu.Z okazji wizyty króla ulicebyły oświetlone i patrolowały je straże.Do gospody nie było daleko.Hrabia wziął Filipę za rękę.Przemierzając wiosenną nocą ulice Dover, dziewczyna pomyślała, że nigdy jeszcze nie spacerowała zżadnym dżentelmenem, trzymając go za rękę.Małżeństwo z Kryspinem dostarczało jej wielu nowychprzeżyć i już wcześniej doszła do wniosku, że jej się to podoba.A po wydarzeniach dzisiejszegowieczoru wiedziała też, że podoba jej się rola hrabiny Witton.O wiele przyjemniej było być hrabinąniż zwykłą dziewczyną.Jej siostry zzielenieją z zazdrości, gdy im o tym wszystkim opowie.Banonwychodzi przecież za mąż za młodszego syna rodziny.I co z tego, że go kochała? Jeśli zaś chodziło oBessie, to cóż biedaczka może oczekiwać z tak małym posagiem? Nie, na pewno o wiele lepiej byćhrabiną Witton.Rozdział 16Menryk Tudor nie chciał z siostrzeńcem żony zawierać żadnego traktatu wyłączającego Francję.Królnie chciał sobie zamykać żadnej drogi.Zgodził się na ponowne spotkanie z Karolem w Gravelines, naterytorium należącym do cesarza, już po rozmowach z królem Franciszkiem.We wtorek,dwudziestego dziewiątego maja wieczorem, młody imperator wyruszył do Sandwich.Następnegodnia rano król wraz z całym dworem udał się do Dover.Tam czekało dwadzieścia siedem statków.Flotylli przewodził okręt flagowy jego królewskiej mości, Henri Grace Dieu", znany powszechniejako Wielki Harry".Zbudowano go siedem lat temu dokładnie według projektu samego króla, apracowało przy tym przez ponad stu cieśli i budowniczych statków.Ogromną jednostką musiałomanewrować dziewięciuset marynarzy.Zwieżo przygotowany do letniej wyprawy statek miał wspaniałe, złote żagle, które teraz trzepotały naletnim wietrze.Nie było masztu, z którego nie zwieszałaby się jakaś flaga.Król wiedział, że Francuzinie mają niczego równie wspaniałego.%7łałował, że jego królewski rywal nie zobaczy WielkiegoHarry'ego" w porcie w Calais, wiedział jednak,384że wszelkie, nawet najbardziej szczegółowe informacje o statku zostaną niezwłocznie przekazaneFranciszkowi.Tylko okręt jego zmarłego szwagra, Wielki Michał", mógł być porównywany zimponującym Wielkim Harrym".Ale Jakub IV Szkocki nie żył, a jego statek pozostał jedynie wludzkiej pamięci.Królewska świta liczyła trzy tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt siedem osób.Byli wśród nich bi-skupi, osobisty sekretarz króla Ryszard Pace i dwunastu kapłanów.Byli heroldowie, dwustu członkówstraży, siedemdziesięciu lokajów i stu sześćdziesięciu sześciu urzędników dworskich ze swoimisłużącymi.Orszak królowej składał się z tysiąca stu siedemdziesięciu pięciu dworzan podróżującychze swoją służbą.Wśród nich znajdowała się Filipa z Lucy.W gronie dżentelmenów podróżującymi zkardynałem Wolseyem był hrabia Witton, księża i dwustu trzydziestu siedmiu służących.KsięciuBuckingham i arcybiskupowi Warham nie pozwolono zabrać tak licznej świty.W sumie do Francjipłynęły pięć tysięcy sto siedemdziesiąt dwie osoby i dwa tysiące osiemset sześćdziesiąt pięć koni.Wielka letnia wyprawa królewska wyruszyła z Dover o świcie trzydziestego pierwszego maja.Kołopołudnia pokonano kanał i król ze świtą zbliżyli się do Calais.Hrabia i hrabina Witton wzięli napokład swojego prywatnego statku sześć dam dworu królowej wraz z ich służącymi.Wśród nich byłaMaria, najstarsza córka Tomasza Boleyna, która przebywała na francuskim dworze w czasach, gdykrólową Francji była Maria Tudor.Zrobiła dobre wrażenie na Filipie, ale Kryspin nie był zachwycony,że mają na pokładzie swojego statku.388- Ma złą reputację - wyjaśnił żonie.- Królowa prosiła mnie, żebyśmy ją zabrali.Chyba nie mogłam odmówić, prawda? Sprawia wrażeniespokojnej dziewczyny.Czego się obawiasz? - spytała go Filipa.- %7łe jest puszczalska - odparł.- Mam wrażenie, że większość ladacznic to pusz-czalskie, bo inaczej nie byłyby ladacznicami - od-powiedziała.- Czy była kiedyś twoją kochanką?- Do diabła, Filipo! - zaklął.- Nie! Nigdy nie lubiłem podróżować utartymi szlakami.- Czy teraz król korzysta z tej drogi? - zapytała Filipa.- Może dlatego właśnie królowa chciała,żebyśmy wzięli ją na pokład.Królowa jest w stanie znieść wiele, ale nawet ona od czasu do czasu maprawo do chwili wytchnienia.To dla niej trudna wycieczka.Woli spędzać lato w Woodstock.Twierdzi, że panujący tam spokój przywodzi jej na myśl klasztorne życie i pozwala skoncentrować sięna modlitwie.- Krążą różne plotki - przyznał hrabia.- Odkąd Bessie Blount opuściła królewski dwór i stwierdzono,że królowa nie może mieć więcej dzieci, król jest niespokojny.Maria Boleyn jest łatwą dziewczyną inie będzie próbowała przyćmić ani znieważyć królowej.- Jakie to smutne, że jedyny syn króla jest poza-małżeńskim dzieckiem - zauważyła Filipa.- Król nie jest stary i może się ponownie ożenić - rzekł hrabia.- Przecież jest żonaty - ostro zareagowała Filipa.- W końcu znajdzie sposób, żeby pozbyć się starej żony i wziąć sobie nową, płodną - spokojnie odparłhrabia.- Henryk Tudor będzie miał syna.386Nie pozwoli, żeby zbudowana przez jego ojca dynastia Tudorów skończyła się wraz z nim.Przyszłymąż księżniczki Marii będzie musiał dorównywać jej rangą, czyli być królem.A Anglia nie chce, abyrządził cudzoziemski król.- To się nigdy nie stanie - zdecydowanie stwierdziła Filipa.Pozostali na statku aż do trzeciego czerwca, kiedy rozpoczął się wielki pochód w stronę Guisnes,gdzie miało się odbyć spotkanie na szczycie.Filipa była oszołomiona miasteczkiem, które zbudowanospecjalnie, aby obaj królowie i ich orszaki mogli w nim zamieszkać.Jednak biskup Fisher był zgor-szony tą ekstrawagancją.Potrząsał głową nad taką rozrzutnością w kręgu nielicznych dworzan, którzyzauważyli gromadę żebraków kręcących się wokół obozowiska w nadziei na jałmużnę.Francuzi ustawili czterysta namiotów na brzegu rzeki przepływającej nieopodal wioski Ardres, na-tomiast Anglicy rozbili dwa tysiące osiemset namiotów obok Guisnes.Namiot króla Francji zrobionybył ze złotej tkaniny.Płócienny dach ozdobiono znakami astrologicznymi i gwiazdami.U wejścia dokrólewskiego namiotu ustawiono donice z młodymi drzewami oraz ogromny złocony posąg świętegoMichała, od którego odbijało się światło, wpadające przez rozchylone szeroko połacie namiotu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]