[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zarazem jednak doskonale jąrozumiała.Spencer pokazała im wiadomość, którą dostała odlana zaraz po jego odwiedzinach, z grozbą, że Spencer będziecierpieć, jeśli piśnie choć słówko.Poza tym Emily sama niewielepowiedziała o SMS-ie, w którym A.grozi jej, że jeśli Emily sięwygada, Isaac dowie się całej prawdy o niej.Najwyrazniej łan byłtak przebiegły jak Mona i wiedział doskonale, jak je wszystkieuciszyć.Ale nawet wtedy, gdy Spencer opowiedziała, co się stało, idziewczyny próbowały opowiedzieć o tym jakiemuśpolicjantowi, żaden nie znalazł dla nich czasu.Cały posterunekwyruszył na poszukiwanie lana.Rodzice Spencer zastanawialisię, czy w tych okolicznościach nie powinni odwołać imprezycharytatywnej.Ostatecznie postanowili, że zastosują specjalneśrodki ostrożności.Spencer zadzwoniła do Emily i pozostałychdziewczyn i błagała je, żeby wszystkie przyszły i wsparły jąduchowo.Emily poprawiła sukienkę pożyczoną od Carolyn i wysiadła zvolvo.Dom Spencer był oświetlony jak tort urodzinowy.Przeddomem stał zaparkowany samochód Wildena, a kilkupomocników kierowało ruchem na parkingu.Kiedy Isaacchwycił ją za rękę, Emily zauważyła Setha Cardiffa, najlepszegoprzyjaciela jej byłego chłopaka Bena, jak wysiada z samochoduza nimi.Zesztywniała i chwyciła Isaaca za ramię. Tędy zakomenderowała i gwałtownie popchnęła go wstronę ścieżki prowadzącej do domu.Na ganku zobaczyła Erica Kahna.A to znaczyło, że gdzieś wpobliżu na pewno kręcił się Noel.- Poczekaj.Wciągnęła Isaaca w ciemne miejsce obok wielkiego ośnieżonegokrzewu i udawała, że szuka czegoś w srebrnej torebce.Wiatrtargał gałęziami wysokiego iglastego drzewa stojącegonieopodal.Emily przez chwilę zastanawiała się, czy niezachowuje się jak wariatka.Stała w ciemności, gdy wokółgrasował zbiegły morderca.Isaac zaśmiał się zakłopotany.- Coś się stało? Ukrywasz się przed kimś?- Oczywiście że nie - skłamała.Erie Kahn wszedł wreszcie do domu.Emily znów wyszła naścieżkę.Wzięła głęboki oddech i otworzyła drzwi frontowe.Wewnątrz paliły się jasne światła.Witamy.Siedzący w rogu kwartet smyczkowy grał pięknego menueta.Kobiety w jedwabnych sukienkach wizytowych wyszywanychcekinami śmiały się, rozmawiając z mężczyznami w doskonaleskrojonych ciemnych garniturach.Obok Emily i Isaacaprzemknęła kelnerka, z gracją niosąc tacę pełną kieliszkówszampana.Isaac wziął dwa i wręczył jeden Emily.Upiła łyk,próbując się nie zakrztusić. Emily.Przed nią stała Spencer w krótkiej czarnej sukience obszytej udołu piórami, w butach na niebotycznych obcasach.Jej oczypowędrowały w stronę dłoni Isaaca, który trzymał za rękę Emily.Zmarszczyła lekko czoło.- Mhm, Isaac, to jest Spencer.Jej rodzice to gospodarze -wyjaśniła szybko Emily, powoli wysuwając swoją dłoń z dłoniIsaaca.- Spencer, to jest Isaac.Już chciała dodać: Mój chłopak", ale wokół stało zbyt wieleosób. Rick Colbert, ten, który zajmuje się tu cateringiem, to mój tata- wyjaśnił Isaac, podając dłoń Spencer.