[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uzdrowienie z głębokiego poczucia krzywdy wymaga czasuoraz ludzkiej i Boskiej pomocy.Jak przy ciężkiej kontuzji ciała przedwczesna aktywnośćfizyczna naraża chorego na trwałe kalectwo, tak też dzieje się w uzdrowieniu z poczuciakrzywdy.W każdym procesie uzdrowienia - fizycznego, emocjonalnego czy duchowego -ludzka wola musi się podporządkować zachodzącym procesom.Są one wpisane w ogólneludzkie prawa, które nie podlegają bezpośrednio woli człowieka.I chociaż pragnienie zdrowia wspomaga leczenie, to jednak siła ludzkiej woli jestograniczona.Często musimy podporządkować się siłom wyższym, na które nie mamybezpośredniego wpływu Za uleganie złudzeniu, że można szybko i cudowne zostaćuleczonym z poczucia krzywdy, płacimy nieraz wysoką cenę.Jest nią przede wszystkimnadwrażliwość na najmniejszą niesprawiedliwość, brak akceptacji siebie czy postawa ukrytejwrogości wobec ludzi.Kiedy owo przyspieszone uzdrowienie z poczucia krzywdy dokonało się - jak nam sięwydaje - w doświadczeniu religijnym, wtedy opowiadamy nieraz o cudzie uzdrowienia.Opowiadania te jednak są tak naprawdę okazją do opowiadania o sobie i własnym odczuciukrzywdy.Bardzo często opisywanie uzdrowionej krzywdy może świadczyć o stanie raczejprzeciwnym.Głębokie uzdrowienie z poczucia krzywdy charakteryzuje się wolnościąwewnętrzną zarówno wobec naszych krzywdzicieli, jak też doznanych, a zagojonych już ran.Człowiek uzdrowiony nie potrzebuje specjalnie opowiadać o tych, którzy go skrzywdzili, aniteż o sobie samym jako szczególnym, cudownym przypadku.4.CIERPIENIE DLA CIERPIENIABywają też sytuacje, w których osoby skrzywdzone usiłują dopatrywać się sensu wsamym cierpieniu jako takim i nadawać mu zbawcze znaczenie.To swoista sztuka dla sztuki,cierpienie dla cierpienia.Cierpiącemu wydaje się, że cierpienie go nobilituje.Sądzi, że imwięcej wycierpiał, tym większe ma prawa, zasługi, powody do uznania i szacunku.W duchowości chrześcijańskiej cierpienie samo w sobie jest zawsze złem i tylko złem.Jezus prosi Ojca w Ogrójcu, aby wyzwolił Go od cierpienia, o ile byłoby to zgodne z Jegowolą.Chrystus przyjmuje cierpienie tylko ze względu na miłość do swego Ojca.Cierpienieprzyszło na nas jak śmierć: przez zawiść diabła i ludzki grzech (por.Rz 5,12).I choćkonkretnych cierpień nie można wiązać z karą za określone grzechy, to jednak wszystkiecierpienia są powiązane z grzechem: z grzechem pierworodnym, z grzechem bliznich czy też- w określonych sytuacjach - także z naszym osobistym grzechem.Owocem grzechu jestcierpienie i śmierć.A cierpienie to przybiera nierzadko formę krzywdy wyrządzonej sobie iblizniemu.Po grzechu Adama Bóg powiedział do Niego: Ponieważ [.] zjadłeś z drzewa, zktórego ci zakazałem, [.] przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będzieszzdobywał z niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia.Cierń i oset będzie ciona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli (Rdz 3,17-18).Nobilitowanie siebie poprzez cierpienia ma w sobie pewien posmak tragizmu.Człowiek sądzi wówczas, że zbawia się dzięki swojemu cierpieniu, a nie dzięki łasce Boga.Ten sposób myślenia rodzi niezdrową duchowość, w której człowiek sam zbawia się przezwłasne cierpienie.W tym rodzaju duchowości każdy rodzaj przyjemności jest uważany zapodejrzany i niebezpieczny, a praktyki religijne stają się pobożne tylko dlatego, że sąprzykre i sprawiają ból.Niekiedy błędnie sądzimy, że sam brak przyjemności jest istotnymelementem doświadczenia duchowego i drogą do świętości.Nie jest prawdą, że im więcej wycierpimy, tym będziemy doskonalsi.Cierpienie samow sobie niszczy i zabija.Pokazały to aż nadto cierpienia dziesiątek milionów ludzi w obozachkoncentracyjnych, łagrach, więzieniach i poddawanych wszelkiego rodzaju katorgom.Wieluzostało zupełnie zmiażdżonych psychicznie przez cierpienie.W obozach nazistowskichnazywano ich muzułmanami, w łagrach dochodiagami.Osoby te ogarniała całkowita apatia.Rezygnowały one z jakiejkolwiek osobistej kontroli, dbałości o własną higienę i traciłypoczucie wstydu.Nie wstydziły się szukać jedzenia w śmietnikach, dopalać rzucone przezinnych pety czy żebrać.W nieludzkim środowisku powszechnego krańcowego cierpieniaspotykały się z odrzuceniem i pogardą.To obozy śmierci i łagry pokazały najpełniej, żecierpienie samo w sobie nie uszlachetnia.Uszlachetnia jedynie miłość, która cierpieniutowarzyszy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]