[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ChciaÅ‚a jak najszybciejmieć to za sobÄ….Rano zastanawiaÅ‚a siÄ™, za co kupiJackowi prezent i czy w ogóle dadzÄ… sobie prezen­ty - teraz te zmartwienia wydawaÅ‚y siÄ™ strasznieodlegÅ‚e.Co rok wrÄ™czali sobie gwiazdkowe upominkiw wieczór poprzedzajÄ…cy wyjazd na farmÄ™ Bra-dych, gdzie zawsze wspólnie spÄ™dzali Å›wiÄ™ta.Tojuż staÅ‚o siÄ™ tradycjÄ….W tym roku mogÅ‚aby go niezapraszać, lecz wolaÅ‚a nie ryzykować.Rodzinaz pewnoÅ›ciÄ… bardzo by siÄ™ przejęła, już sÅ‚yszaÅ‚a ichniekoÅ„czÄ…ce siÄ™ pytania i domysÅ‚y.Nie miaÅ‚a kart kredytowych, a czÄ™sto brakowaÅ‚ojej gotówki, tak jak teraz.Wtedy koÅ„czyÅ‚o siÄ™ tym,że piekÅ‚a dla Jacka jego ulubione ciasteczka czyrobiÅ‚a mu deser lodowy.Raz wydziergaÅ‚a dla niegoszalik.WyszedÅ‚ trochÄ™ krzywy i za dÅ‚ugi, leczJackowi bardzo przypadÅ‚ do gustu.Nawet pojechaÅ‚w nim na Å›wiÄ™ta, ale pózniej już go nie widziaÅ‚a.Pewnie trafiÅ‚ do jakiegoÅ› bezdomnego. Millie Criswell 173WeszÅ‚a do Å‚azienki, rozpakowaÅ‚a test i zabraÅ‚asiÄ™ do wykonania próby.Chyba jednak byÅ‚a zbytzdenerwowana, bo wszystkie jej wysiÅ‚ki speÅ‚zaÅ‚yna niczym.NapinaÅ‚a siÄ™ i prężyÅ‚a, wszystko nadarmo.- NapijÄ™ siÄ™ wody - powiedziaÅ‚a do siebie nagÅ‚os.Czasami takie gÅ‚oÅ›ne mówienie dziaÅ‚aÅ‚o naniÄ… uspokajajÄ…co.WypiÅ‚a pięć szklanek, zaczęłaÅ›piewać.I dalej nic.- Cholera! - NabraÅ‚a powietrza.- No dobrze,muszÄ™ siÄ™ rozluznić - przemawiaÅ‚a do siebie.- Jestem za bardzo spiÄ™ta.Oddychaj gÅ‚Ä™boko- przykazaÅ‚a sobie.Minęło kilka dÅ‚ugich, ciÄ…g­nÄ…cych siÄ™ w nieskoÅ„czoność minut.No, naresz­cie! SiÄ™gnęła po test.RÄ™ce jej drżaÅ‚y, gdy podniosÅ‚a paseczek i w na­piÄ™ciu czekaÅ‚a.Naraz oczy rozszerzyÅ‚y siÄ™ jej zezdumienia.Niebieski koniec paska zaczÄ…Å‚ zmie­niać kolor, stawaÅ‚ siÄ™ coraz bardziej różowy.A toznaczyÅ‚o, że.- Jestem w ciąży! - Serce zabiÅ‚o jej szybciej,zadudniÅ‚o jej w uszach.I nagle poczuÅ‚a, że zarazzwymiotuje.PoderwaÅ‚a siÄ™ z sedesu, pochyliÅ‚a nadmiskÄ….WstrzÄ…snęły niÄ… torsje.Tak, jestem w ciąży.To pewne.Jak w transie poszÅ‚a do sypialni i rzuciÅ‚a siÄ™ nałóżko.Jeszcze nie mogÅ‚a uwierzyć.Ona, SamantaBrady, kobieta bezpÅ‚odna, bÄ™dzie mieć dziecko.Dziecko z jej krwi i koÅ›ci. 174 Bez zobowiÄ…zaÅ„To prawdziwy cud.- O mój Boże! - OpadÅ‚a na poduszki, zamknęłaoczy.Rzeczywistość porażaÅ‚a jÄ…, uderzaÅ‚a jakobuchem.Nie miaÅ‚a pojÄ™cia, jak obchodzić siÄ™z maleÅ„kimi dziećmi.Kilka razy opiekowaÅ‚a siÄ™maluchami, ale na tym koÅ„czyÅ‚o siÄ™ jej doÅ›wiad­czenie.A z tego, co wiedziaÅ‚a, dzieci przychodzÄ…na Å›wiat bez instrukcji obsÅ‚ugi.Jak zdoÅ‚a utrzymać siebie i dziecko? To teraznajwiÄ™ksze jej zmartwienie.BÄ™dzie samotnÄ… mat­kÄ…, po raz pierwszy w życiu zdanÄ… tylko na siebie.Ta Å›wiadomość przerażaÅ‚a jÄ….Z drugiej stronywiedziaÅ‚a, że jakoÅ› da sobie radÄ™.Musi.Tata miaÅ‚racjÄ™, mówiÄ…c, że zawsze potrafiÅ‚a dopiąć swego,zrealizować wÅ‚asne cele.BÄ™dzie musiaÅ‚a poszukaćnowych zleceÅ„, postarać siÄ™ o dodatkowe godzinyw barze.Taki jest plan, to postanowione.Teraz musizastanowić siÄ™, jak pograć z Jackiem.PrzeÅ‚knęłaÅ›linÄ™.JeÅ›li Jack dowie siÄ™ o ciąży, nigdy jej tego niewybaczy.Uzna, że zrobiÅ‚a to celowo, podpuÅ›ciÅ‚ago.Posunęła siÄ™ do ostatecznoÅ›ci, byle tylko zostaćmatkÄ….Jack od samego poczÄ…tku byÅ‚ przeciwny jejpomysÅ‚owi, zniechÄ™caÅ‚ jÄ…, jak mógÅ‚.I wiedziaÅ‚, jakbardzo zależy jej na dziecku.Jednak jak zdoÅ‚aukryć przed nim prawdÄ™? Poza tym on ma prawowiedzieć, że bÄ™dzie ojcem.Cholera! I co z tym zrobić? Millie Criswell175Na tym nie koniec jej problemów.Jak powie­dzieć o tym rodzicom? Szczególnie dla taty bÄ™dzieto prawdziwy cios.Jest w niÄ… taki wpatrzony.Zobaczy siÄ™ z nim już wkrótce, gdy pojadÄ…z Jackiem na Å›wiÄ™ta.Na razie niczego nie powie,po co psuć te Å›wiÄ…teczne chwile.Zaczeka z tymirewelacjami do Nowego Roku.To czekanie chybajÄ… dobije.Tak, na razie nikt siÄ™ o niczym nie dowie.Tegomusi siÄ™ trzymać.I bardzo uważać, by nie wygadaćsiÄ™ przed Jackiem.BÄ™dzie jÄ… korciÅ‚o.Do tej porynigdy nie mieli przed sobÄ… tajemnic, wyznawalisobie najskrytsze myÅ›li i marzenia.A teraz.za nicnie może puÅ›cić pary z ust, w każdym razie nieteraz.Chyba trochÄ™ odczeka, a potem jakoÅ› delika­tnie da mu do zrozumienia.Jakby ta subtelność mogÅ‚a cokolwiek zmienić!PopatrzyÅ‚a po sobie.Na szczęście jeszcze nic poniej nie widać, choć to trzeci miesiÄ…c.No, tylkoodrobinkÄ™ siÄ™ poprawiÅ‚a.Zawsze można powie­dzieć, że to przez ciasteczka.Jack zaprosiÅ‚ jÄ… i Patty na gwiazdkowe przyjÄ™ciewydawane przez jego firmÄ™.Pójdzie tam i bÄ™dziedzielnie trzymać fason.Nikt siÄ™ niczego nie do­myÅ›li.BÄ™dzie udawaÅ‚a, że nic siÄ™ nie dzieje, choć jejÅ›wiat przewróciÅ‚ siÄ™ do góry nogami.BÄ™dzie miećdziecko.BÄ™dzie matkÄ….SamotnÄ… matkÄ….BÄ™dzie.Chyba zaraz zwariuje. 176 Bez zobowiÄ…zaÅ„- Dam sobie radÄ™! - rzekÅ‚a z przekonaniem,choć w gÅ‚Ä™bi duszy drÄ™czyÅ‚y jÄ… jakieÅ› nieokreÅ›lonewÄ…tpliwoÅ›ci.- Stanie siÄ™ to, o czym tak dÅ‚ugomarzyÅ‚am.Tylko dlaczego jest we mnie tyle lÄ™ku? ROZDZIAA TRZYNASTYJack wlepiÅ‚ wzrok we wchodzÄ…cÄ… do sali Sa­mantÄ™.W tej chwili wszystko inne przestaÅ‚o dlaniego istnieć.Samanta byÅ‚a w czerwonej dżer-sejowej sukience i wyglÄ…daÅ‚a przeÅ›licznie.W porównaniu z towarzyszÄ…cÄ… jej Patty, moc­nym makijażem podkreÅ›lajÄ…cÄ… urodÄ™, dyskretnieumalowana Samanta jaÅ›niaÅ‚a wewnÄ™trznym piÄ™k­nem, przebijajÄ…c wszystkie obecne kobiety.Urze­kaÅ‚ go jej uÅ›miech, bÅ‚ysk bÅ‚Ä™kitnych oczu, lÅ›niÄ…cewÅ‚osy.ByÅ‚a naturalna i piÄ™kna.UÅ›miechnęła siÄ™ do niego na powitanie, poma­chaÅ‚a rÄ™kÄ….Serce zabiÅ‚o mu żywiej.RuszyÅ‚ przezsalÄ™, by powitać przybyÅ‚e.- Witam piÄ™kne panie.WyglÄ…dacie uroczo.DziÄ™kujÄ™, że zechciaÅ‚yÅ›cie zaszczycić nas swymtowarzystwem.- DziÄ™ki za zaproszenie - powiedziaÅ‚a Samanta. 178 Bez zobowiÄ…zaÅ„- DziÄ™kujemy - rzekÅ‚a Patty.- Jack, mam na­dziejÄ™, że nie wezmiesz mi tego za zÅ‚e, aleumieram z gÅ‚odu.Przez caÅ‚y dzieÅ„ nie miaÅ‚amczasu niczego przekÄ…sić.MógÅ‚byÅ› mi pokazać,gdzie jest bufet?Patty zawsze zachÅ‚annie rzucaÅ‚a siÄ™ na wszyst­ko, co pojawiaÅ‚o siÄ™ w jej polu widzenia, niezależ­nie czy byÅ‚o to jedzenie, czy faceci.Jack dobrze jÄ…znaÅ‚ od tej strony.Nie zwlekajÄ…c, wskazaÅ‚ na dÅ‚ugistół w drugim koÅ„cu sali.- ProszÄ™, czÄ™stuj siÄ™.- Samanto, idziesz? - znaczÄ…co zapytaÅ‚a Patty.Samanta pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Nie, nie jestem gÅ‚odna.ZjadÅ‚am coÅ› przedprzyjÅ›ciem.Pózniej czegoÅ› spróbujÄ™, ale ty idz.- Jak sobie chcesz - mruknęła Patty i odeszÅ‚a.Jack odetchnÄ…Å‚ lżej, bo teraz miaÅ‚ SamantÄ™ tylkodla siebie.- PiÄ™knie dziÅ› wyglÄ…dasz.JesteÅ› jakaÅ› inna.Czy to przez tÄ™ sukienkÄ™?SamantÄ™ to pytanie wyraznie zbiÅ‚o z tropu, bożarliwie pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ….- Nie.To ta sama sukienka co w zeszÅ‚ym roku.Jack skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ…, nadal nie potrafiÅ‚ okreÅ›lić,dlaczego wydaje mu siÄ™ odmieniona.- No to jak ci leci?- Dobrze, dziÄ™kujÄ™.- SÅ‚yszaÅ‚em od jednej z lokatorek, że zle siÄ™poczuÅ‚aÅ› w Bloomingdale's.Pani Castor, ta spod Millie Criswell 1793B, byÅ‚a w Å‚azience, gdy ktoÅ› wymiotowaÅ‚.Po­znaÅ‚a ciÄ™, gdy wyszÅ‚aÅ› z kabiny.Samanta zaczerwieniÅ‚a siÄ™.- ZatruÅ‚am siÄ™ czymÅ›.Już mi przeszÅ‚o.- To dobrze.Na pewno nie chcesz niczegoprzekÄ…sić? Tom zamówiÅ‚ strasznie dużo jedzenia.Nic ci nie zaszkodzi, obiecujÄ™.Samanta przesunęła wzrokiem po sali.- To jest Tom? ChÄ™tnie bym go poznaÅ‚a.Kilkarazy miaÅ‚am okazjÄ™ rozmawiać z nim przez telefon,ale jeszcze nie zetknęłam siÄ™ z nim osobiÅ›cie.Przeztelefon byÅ‚ bardzo ujmujÄ…cy.Nic dziwnego, że mapodejÅ›cie do klientów, potrafi ich zbajerować.ObudziÅ‚ siÄ™ w nim dawny niepokój [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •