[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.VIP powróciÅ‚ szczęśliwie na Å‚ono rodziny, ale zanim kurz zdążyÅ‚ po-kryć akta tej sprawy, Molly Anderson wplÄ…taÅ‚a siÄ™ w bardzo niebezpiecz-nÄ… sytuacjÄ™ z powodu swojego zwiÄ…zku z.- trafiony, zatopiony -.Gra-dym Morantem.Kiedy z powrotem znalezli siÄ™ w Nowym Jorku, Max wyznaczyÅ‚Ju-lesowi zadanie - dyskretne zbieranie informacji, bez pozostawianiajakichkolwiek Å›ladów. Dowiedz siÄ™ wszystkiego, czego ci siÄ™ uda, odawnym podoficerze siÅ‚ specjalnych Gradym Morancie, ale rób to bardzodyskretnie".WidzÄ…c zdziwione spojrzenie mÅ‚odego agenta dodaÅ‚:  Poprostu nie życzÄ™ sobie telefonów w typie »o co wam, kurwa, chodzi«z Pentagonu albo z CIA, jasne?".- On podobno wtedy zdezerterowaÅ‚, prawda? - spytaÅ‚ teraz Jules.-I co, sÄ…dzisz że ten Pollard to wÅ‚aÅ›nie Morant?- SÄ…dzÄ™, że powinniÅ›my wyeliminować takÄ… możliwość - odparÅ‚Max.- A to można osiÄ…gnąć, porównujÄ…c dwa zdjÄ™cia.Zdaniem Maksa Morant musiaÅ‚ maczać w tym palce.Niech to diabli!Kiedy GinÄ… zdecydowaÅ‚a siÄ™ ponownie przystÄ…pić do AIDSAware-ness International, Max na serio zaniepokoiÅ‚ siÄ™, że ona jedziedo Kenii z tÄ… samÄ… Molly Anderson.Ich wspólny przyjaciel - dowódcaNavy SEAL Ken Karmody - przedstawiÅ‚ sobie obie kobiety, które odtÄ…dutrzymywaÅ‚y nieprzerwany kontakt dziÄ™ki poczcie elektronicznej.Lecz po drobiazgowym Å›ledztwie Max musiaÅ‚ uznać, że Molly naj-prawdopodobniej zerwaÅ‚a wszelkie wiÄ™zi Å‚Ä…czÄ…ce jÄ… z Morantem.PrzeprowadziÅ‚a siÄ™ do Afryki, podczas gdy Morant bywaÅ‚ widziany - ażdo niedawna - w swoim maÅ‚ym samolociku, jak szybuje po niebie nad In-donezjÄ….Molly nie utrzymywaÅ‚a z nim kontaktu, a przynajmniej Max nicna ten temat nie wiedziaÅ‚.177 Ale to nie wystarczyÅ‚o.Max doÅ‚ożyÅ‚ wszelkich staraÅ„, żeby dowie-dzieć siÄ™ o wszystkim, zachować peÅ‚nÄ… kontrolÄ™, zapobiec klÄ™sce i od-wrócić nadciÄ…gajÄ…cÄ… tragediÄ™.- Zaczekaj chwilÄ™ - powiedziaÅ‚ Jules, żeby przerwać przeciÄ…gajÄ…cesiÄ™ milczenie.- Czy nie przysÅ‚ano nam kiedyÅ› czegoÅ› w rodzaju raportuz nagłówkiem  Sprawa zamkniÄ™ta", gdzie byÅ‚o jak byk napisane, żeMo-rant zostaÅ‚ uznany za zmarÅ‚ego? PokazywaÅ‚em to panu, prawda? Ikiedy to byÅ‚o, tak mniej wiÄ™cej? Cztery czy pięć miesiÄ™cy temu.- Taak.- przypomniaÅ‚ sobie Max.PrawdÄ™ mówiÄ…c, okazaÅ‚ siÄ™ wów-czas na tyle gÅ‚upi, że poczuÅ‚ nawet coÅ› w rodzaju wyrzutów sumienia.-Ale muszÄ™ to sprawdzić.ChcÄ™ wiedzieć, czy ktokolwiek widziaÅ‚ ciaÅ‚o al-bo czy zrobiono analizÄ™ porównawczÄ… uzÄ™bienia nieboszczyka z kartÄ…stomatologicznÄ… Moranta?- ZajmÄ™ siÄ™ tym - obiecaÅ‚ Jules.Max podejrzewaÅ‚, że odpowiedz bÄ™dzie brzmiaÅ‚a  nie".I że Morantwciąż jest wÅ›ród żywych.Jules staraÅ‚ siÄ™ nadążyć za myÅ›lami szefa.- WiÄ™c uważasz, że Morant upozorowaÅ‚ swojÄ… Å›mierć, żeby pojechaćza Molly Anderson, ponieważ.ponieważ nie może bez niej żyć?Cassidy jak zawsze okazaÅ‚ siÄ™ beznadziejnym romantykiem.- Moim zdaniem raczej usÅ‚yszaÅ‚ o nagrodzie, jakÄ… Molly dostaÅ‚a zapomoc w uratowaniu tego, jak mu tam, von Hopfa.- Aleksa von Hopfa - podpowiedziaÅ‚ Jules, tak jakby to miaÅ‚o jakie-kolwiek znaczenie.-.i pojechaÅ‚ do Kenii, żeby odebrać swojÄ… dziaÅ‚kÄ™.A gdyby Molly oÅ›mieliÅ‚a siÄ™ mu sprzeciwić, Morant potrafiÅ‚by spra-wić, żeby zniknęła bez Å›ladu, i zgarnąć wszystko dla siebie.GinÄ… pewniebyÅ‚a w tej sprawie jedynie bezstronnym obserwatorem, ale Morant po-trafiÅ‚ wyciÄ…gać korzyÅ›ci z każdej nadarzajÄ…cej siÄ™ okazji, wiÄ™c po prostumógÅ‚ sprzedać jej paszport temu, kto zaofiarowaÅ‚ najwyższÄ… cenÄ™.Chryste.Max nigdy nie powinien siÄ™ zgodzić, żeby GinÄ… znalazÅ‚a siÄ™ w pobli-żu Molly Anderson, ale to byÅ‚o Å‚atwe do przeprowadzenia jedynie w teo-rii.W rzeczywistoÅ›ci nie mógÅ‚ jej niczego zabronić.Chociaż mógÅ‚ mieć178 takie prawo, gdyby tylko zechciaÅ‚.MógÅ‚ powiedzieć:  ZostaÅ„, bo ciÄ™ ko-cham, bo moje zasrane życie bÄ™dzie jeszcze gorsze, jeÅ›li odejdziesz".Gdyby to zrobiÅ‚, pewnie teraz krÄ™ciÅ‚aby siÄ™ gdzieÅ› z pobliżu.Przez chwi-lÄ™, ma siÄ™ rozumieć.- Nie kupujÄ™ tego - oznajmiÅ‚ Jules.- To siÄ™ nie zgadza z opiniÄ… natemat Moranta, kiedy sÅ‚użyÅ‚ w wojsku.Byl przykÅ‚adnym.- ByÅ‚ także przykÅ‚adny, kiedy uczyÅ‚ ochroniarzy Nang-Klao Chaia,jak majÄ… pilnować transportów heroiny.- Tak naprawdÄ™ to nie przekazaÅ‚ im niczego, czego nie mogliby siÄ™dowiedzieć z internetu - sprzeciwi! siÄ™ Jules.