[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Potrafisz.Pocałowaliśmy się, po czym wszyscy wsiedli do autobusów.Stałam na parkingutak długo, aż usłyszałam odpalane silniki, a kierowcy autobusów skierowali się nabramę, po tej stronie akademii.Alexei stanął obok mnie, plecak wisiał na jego ramieniu.- Nie martw się Alexei powtórzył słowa, jakie skierowałam do Logana, kiedyostatni z autobusów zniknął. Twoim przyjaciołom nic się nie stanie.Mój ojciec ipozostali członkowie Protektoratu się o to postarają.Skinęłam głową, choć mu nie uwierzyłam.Pomimo jego szkolenia wProtektoracie, pomimo wszystkich jego umiejętności i magii jako Bogatyr, Alexei a niebyło tam w nocy, kiedy Loki uciekł.To nie on patrzył w oczy bogu, jak ja, i nie czułzłych intencji bijących od Lokiego, palącego pragnienia, by zabić każdegopojedynczego członka Panteonu.Alexei po prostu nie zdawał sobie sprawy, że nikt z nasnie był bezpieczny, już nie nawet w Akademii Mythos.Ale był sposób, bym upewniła się, że moi przyjaciele są chronieni jak powinni dowiedzenie się, co Vivian i pozostali %7łniwiarze naprawdę planowali.- Chodz powiedziałam do Alexei a. Mam nadzieję, że masz wygodne buty,bo mam dzisiaj kilka rzeczy do zrobienia.***Podczas weekendów, dzieciaki z Mythos spędzały większość czasu na spaniu dopózna, obijając się w swoich akademikach bądz chodząc po sklepach w CypressMountain.Dzisiaj, pozostali uczniowie przygotowywali się na koncert, więc głównydziedziniec był pusty, kiedy udałam się do Biblioteki Starożytności.Ku memuzaskoczeniu, Alexei znowu szedł obok mnie.Ciągle patrząc na mnie, jakby coś chodziłomu po głowie.- Jest coś, co chciałbyś powiedzieć? zapytałam w końcu.Nie odpowiadał przez kilka sekund.- Oliver powiedział mi, co mu o mnie powiedziałaś& o tym, że to, co terazdzieje się z tobą nie ma nic wspólnego z nim i moimi uczuciami do niego.Chciałem ciza to podziękować.- Wiem, jak to jest być totalnie zakochana powiedziałam. Po prostu chcę, byOliver był szczęśliwy, a jeśli to ty uczynisz go szczęśliwym, dla mnie w porządku.Chociaż, jeżeli go skrzywdzisz, będziesz miał ze mną do czynienia, Protektorat czy nieProtektorat.Rozumiesz?Skinął głową.- Rozumiem.Dotarliśmy do schodów biblioteki, a ja starałam się nie przyglądać dwómgryfom.Może to kwestia mojej wyobrazni, ale posągi wydawały się& zmartwione.Ichoczy zwężone, brwi zmarszczone jakby martwiły się czymś.Może wyczuły napięcie wpowietrzu.To było prawie tak, jakbym widziała chmury burzowe zbierające się nadgłową.Nie wiedziałam tylko, gdzie uderzy pierwszy piorun i kto zostanie przez niegopoparzony.Zadrżałam, odciągając wzrok od posągów i poszłam dalej.Wszyscy uczniowie zostali zachęceni do udziału w koncercie, cóż, poza mną.Alepozostało kilka osób, które postanowiły nie iść, z jakiegoś powodu, dlatego bibliotekabyła dzisiaj otwarta.Poza tym, uczniowie Mythos, zawsze mieli pracę domową dozrobienia, koncert czy nie koncert.Zauważyłam kilkoro dzieciaków siedzących przybiurkach naprzeciw lady, w tym Morgan McDougall.Pomachałam do Walkirii, któraodwzajemniła gest, zanim powróciła do książki, którą czytała.Ale zamiast usiąść obok niej lub przy jednym z pozostałych stolików, udałam sięw kierunku regałów.- Co robisz? zapytał Alexei. Gdzie idziesz? Nie masz ze sobą swojej torby,więc wiem, że nie masz żadnych książek, aby odrobić pracę domową.- To dlatego, że nie jestem tu, aby odrabiać pracę domową odparłam.Bardziej jak dodatkowe zadanie.Alexei zmarszczył brwi na moje tajemnicze słowa, ale szedł krok w krok ze mną.Coraz głębiej i głębiej zanurzyłam się między regały, aż dotarłam do miejsca, wktórym %7łniwiarz złapał skrzynkę i biżuterię Apate.Całe szkło zostało sprzątnięte, choćkasetka wciąż tu była przynajmniej to, co z niej zostało.%7łniwiarz rozbił drewno nagórze, ale podstawa i nogi były nienaruszone.Domyśliłam się, że Nickamedes, niezdążył jeszcze naprawić lub wymienić kasetki.Tak czy inaczej, byłam zadowolona, żejeszcze tu była.Wypuściłam powietrze, podciągnęłam rękawy mojej fioletowej bluzy z kapturemi dotknęłam kasetki obiema rękami.Wspomnienia o obrazy zalały mój umysł
[ Pobierz całość w formacie PDF ]