[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I choæ wojskowi nie wystêpuj¹ prze-ciwko niej publicznie, gdy¿ nie licowa³oby to z ich powo³aniem, to prze-cie¿ zauwa¿yæ nale¿y, i¿ coraz rzadziej i mniej stanowczo dowodz¹ jejkoniecznoSci, a tem bardziej jej urojonego po¿ytku.Dodaæ mo¿emy, ¿ew³aSnie poSród wojskowych spotykaliSmy wielu, którzy z uznaniem pod-nosili mySl przedstawienia technicznej strony przysz³ej wojny w zwi¹zkuz jej warunkami ekonomicznymi; twierdzili oni, ¿e taka metoda okazaæsiê mo¿e bardziej przekonywuj¹c¹, ni¿ dowodzenia oparte tylko na rozu-mowaniach technicznych ma³o dzia³aj¹cych na zwolenników rutyny.Wszystko to tem bardziej nale¿y wzi¹æ pod uwagê, ¿e skoro wojnanie jest w stanie rozstrzygn¹æ g³Ã³wniejszych kwestyi miêdzynarodowych,brzemiê militaryzmu staje siê z ka¿dym rokiem ciê¿sze.Jak ju¿ mówi-liSmy, proch bezdymny wywo³a³ przewrót w warunkach walki, lecz te-chnika w swoich wynalazkach pójdzie jeszcze dalej.Ju¿ w dziewiêæ lat po wynalezieniu prochu bezdymnego, tak po-wa¿ny autor jak jenera³ Wille zauwa¿y³ na tej drodze nowe wielkie po-stêpy.Prawdopodobnie po kilku latach ludzie wymySl¹ materye wybucha-j¹ce z tak¹ si³¹, ¿e sama koncentracya wojsk na jakich kilkudziesiêciuwiorstach pola walki stanie siê niemo¿liw¹, tak i¿ trudno sobie nawet wy-obraziæ bitwê w takich warunkach.Uczony rosyjski profesor D.J.Mendelejew powiada, ¿e udoskona-lenia techniki wojennej d¹¿¹ wprost do usuniêcia wojny.»Udoskonalenie broni palnej i zbadanie materyi wybuchowych powiada ten¿e uczony  jest jednym z najlepszych Srodków osi¹gniêcia1) Guizot »Mélanges politiques et historiques« 1869 p.p.91.93. 198 JAN BLOCH.ogólnego pokoju.Zmuszony zag³êbiæ siê w tej kwestyi i poznaæ pogl¹dywielu wybitnych ludzi, jako syn zreszt¹ kraju, któremu ¿yczyæ mogê tylkopokoju wiecznego, mówiê bez wykrêtów, ¿e udoskonalenie pocisków mana celu miêdzy innemi utrwalenie powszechnego pokoju, ¿e d¹¿enie dowalki pozostaje w odwrotnym stosunku do kwadratu (je¿eli nie do sze-Scianu lub jeszcze wy¿szego stopnia) odleg³oSci lub dalekonoSnoSci broni,¿e reguluj¹c szybkoSæ palenia siê materyi wybuchowych i powiêkszaj¹cszybkoSæ pocz¹tkow¹ wyrzucanych pocisków, teraxniejszoSæ wspó³dzia³az wy¿szymi celami cywilizacyi i postêpu, a zbadanie materyi wybucho-wych odpowiada zarówno prostym jak i ubocznym celom pokojowym na-uki i przemys³u«.W rozdziale poSwiêconym wojnie morskiej mówiliSmy o pneumaty-cznych armatach Zaliñskiego, wyrzucaj¹cych pociski wybuchowe o tak wiel-kiej sile, ¿e zmiataj¹ one wszystko, co napotkaj¹ na znacznej przestrzeni.Dzia³a te mog¹ byæ u¿ywane do obrony brzegów w czasie wojnyl¹dowej, nale¿y tylko ulepszyæ sposób ich przewo¿enia.A zatem nawetbez wynalezienia nowych materyi wybuchowych osi¹gn¹æ mo¿na wa¿n¹zmianê w dzisiejszych warunkach walki.Dziwiæ nas przeto nie powinno zdanie wypowiedziane w kwestyiprzysz³ej wojny przez ksiêcia Bismarka podczas pewnej rozmowy1):»W kwestyach dotycz¹cych wojny g³os zabieraæ powinni tylko chemicy;kto bêdzie mia³ bezwarunkowo lepszy proch, ten da znak do walki«.Lecz w czasach, kiedy nauka wskutek  ¿e siê tak wyrazimy ³¹cz¹cych rezerwoarów znajduje siê wszêdzie na poziomie jednakowym,tajemnice bezwarunkowo s¹ niemo¿liwe.Uczeni ró¿nych krajów, opiera-j¹c siê na zasadach jednakowych, dochodz¹ wszêdzie do tych samych od-kryæ prawie jednoczeSnie.A wiêc, skoro tylko jedno pañstwo zaprowadzisilniejszy proch u siebie, wszystkie inne pójd¹ za jego przyk³adem.Li-czyæ na genialne umys³y lub formu³y magiczne w sprawie tak powa¿nejjak wielka wojna, niepodobna.Udoskonalenie broni rêcznej postêpuje z tak¹ szybkoSci¹, ¿e  zda-niem autorów kompetentnych  wszystkie ulepszenia broni palnej, dokonanew ci¹gu piêciu wieków, nie mog¹ siê równaæ co do znaczenia z temi zmia-nami, jakie zasz³y od czasu ostatniej wielkiej wojny europejskiej.We wszyst-kich armiach rozdano ju¿ ¿o³nierzom na próbê nowe karabiny o kalibrze5-cio milimetrowym.Jak mówiliSmy w naszej pracy, podaje profesor Hebler,jeden z najlepszych znawców rêcznej broni, nastêpuj¹c¹ ocenê karabinów,bior¹c za jednostkê miary wartoSæ karabinów, jakie mia³y wojska w czasieostatnich kampanii; dzisiejsze karabiny potê¿niejsze s¹ od u¿ywanych1) Bewer: »bei Bismarck«. PRZYSZ£A WOJNA. WNIOSKI OGÓLNE.199w 1870 71 r.4 71/2 razy, karabiny amerykañskie 10 razy, przyczem teostatnie dwa razy przewy¿szaj¹ zaletami nowe 3-liniowe karabiny rosyjskie.Nowy zaS karabin, odpowiadaj¹cy dzisiejszym postêpom techniki,bêdzie przewy¿sza³ broñ 1870 r.40 razy, rosyjskie zaS 3-liniowe karabiny12 razy.Co siê tyczy pocisków artyleryjskich, to z podanych przez nas wia-domoSci widaæ, ¿e wskutek zaprowadzonych udoskonaleñ i powiêkszenialiczby dzia³ w armiach nie mo¿na nawet porównywaæ dzia³ania dzisiejszejartyleryi z dzia³aniem artyleryi dawniejszej.Uwa¿aj¹c za jednostkê porównawcz¹ si³ê artyleryi francuskiej r.1870i mno¿¹c j¹ stopniowo przez pojedyncze mno¿niki (oznaczaj¹ce spotêgowa-nie si³y artyleryi wskutek ró¿nych ulepszeñ i powiêkszenia liczby), docho-dzimy do takiego wniosku, ¿e po ostatecznem wprowadzeniu sporz¹dza-nych dziS dzia³ szybkostrzelnych artylerya francuska bêdzie 233 razypotê¿niejsz¹, od tej, która walczy³a w r.1870.Lecz nie na tem koniec.Teraz ju¿ rozpoczêto próby sporz¹dzenianowych modeli dzia³, któreby pozwoli³y wyzyskaæ ca³¹ si³ê prochu.Po-wiêkszono równie¿ iloSæ pocisków w skrzyniach amunicyjnych przy ar-matach.Jako przyk³ad podamy tu wynalezienie przyrz¹du, który usuwa blaskspowodowany wystrza³em.Wobec prochu bezdymnego i s³abego huku niejest rzecz¹ ³atw¹ oznaczyæ pozycyê bateryi.Pomaga tu jedynie blask, to-warzysz¹cy ka¿demu wystrza³owi.Je¿eli jednak blask i huk zostanie usu-niêty, wtedy artylerya rzeczywiScie bêdzie razi³a na kilka wiorst, niebêd¹c widoczn¹.Do takich rezultatów doszed³ francuski pu³kownik Hum-bert, który wymySli³ przyrz¹d usuwaj¹cy blask i huk wystrza³u.Blaskprzy wystrzale wywo³uj¹ zapalone gazy prochowe, wylatuj¹ce z lufy za-raz za pociskiem.Huk zaS powoduj¹ te¿ same gazy, które wypadaj¹cz lufy rozszerzaj¹ siê w powietrzu i tworz¹ fale dxwiêków, oraz szybkinap³yw powietrza zewnêtrznego wdzieraj¹cego siê do lufy.Jedno i drugie ma byæ usuniête za pomoc¹ klapki, zasuwaj¹cej siêautomatycznie w lufie zaraz po wystrzale.W koñcu lufy, u samego wylotu, przymocowuje siê jako jej prze-d³u¿enie stalowy mufek lub skówkê, której otwór ma ten sam kaliber cokana³ lufy.Tym sposobem przed³u¿ono jedynie drogê pocisku przed wy-padniêciem na zewn¹trz.W czêSci Srodkowej zaS owej skówki zrobionoosobn¹ przegródkê, w której porusza siê z góry na dó³ zasuwka.Przedwystrza³em zasuwka le¿y poziomo, nie przeszkadzaj¹c wylatuj¹cemupociskowi.Po wystrzale, skoro tylko pocisk wyleci ze skówki, czêSæ ga-zów prochowych wydostaje siê przez otwory boczne do Srodkowej prze-gródki i podnosi zasuwkê, która w jednej chwili zamyka wylot.Nastêpnie 200 JAN BLOCH.gazy stopniowo wychodz¹ przez drobne otwory wywiercone w tylnej czê-Sci skówki.Tym sposobem zapalaj¹ce siê gazy wcale nie wychodz¹ nazewn¹trz.A poniewa¿ odrzut dzia³a pochodzi od parcia na tyln¹ czêSæ ar-maty tych samych gazów, d¹¿¹cych raptownie na zewn¹trz, wiêc te¿ pousuniêciu tego pêdu gazów po wystrzale zmniejsza siê si³a odrzutu dzia³a.(Patrz dodatek).Za pomoc¹ wiêc tego prostego i dowcipnego przyrz¹du osiêgamycel podwójny: usuwamy ogieñ czyli blask wystrza³u i zmniejszamy od-rzut; i jedno i drugie jest bardzo wa¿ne.Wynalazek pu³kownika Humberta przyjêto z niedowierzaniem, tak i¿wynalazca zmuszony by³ zamówiæ na w³asne koszta w fabryce Hotchkissaarmatê kalibru 37 milim.z przyborem powy¿szym [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •