[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Aapeli pozdrowił ją iuśmiechnął się, a ona zobaczyła smutek w jego oczach i zapytała, czy nie chciałby jejtowarzyszyć.Dokąd?Do Doliny Muminków.Do Naantali.Tego parku dla dzieci?Kiwnęła głową.My, oboje? - zapytał Aapeli.I Rauna - odparła.- Przyjaciółka, podjedziemy po nią.Aapeli stał przez chwilęw tumanie płatków śniegu i zastanawiał się, potem kiwnął głową i nawet nie wszedłdo domu, tylko od razu wsiadł do auta.Teraz Aapeli opowiada historyjki, Rauna się śmieje, a ona sunie po śniegu jakpo szynach i świat jest w porządku. Rauna pyta, skąd zna te wszystkie opowieści, a Aapeli odpowiada, że tohistoryjki, których nie może opowiadać swoim wnukom, ponieważ dzieci nigdy gonie odwiedzają.Dlaczego? - pyta Rauna.Chyba dlatego, że mają mało czasu - mówi Aapeli.Dlaczego? - pyta Rauna.Bo muszą dużo pracować i mieszkają trochę dalej.Dlaczego? - pyta Rauna.Gdy dojeżdżają do Naantali, drewniane domki okrywa biel, restauracje sązamknięte, a morze zamarznięte.Idą długim pomostem i Aapeli mówi: - Czy DolinaMuminków w ogóle jest czynna w zimie?Zatrzymuje się i spogląda na niego.- Chodzi mi tylko o to, że właściwie jest teraz zbyt zimno.Idą dalej, do końca pomostu i wzdłuż leśnej ścieżki na wyspę, aż docierają dodużego, ogrodzonego terenu.W kasach nie ma nikogo, okna zabezpieczonokłódkami.Masz rację, Aapeli - mówi.Szkoda - dodaje Rauna.Powinnam była o tym pomyśleć, w zimie zawsze była zamknięta - mówi.Aapeli przeszedł jeszcze kilka kroków.- Dziwnym zbiegiem okolicznościdrzwi są jednak otwarte na oścież - woła.Tak - odpowiada.Kasy są nieczynne, ale szerokie bramy, przez które wchodzi się do świataMuminków, stoją otworem.No to idzmy dalej - mówi Aapeli.Rauna wybiega naprzód, a ona zwleka.Zawsze bała się robić to, co byłozabronione.Nawet nieumyślnie.No chodz - woła Aapeli, a jej przychodzi do głowy myśl, że nigdy niewidziała go szczęśliwszego.Rauna bie rze Aapeliego za rękę, a ona pokonuje własny opór i po dąża za nimi.Chodzą po pustej wyspie i słyszą powtarzające się stukanie.W regularnychodstępach czasu.W oddali jacyś mężczyzni wołają do siebie coś niezrozumiałego.Robią remont, dlatego wejście było otwarte - mówi Aapeli.Stają na wzgórzu iwidzą niebieską wieżę z drewna, w której mieszkają Muminki.Jeden z mężczyzn stoina drabinie i młotkiem uderza w czerwony dach.Drugi stoi na dole i instruujepierwszego.Obaj nie zauważają nawet, gdy ona, Aapeli i Rauna ich mijają.Dalej w dole jest kąpielisko - mówi ona.- A jeśli będziemy się trzymać lewejstrony, dojdziemy do statku Taty Muminka.Super, chcę tam pójść - mówi Rauna.A co dopiero ja! - woła Aapeli.Oboje ruszają przodem, mimo że nie znają drogi, a ona idzie za nimi i myśli olecie, kiedy tu pracowała.To nie wspomnienie, to ciąg nieuchwytnych obrazów.Ona - Mała Mi.Ilmari - obcy.I Veikko, jeszcze nienarodzony.Dotyk zimnej wody na skórze w słoneczne wieczory.W lewo i po schodach w górę - woła do Rauny i Aapeliego.Chętnie przyjechałaby tu z Veikkiem.Następnego lata.Gdy DolinaMuminków znów będzie czynna.Lwy wyruszają statkiem - woła Rauna.Stoi na gó rze, na pokładzie i jakszalona kręci kołem sterowym we wszystkie strony.- A ja jestem kapitanem, nietenbro daty mężczyzna.Ja będę chłopcem okrętowym - mówi Aapeli.Ona stoi na dole i wyciąga szyję, by dojrzeć tę dwójkę.Idziesz z nami? - woła Rauna.Nad nią szare niebo.Uwalnia się z luznych nici, na których je zawieszono.Napowierzchni morza kry skrzypią i łamią się.Idziesz z nami? - woła Rauna. Głos Rauny i obraz w jej głowie.Oczy Rauny.Wypełniają jej pole widzenia.Oczy Rauny w ciemności.- Czy niebo runęło? - To głos Rauny, czuje drżenie jej wargi chciałaby dosięgnąć do niej, chciałaby jej dotknąć, ale nie może się poruszyć.Otwiera oczy i czuje policzek Rauny na swoim ramieniu.- Idziesz z nami -szepcze Rauna.Fajny okręt - mówi Aapeli, jej długoletni sąsiad, którego dopiero dziś zaczynapoznawać.Dokąd tylko zechcesz - stwierdza.Na kąpielisko - proponuje Rauna.- Ciekawe, czy będziemy mogli chodzić pomorzu.Westerbergpojechałjuż do stacji telewizyjnej, ale uprzejmy policjant zadbał oto, by w ciągu paru minut skopiowano wszystkie fotografie z komputera HarriegoMakeli i oddano do dyspozycji Joenty [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •