[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PREZYDENT MILCZAŁ.ADMIRAŁ PEARSON MÓWIŁ Z GRUBSZA TOSAMO CO OCHRONA WYBRZEŻA I EKSPERCI Z MSL PODCZAS KONFE-RENCJI ZWOŁANEJ TEGO SAMEGO DNIA, JESZCZE ZANIM PEARSONPRZYLECIAŁ DO WASZYNGTONU Z POKŁADU „EUREKI".— TRZEBA ROZWAŻYĆ ASPEKT BEZPIECZEŃSTWA, JEŚLI PODEJMIE-MY DZIAŁANIE TERAZ, GDY GÓRA LODOWA JEST WCIĄŻ ODDALONAO DWIEŚCIE MIL OD BRZEGÓW — MÓWIŁ DALEJ PEARSON.— PRZEDKILKOMA DNIAMI REJON BIAŁEJ ATLANTYDY UZNALIŚMY ZA STREFĘZAKAZANĄ, NIE MA WIĘC WŁAŚCIWIE PROBLEMU.TRZEBA TYLKO, ŻEBYFEDERALNA AGENCJA LOTNICZA ZROBIŁA TO SAMO, A INTENSYWNEPATROLE LOTNICTWA ZAŁATWIĄ RESZTĘ.— PEARSON ZROBIŁ PRZERWĘ.Z KAMIENNEGO WYRAZU TWARZY PREZYDENTA NIE MOŻNA BYŁOWYSONDOWAĆ, JAKIE WRAŻENIE WYWARŁY NA NIM SŁOWA ADMIRAŁA.— PONADTO COŚ JESZCZE, PANIE PREZYDENCIE.NIE JESTEM ZNAWCĄTAKICH SPRAW I NIE CHCIAŁBYM NAWET OCENIAĆ EKONOMICZNYCHSKUTKÓW PRZEDŁUŻAJĄCEGO SIĘ ZAKAZU ŻEGLUGI DLA NOWEGO JORKU,A WŁAŚCIWIE NAWET DLA CAŁEGO KRAJU.PREZYDENT MIAŁ PRZED SOBĄ TE DANE.NIE BYŁA TO PRZYJEMNALEKTURA.ŻEGLUGA MORSKA JAKOBY PODUPADAŁA, NIEMNIEJ EKSPORTDO EUROPY PRZEZ NOWY JORK NADAL SIĘGAŁ MILIONÓW DOLARÓWDZIENNIE.— JAKIE RZĘDU ŁADUNEK MA PAN NA MYŚLI? — SPYTAŁ PREZY-DENT.PYTANIE DAŁO PEARSONOWI NADZIEJĘ.— GENERAŁ WARREN FLOYDMÓWI, ŻE POWINNIŚMY ZACZĄĆ OD JEDNEJ MEGATONY.CZYSTYŚRODEK, BEZ NIEBEZPIECZEŃSTWA SKAŻENIA.— JAK GŁĘBOKO W LODZIE?— SZEŚĆSET STÓP.NIE NARUSZYMY UKŁADU O ZAKAZIE PRÓBNUKLEARNYCH.— PEARSON POWSTRZYMAŁ SIĘ OD DODANIA, ŻEWIERCENIE ZGODNIE ZE SPECYFIKACJĄ GENERAŁA FLOYDA JUŻROZPOCZĘ-TO W PRZEWIDYWANIU, ŻE PREZYDENT SIĘ ZGODZI.— TO WIĘCEJ NIŻ LIMIT STU DWUDZIESTU KILOTON USTALONY DLAPRÓB PODZIEMNYCH — ZAUWAŻYŁ PREZYDENT.— ROSJANIE WYSTAWILIBY SIĘ NA KPINY ŚWIATA, GDYBY ZACZĘLIROBIĆ SZUM Z POWODU JEDNEJ MEGATONY — ODPAROWAŁ PEARSON.PREZYDENT ODSUNĄŁ NA BOK MAPĘ I ZACZĄŁ CZYTAĆ ZASZYFROWA-NY ROZKAZ, NA KTÓRYM BRAKOWAŁO TYLKO JEGO PODPISU.WESTCHNĄŁI UJĄŁ PIÓRO.— OKEJ — RZEKŁ STANOWCZYM TONEM I PODPISAŁ DOKUMENT.BYŁ TO TRZECI WYPADEK W DZIEJACH, GDY AMERYKAŃSKI PREZY-DENT ZAAPROBOWAŁ UŻYCIE ŚRODKA TERMONUKLEARNEGO PRZECIWNIEPRZYJACIELOWI STANÓW ZJEDNOCZONYCH.26— OSIĄGNĘLIŚMY PIĘĆSET PIĘĆDZIESIĄT STÓP — OZNAJMIŁ GENE-RAŁ WARREN FLOYD, OPADAJĄC SWYM CIĘŻKIM CIAŁEM NA KRZESŁOW KABINIE ADMIRAŁA PEARSONA.— I WSTRZYMALIŚMY WIERCENIA.PEARSON WYGLĄDAŁ NA ZASKOCZONEGO.— DLACZEGO?— NATRAFILIŚMY NA PROBLEM.— CO ZA PROBLEM? — SKŁONNOŚĆ GENERAŁA FLOYDA DOWYPOWIADANIA KRÓTKICH, PEŁNYCH NIEDOMÓWIEŃ ZDAŃ WYDAŁA SIĘPEARSONOWI NIEZWYKLE FRUSTRUJĄCA.JAK SIĘ PRZEKONAŁ, GENERAŁNIELUBIŁ DOBROWOLNIE UDZIELAĆ INFORMACJI.TRZEBA JE BYŁO Z NIEGOWYCIĄGAĆ ZADAJĄC PYTANIE PO PYTANIU.— HAŁAS — ODPARŁ GENERAŁ FLOYD.— JAKI HAŁAS?— JA GO NIE SŁYSZAŁEM.WSPANIALE, POMYŚLAŁ PEARSON.— ZA TO MOI CHŁOPCY SŁYSZELI.— I MÓWIĄ, ŻE CO TO ZA DŹWIĘK?GENERAŁ FLOYD ROZWAŻYŁ SKUTKI ROZSTANIA SIĘ Z TĄ INFORMACJĄ.— REGULARNY STUKOT.PEARSON W DUCHU JĘKNĄŁ.— TAK, WIEMY O NIM, GENERALE.PANWALTER KRANTZ I INNE OSOBY SĄ ZDANIA, ŻE WYWOŁUJĄ GO NAPRĘŻE-NIA W LODZIE.GENERAŁA FLOYDA ZMARTWIŁO, JAK SIĘ WYDAWAŁO, ODKRYCIE, ŻEJEGO BEZCENNA INFORMACJA JEST OGÓLNIE ZNANA.— ZATEM PROWADZIMY WIERCENIA DALEJ?— TAK, PROSZĘ PROWADZIĆ, GENERALE.GENERAŁ FLOYD BYNAJMNIEJ NIE ZABIERAŁ SIĘ DO OPUSZCZENIAKABINY.— I JESZCZE COŚ.PEARSON CZEKAŁ.ZACZYNAŁ ROZUMIEĆ, DLACZEGO TO WŁAŚ-NIE GENERAŁ FLOYD ODPOWIADA ZA DZIAŁ ZAOPATRZENIA NUKLEAR-NEGO.— JUTRO O DZIEWIĄTEJ ZERO ZERO PRZYBĘDZIE URZĄDZENIE.— PRZYZNANIE SIĘ DO TEGO SPRAWIŁO FLOYDOWI POWAŻNY BÓL, ALEZNIÓSŁ GO NADZWYCZAJ DOBRZE.— TAK.»— URZĄDZENIE NUKLEARNE.— TAK.— PEARSON ZASTANAWIAŁ SIĘ, KIEDY FLOYD DOTRZE DOSEDNA
[ Pobierz całość w formacie PDF ]