[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podniosła się na łokciu i włosy opadły jej falą na ramię.Wyciągnąłrękę, żeby włączyć światło, bo chciał ją widzieć, gdy będzie prawiła mu wymówki.Lamparzuciła delikatny blask, wydobywając z mroku jej rysy i śniadą skórę.Była naprawdę piękna.Inaczej nie dało się tego określić.Miała w sobie jakąś słodycz,która budziła bolesną tęsknotę.Może z wyjątkiem tych chwil, gdy się gniewała, ale musiałprzyznać, że podniecała go, kiedy prychała jak rozzłoszczona kotka.Miał ochotę od razu jąwziąć, żeby drapała go pazurkami po plecach. To chyba jasne, o co chodziło  odparła, patrząc na niego spod zmrużonych powiek.Tamta blondyna dorwała mnie w łazience i wyznała bez ogródek, że woli młodszegoi bogatszego z Hamiltonów.Chciała, żebym jej podpowiedziała, jak zaciągnąć cię do łóżka.I niedługo pózniej migdaliliście się do siebie na parkiecie, a ty obmacywałeś ją po tyłku i gdzieindziej.Przerwała na chwilę, żeby zaczerpnąć tchu.Widział, że znowu się zezłościła, alepodziwiał ją za to, że się tego nie wstydzi.Nie bała się go i to też mu się podobało.Nie chciałszarej myszki, choć lubił kobiety uległe.Ale jest różnica między uległością a brakiem charakteru.Pragnął silnej kobiety, niepozbawionej rozumu, ale jednocześnie takiej, która zgodziłabysię na jego dominację.Wyglądało na to, że Mia jest dla niego idealną partnerką, i nie był pewien,co z tego wyniknie. Mam świadomość, że nikt nie wie o naszym związku  ciągnęła. Rozumiem, żezabrałeś mnie na przyjęcie jako swoją asystentkę.Nie zostałam więc upokorzona wszem wobec.Ale czułam się wystawiona i nic nie mogłam na to poradzić.Miałam ochotę wejść pod stół i tamumrzeć, bo wciąż myślałam o naszej umowie.%7łe należę do ciebie i ty, do cholery, powinieneś należeć do mnie, a tymczasem przystawiasz się do tej blondyny.I nawet się do niej uśmiechałeś,Gabe.A ty się prawie do nikogo nie uśmiechasz.Serce mu się ścisnęło, gdy usłyszał ból w jej głosie.I ten jej oskarżycielski ton. Zdenerwowałam się i zrobiło mi się przykro, bo pomyślałam, że cię nie satysfakcjonujęjako kobieta.Przespaliśmy się ze sobą zaledwie kilka razy, a ty już zacząłeś polować na następnąofiarę. Co ty wygadujesz?  rzucił, zły na siebie, że ją zranił. To kompletne bzdury.Owszem,tańczyłem z nią.Pozwoliłem jej kleić się do siebie, bo chciałem, żeby ojciec to zobaczył.Niebawiła się w subtelności, i postanowiłem to wykorzystać.Byłem zły, że przyszedł z nią naprzyjęcie, i wściekłem się jeszcze bardziej, gdy zobaczyłem, że ta dziewczyna wycina mu takienumery.Jeszcze nie doszedłem do siebie po rozwodzie rodziców.Nie mogę patrzeć, jak ojciec cotydzień pokazuje się z inną kobietą.Matka siedzi w domu i opłakuje ich małżeństwo, a tata ma togdzieś.Więc, rzeczywiście, nie protestowałem, gdy zaczęła mnie uwodzić, i podjąłem jej grę,żeby ojciec zobaczył, dla jakich kobiet porzucił matkę.Wzrok Mii złagodniał i przeszedł jej gniew.Dotknęła ramienia Gabe a. Boli cię, gdy widzisz ojca z tymi wszystkimi kociakami. Pewnie, że tak  wybuchł. Cholera, przez całe życie rodzice stanowili dla mnie wzór.Było mi wstyd, gdy rozwodziliśmy się z Lisą.Czułem, że zawaliłem sprawę, bo moim rodzicomsię udało.Mimo różnic i konfliktów byli ze sobą ponad trzydzieści lat, a moje małżeństworozpadło się już po trzech.Byli dla mnie przykładem udanego związku, dowodem, że miłośćnaprawdę istnieje, niezależnie od czasów i wieku, że dwoje ludzi może wytrwać ze sobą, jeślinad tym pracują.I wtedy nagle ojciec wyniósł się z domu i po kilku miesiącach rozwiódłz matką.Wciąż nie rozumiem, jak to się stało.To nie ma dla mnie żadnego sensu.I nie mogęmyśleć spokojnie o tym, co zrobił mojej matce.Jestem na niego straszliwie wściekły, choć wciążgo kocham.Zawiódł mnie.Zawiódł całą rodzinę.I nie mogę mu tego wybaczyć. Rozumiem  odparła miękko. Kiedy moi rodzice zginęli, byłam na nich zła.Czy tonie głupie? To nie była ich wina.Przecież nie chcieli zginąć.Padli ofiarą pijanego kierowcy.A jednak wściekałam się, że mnie zostawili.Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie Jace.Był mojąopoką.Nigdy nie zapomnę, co dla mnie zrobił.Gabe przytulił ją do siebie.Wiedział, jak było jej ciężko po śmierci rodziców.Jacezachodził w głowę, jak jej pomóc, co zrobić.Rzeczywiście, była wściekła i zrozpaczona, z żaluzamknęła się w sobie.Jace szalał, usiłując się do niej przebić, zająć się nią, zaoferować jej miłośći wsparcie.Mia po chwili wahania odsunęła się od Gabe a.Nie podobało mu się to, ale zwalczyłchęć, aby przyciągnąć ją z powrotem.Taki gest byłby wyrazem zbytniej desperacji, potrzeby.A on nie chciał nikogo potrzebować. Gabe&  zaczęła niepewnie, jakby nie wiedziała, czy zadać pytanie, które miaław oczach, i toczyła ze sobą wewnętrzną walkę.Zaczekał, bo nie był pewny, czy chce, aby zadała to pytanie, jakkolwiek miało brzmieć [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •