[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Moja żona i ja kłęczełiśmy na nim podczasceremonii.Mummi, chyba coś przeczuwając, zaczęła go tkaćubiegłej jesieni.Siedziała nad nim przez dziewięć miesięcy,każdego wieczoru w mokki.Ryijy będzie zdobić ścianę zanaszym łożem małżeńskim do końca naszych dni, chroniącnas przed łodowatymi porywami zimowego wiatru.Takbyło od dawien dawna.Nie byłem jednak w stanie podążyć za dwujęzycznymkazaniem wygłoszonym przez panią pastor Pełtonen.Byłemza bardzo przejęty.Było podobno znakomite.Przedewszystkim pytanie przewodnie, czy dobre małżeństwo jestmożłiwe tyłko w dobrym państwie, dało wiełe do myśłeniacioci Verze.Wspomniała mi o tym przy tiramisu, podczasgdy Urponen siedzący ławkę dałej zachwałał fińską bio- -technologię jako next big thing" i udzielał licznych wskazówek co do kupna odpowiednich akcji.Wujek Elmar notował to piłnie na swojej serwetce ze wzorem rozwiniętegomaku firmy Marimekko.Ukki wyprzedził traktor, jakby chciał załiczyć naszymfiatem test łosia.To nie jest przecież konieczne.Tak teżpowiedziała mu moja małżonka, wyraznie i głośno, czyłipo fińsku.Mummi natomiast trzymała mocno na kołanachdwie sałaterki firmy iittała* przykryte fołią ałuminiową.Ziemniaków wystarczyło.Dzięki Bogu.* littala (nazwa pisana często małą literą: iittala, by litery I niemylić z L) - narodowe dobro Finlandii i zarazem synonim skandynawskiego designu; fińska firma projektowa i producent przedmiotówużytkowych, przede wszystkim zastawy stołowej.Stworzył ją nie Fin,lecz Szwed Petrus Magnus Abrahamson w 1881 roku.PRZYJACIELE- Lotharin puhe oh kiva myós * - Aulis kiwa głową, redukując znacznie prędkość.To prawda.Mój ojciec, po wypiciu trzeciej butelki białego wina, został obłożony surowym zakazem występowania.Wykorzystał jednak chwilę, gdy nikt go nie obserwował, i wśliznął się niczym zwinna kotka na podwyższenie.Udało mu się nawet wyrwać mikrofon w trakcie utworumistrzowi tanga Yeikko Lahtinenowi.Zastygliśmy w bezruchu przygotowani na najgorsze.Podziękował gorąco i topo angielsku, więc dobrze, nie musiał jednak popisywać sięswoimi ledwo co nabytymi umiejętnościami w języku fińskim (Lihapullaonkaunismaakarhunainen!), ale na koniecprzyszła mu do głowy myśl wręcz genialna, aby zacytowaćswojego, jak sam to wyraził - starego przyjaciela WinstonaChurchilla - który i w tej kwestii miał rację: Finlandio,pokaż, do czego są zdolni wolni ludzie".Wiwaty! Jeszcze nigdy nie słyszałem tak nieliczniewypowiadanych hópohopo.Aulis ściągnął go ze sceny.Ijuż wznosili głośne toasty na zdarowje, zachowując się* Mowa Lotharina także była ładna (fiń.).jak dwaj bracia, którzy odnalezli się na nowo.Z każdymkolejnym łykiem mój ojciec proponował kolejnemu kompanowi przejście na ty:- Mina olen Lothar, tewetuloa!Moja matka, tak mi się wydaje, nie przeżyła tego live,tylko wymknęła się przezornie z sali jeszcze przed pierwszym słowem.Ale znów była na miejscu, gdy przyszedłczas na tango weselne, by juz po kilku taktach, tak się umówiliśmy, uwolnić swego syna z ramion jego żony i porwaćgo do tańca.Przecież tak nakazuje niemiecka tradycja.Ukki skręca na drogę 428 w kierunku Pertunmaa.Przecina ona w linii prostej soczystą zieleń niewysokich wzgórzpokrywających Finlandię Zrodkową.Ze wzniesień roztaczasię piękna panorama na tak liczne tu jeziora, zalesione wyspy, które mienią się teraz błękitem, różem, czerwienią i.kolorem pomarańczowym?- Oliko sahti hyvaa?* - chce się dowiedzieć Mummi.- En muista - odpowiadam zgodnie z prawdą, ponieważnaprawdę nie pamiętam.Dość pózno uwolniono sahti ze stalowych cylindrów,chyba wtedy gdy Aino próbowała zmotywować towarzystwo weselne do nocnego pływania w sadzawce w Paippinen.Oprócz pani pastor Pełtonen nikt nie skorzystał z tejpropozycji.Na ostatnim wzniesieniu, gdzie stoi stara szkoła A nu-Mummi, widać grupę młodych ludzi.Anita, Boris i Anssiuwijają się, jakby tańczyli poloneza, a Juha i Corinna, trzy* Czy sahti było dobre? (fm.).mając się za ręce, kroczą tuż za nimi.Timo gestykuluje,jakby naprowadzał samolot odrzutowy, i jeśli nie zwodząmnie moje osłabione zmysły, to dziesięć metrów dalej siedzą w polu rzepaku, przytuleni mocno do siebie, Gabriele ipoczciwa Impi.Ukki naciska raz za razem klakson, co sprawia mu, jakwidać, ogromną przyjemność.Mummi natomiast rozdzielaprzez otwarte okno miłośnikom nocnych imprez ostatniemięsne klopsiki.Sven i Markus planują w swoim domkuletniskowym zorganizować jeszcze małe przyjęcie podużym przyjęciu.Zwietny pomysł.Niech się dobrze bawią.Pia podaje kilka butelek jąffa, a potem ruszamy dalej.Dodomu.W końcu dostrzegam nieduży znak z napisem Pętaj aj arventie.Moje ciało drży zgodnie z rytmem szutrowejdrogi.Dreszcze, nudności, zimny pot.- Złe się czujesz, Kuckelmann? - moja fińska żonaobejmuje mnie czule.- Jakoś to będzie, moja Piękna.- Jakoś będzie.Teoretycznie jestem bardzo szczęśliwy.Przy ogrodzeniu, tuż pod lasem pasą się dwie krowy,lehmid, smagane letnim wiatrem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]