- Spotkaliście się już? Nie zajmowałam się przygotowaniami - odparła Spencer zkwaśną miną.Zwróciła się do Emily. Wilden powiedział ci, jakie obowiązują zasady? Nie możemywychodzić na zewnątrz.Jak potrzebujesz coś z auta, Wilden ci toprzyniesie.A jak będziecie chcieli już iść, Wilden wasodprowadzi. Niezle Isaac przeczesał włosy. Naprawdę poważnie totraktujecie. Bo to poważna sprawa warknęła Spencer.Już miała się odwrócić, lecz Emily chwyciła ją za rękę.Chciałazapytać, czy Spencer zgodnie z obietnicą powiedziała Wildenowio wizycie lana.Ale Spencer wyrwała się jej. Nie mogę teraz rozmawiać rzuciła i zniknęła w tłumie.Isaac przechylił się do tyłu na piętach. Ale miła.Rozejrzał się wokół i zobaczył kosztowny turecki dywan wgigantycznym holu, zdobione kamienne ściany i portretyprzodków Hastingsów wiszące nad schodami. Więc tak mieszkają dzieciaki z twojej szkoły? Nie wszystkie - sprostowała Emily.Isaac podszedł do antycznego stolika i dotknął filiżanki zozdobnego serwisu do herbaty z sewrskiej porcelany.Emilychciała go natychmiast od tego odciągnąć - Spencer zawszepowtarzała, że serwis należał do Napoleona ale nie chciała też,żeby Isaac pomyślał sobie, że go strofuje. Na pewno twój dom jest jeszcze większy prowokował jążartobliwie Isaac. Pewnie mieszkasz w posiadłości zdziewiętnastoma pokojami i krytym basenem. Pudło. Emily dała mu lekkiego kuksańca. Mamy dwakryte baseny.Jeden dla mnie, drugi dla mojej siostry.Nie lubięsię dzielić. A kiedy pozwolisz mi obejrzeć ten wspaniały dom? Isaacchwycił Emily za rękę i zakołysał nią. Ty już widziałaś mójdom.I moją mamę.Przy okazji, przepraszam za to. Daj spokój.Kiedy Emily przyjechała po Isaaca tego wieczoru, jego mamazachwycała się, jak pięknie razem wyglądają, robiła im zdjęcia iczęstowała Emily ciasteczkami domowej roboty.Pani Colbertprzypominała jej mamę.Obie zbierały porcelanowe figurki i obiechodziły w takich samych jasnoniebieskich crocsach.Pewnie bysię zaprzyjazniły. Uważam, że jest przemiła.Tak jak ty powiedziała.Isaac zaczerwienił się i przyciągnął ją bliżej.Emily zachichotała.Poczuła dreszcze, kiedy przycisnął ją do siebie.Miał eleganckigarnitur, pożyczony od taty Pachniał drzewem sandałowym igumą cynamonową.Poczuła chęć pocałowania go przywszystkich.Nagle usłyszała za plecami czyjś śmiech.Noel Kahni James Freed stali w drzwiach salonu.Obaj mieli czarne, bardzodrogie garnitury i luzno zawiązane krawaty wczerwono-granatowe pasy z emblematem liceum. Emily Fields! zakrzyknął James.Zmierzył Isaaca zdumionym wzrokiem.Pewnie w pierwszejchwili pomyślał, że Isaac to lesbijka w męskim garniturze. Cześć, Emily rzucił Noeł swoim leniwym głosembogatego, zepsutego dzieciaka.On też przyglądał się badawczoIsaacowi.-- Widzę, że przyprowadziłaś kolegę? A może to twójchłopak?Emily zrobiła krok w tył.Noeł i James polizali usta, jak wilkiszykujące się do ataku.Na pewno obaj już przygotowywali sobiew głowie złośliwe teksty, którymi mieli zamiar ją za chwilępoczęstować. Szlajasz się dla odmiany z chłopakiem?" Uważajna nią, kolego.To ostra zawodniczka"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]