[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I że większość sprawców znała swojeofiary.Tylko jedna czwartaszuka ofiar spoza własnego środowiska.Czyliże szansana znalezienie mordercy Gabriele Hasler w kręgu jejznajomych jest jak trzy dojednego.Dlategopowinniśmy sięchyba na tym skoncentrować.- Nie!- zaoponował Marthaler.-Jestem przeciwny zawężaniu kręgupodejrzanych już teraz.Na razie za małowiemy.Musimy prowadzić śledztwo wwielu kierunkach.Ale masz rację, wątek sadystycznypotraktujemy priorytetowo.Może powinniśmy nawiązać kontakt ze specamizBKA.Jeszcze jakieś nowości?Manfred Petersen pokręciłgłową.- Nie.Kai i ja ponownie przesłuchaliśmy sąsiadóww Oberrad.Nikt nieutrzymywał kontaktów z Hasler.Ale przynajmniej dowiedzieliśmysię, że jej rodzice jeszcze kilka lat temu prowadzilimałyantykwariat na BergerStrasse.Właściciel restauracji, do której od czasu doczasu chadzali, przypomniałsobie, że przedlatyporóżnili się z córką.Szczegółównie znał.Obydwoje nie żyją.A innych krewnych chyba niemiała.-Wyglądana to, żebyła konfliktowa - powiedziałMarthaler.- Musimy dowiedzieć się o niej czegoś więcej.Jeśli sąsiedzi nic nie wiedzą, to cofniemy się w czasie.Gdzieś chodziła doszkoły, studiowała.Miałanauczycielii profesorów.Miała kolegów po fachu i pacjentów.Ktośmusiał jąprzecież lepiej znać.Proponuję,żebyśmy siępodzielili zadaniami.Dopóki nasze biura nie będą gotowei komputerynie zostaną podłączone, w tym pokojubędziecentrala.Na tymstole zbieramy wszystko, co dotyczy sprawy- wszystkie dokumenty,zeznania,protokołyi materiały dochodzeniowe.- No to mamyzabójczy stół - odezwał się Liebmann. -Co?- Marthaler spojrzał naniego pytająco.- Zabójczy stół.Tak nazywają to Amerykanie.Członkowie grupy dochodzeniowejzestawiają stoły ipracująwspólnie nad jedną sprawą takdługo, aż ją rozwiążą.Sven w czasie studiów spędził pół roku w Los Angeles,gdzie pracował wwydzialezabójstwi napadów.Jużimsię zdarzało korzystać z jego ówczesnych doświadczeń.Mimo to Marthaler zawsze reagował nieco nerwowo, widząc, jak młodsikoledzy podziwiająpracę amerykańskiejpolicji.Co było dobre w Stanach, w Europie mogło sięokazać niesłuszne.Nie można takpoprostu przejmowaćmetod śledztwa.Wiedział,że dobrze jest uczyć się od innych, ale był przekonany, że każdynowy przypadekjestwyjątkowy.%7łe chodzi oto, abykoncentrować się na tym,coszczególne.Nawet jeśli istniały podobieństwa,żadnaofiara nie była taka jak inne.I żaden sprawca.- W takim razie mamy zabójczy stół.Jak procedujemy?Ktoś powinien przejrzeć materiał zabezpieczonyprzez techników.Dziwi mnie, że w domu nie znalazłemżadnych prywatnych notatek, żadnychadresowników,pamiętnika - niczego w tym rodzaju.Ktoś musi pod tym kątemzbadać kartony przywiezione przez ludziSchillinga.Możepowinniśmy jeszcze raz wziąć pod lupę7273.gabinet na placu Kleiner Friedberger.Kto chce się tymzająć?Dóring i Liebmann spojrzeli po sobie i równocześnieskinęli głowami.- Dobrze.A ty - zwrócił się do Petersena - porozmawiaj z kolegami z obyczajówki.Zapytaj o otwarte sprawy.Może wśródich klientów są tacy, którzy byliby zdolnido czegoś takiego.Ja zająłbym się narzeczonym, zanimostatecznie wypuścimy go zaresztu.Czy jego alibi sięwyjaśniło?Kerstin Henschel podniosła głowę, ale zanim zdołałaodpowiedzieć, do pokoju weszłaElvira.- Przepraszam, że przeszkadzam, lekarz sądowy przytelefonie.Kto z nim porozmawia?Marthaler wziął słuchawkę.Kilka razy skinął głową,wydając tylkopomrukina znak, że się zgadza.Potemrozłączył się i w milczeniu popatrzył na kolegów.Odwzajemnili spojrzenie.- No i?- Kai Dóringzabębnił palcami o blat stołu.-Bawimy się w głuchytelefon czy zdradzisz nam, o co chodzi?Marthaler wypuścił powietrze.- To był doktor Herzlich.Mówi, że pobrał próbki z ciałaGabriele Hasler.Właśnie dostał wyniki.Chce, żebym popołudniu przyszedł do instytutu i byłprzy oględzinach.Stwierdził, że kobieta nie została zgwałcona.Nie znalazłśladów wskazujących nastosunek płciowy.Zastanawiamsię, oczym my cały czas rozmawiamy?Byli bezradni.W końcu Kerstinpokręciłagłowątakgwałtownie, że jej kucyk zakołysał się w tę i z powrotem.- To niemusi nic znaczyć.Robert, wyświadcz mi uprzejmość i porozmawiaj z nim o seksie.Marthaler spojrzałna nią ze zdumieniem.- Co?Z kim mam porozmawiać oseksie?- Z narzeczonym.Wypytaj go o upodobania seksualne,jego i jej,jak często i na jakiesposoby sięzesobą kochali.Na cokolwiek to zabójstwo wskazuje, rzeczma coś wspólnego z seksem.Nawet jeśliofiara nie została zgwałcona.Marthaler pomyślało paczce prezerwatyw i o bieliznieznalezionej w szafie.Skinął głową.- Dobrze.Ale chciałbym, żebyś byłaprzy tym przesłuchaniu.Kerstin uniosłabrwi.Uśmiechnęła się.- Okej.Kiedy zaczynamy?- Im szybciej, tym lepiej.Może od razu? - Dobrze.Ale najpierw muszę coś zjeść.74Pół godziny pózniej weszli do kantyny w komendzie.Wydawanie obiadów już siękończyło, więc bez problemu znalezli miejsce przy stoliku nagaleryjce.Marthalerzamówił talerz sałaty z dressingiem jogurtowym i szklankę wody mineralnej.- Odchudzasz się?- zapytała Kerstin, okręcając nawidelcu spaghetti bolognese.- Dlaczego miałbym się odchudzać?-Bo może stanąłeś na wadze i stwierdziłeś, że to konieczne.Nieodpowiedział.Poczuł się nieswojo.Nie chciałmówić o swoim ciele; unikał nawet myślenia o nim.Miałnadzieję, że Kerstin zmieni temat.Ale nie wyświadczyłamu tej uprzejmości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]