- O ile wiem, przez wiÄ™k-szość czasu sÅ‚użyÅ‚ Chaiowi jako medyk.Cholera, ten chÅ‚opak potrafiÅ‚by wybronić samego szatana.OÅ›wiad-czam uroczyÅ›cie, że upadek z nieba nie byÅ‚ jego winÄ….- PamiÄ™taj, że Chai wyciÄ…gnÄ…Å‚ go z pierdla.Wiesz, jak tam torturujÄ…wiÄ™zniów?- Można wyjść ze skrzywionÄ… na zawsze psychikÄ… - odparÅ‚ Max na-piÄ™tym gÅ‚osem.- Hej! - zawoÅ‚aÅ‚ Jules.- Skarbie, wiem, o czym myÅ›lisz, ale sobieodpuść.To nieprawdopodobne, żeby to byÅ‚a jakaÅ› forma zemsty.A jeÅ›linawet, to z pewnoÅ›ciÄ… nie przeciw tobie.PozwoliÅ‚eÅ› mu przecież zwiać.Tak, tak! Tak wÅ‚aÅ›nie byÅ‚o.Max pozwoliÅ‚ mu zwiać.Temu sukinsynowi.TrzymaÅ‚ Moranta w areszcie i pod wpÅ‚ywem chwili jakiegoÅ› choler-nego współczucia pozwoliÅ‚ mu siÄ™ wymknąć.Bo ten skunks zgrywaÅ‚ pieprzonego Hana Solo i poÅ›wiÄ™ciÅ‚ zarównosiebie, jak i walizkÄ™ wypchanÄ… gotówkÄ…, co ostatecznie uratowaÅ‚o życie pa-ru ludziom, w tym także wspomnianemu już VIP-owi.Morant zostaÅ‚ bar-dzo pobity i zamglony bólem gotów byÅ‚ wracać do Chaia po jeszcze wiÄ™k-sze tortury, ale w koÅ„cu wytropiÅ‚ go oddziaÅ‚ SEAL i wyciÄ…gnÄ…Å‚ z bagna.Max uÅ‚atwiÅ‚ Morantowi ucieczkÄ™ ze szpitala.To wcale nie byÅ‚o Å‚atwe.Sukinsyn musiaÅ‚ wyjść stamtÄ…d na zÅ‚amanej nodze.Ale wyszedÅ‚.I zniknÄ…Å‚.A teraz GinÄ… zaginęła i prawdopodobnie już nie żyÅ‚a.179 Jules, sprytny maÅ‚y draÅ„, prawidÅ‚owo odczytaÅ‚ milczenie Maksa.- Nie możesz siÄ™ za to winić.- WestchnÄ…Å‚.- ZadzwoÅ„ do Friska - poleciÅ‚ zwiÄ™zle Max.- Niech sprawdzi, czyktóryÅ› z jego agentów nie krÄ™ci siÄ™ przypadkiem kolo tego hotelu.I takmusieliby tu wpaść, żeby sprawdzić ten pokój, wiÄ™c niech zrobiÄ… towczeÅ›niej.Upewnij siÄ™, czy majÄ… ze sobÄ… sprzÄ™t do skopiowania tej wia-domoÅ›ci.Aha, i zadzwoÅ„ do ambasady amerykaÅ„skiej.Może GinÄ… i Mol-ly siedzÄ… gdzieÅ› tam w bezpiecznym miejscu.MówiÄ…c te sÅ‚owa, poczuÅ‚, jak żoÅ‚Ä…dek kurczy mu siÄ™ ze zdenerwowania.Boże, ile by daÅ‚ za to, żeby to byÅ‚a prawda! Ale Jules natychmiastrozwiaÅ‚ jego nadzieje.- Nie ma ich w ambasadzie - oznajmiÅ‚.- Przykro mi, ale już o tympomyÅ›laÅ‚em i.Niech to szlag! Znowu utknÄ™liÅ›my.Cholera, i to chyba na dobre.- KtoÅ› wÅ‚aÅ›nie wysiadÅ‚ z samochodu stojÄ…cego przednami [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •