[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A to jest to warzy sz Au gin, uciekinier z Bolszewii  wy jaśnił Czerski. Dezerter z OGPU, co mniej więcej znaczy, że by ł czekistą.Ty le że teraz jest po naszej stro niei po mo że mi w po go ni za Bo biń skim. A w jaki to spo sób?  zapy tał Au gin. Aku rat to jest pro ste  ciągnął Czerski, wiedząc, że teraz ro zegra się najważniejsza częśćjego planu.Blefo wał, ale zgady wał, że w ten spo sób może po ciągnąć Au gi na vel Ary ch to mo waza języ k.Udawał, że wie więcej, niż rzeczy wi ście wiedział, i chce jedy nie po twierdzić po siadanein formacje. Wy, Au gin, praco wali ście w wy wiadzie zagraniczny m.Praw da? Zatem znaciemiejsca, gdzie Bo biń ski może się ukry ć.Znacie kon takty, waszy ch agen tów w terenie, bolszewic-kie kry jów ki w kraju. On pew no jest w po sel stwie, ale stamtąd go nie wy łu skacie  przerwał mu Au gin. Ja rów nież tak my ślę.Au gin, znacie trasy przerzu to we do Sow depii  Czerski nie po zwo liłna zejście na ślepy tor. Bo biń ski po jedzie najkrót szą dro gą, bo sy tu acja w Polsce jest niebez-pieczna.Wie, że jest ścigany.A wy tą dro gę znacie. Dróg jest wiele  od parł Au gin, marszcząc czo ło. A mnie to na co? Ry zy kow ne.Jak mniezłapią& Nie macie wy jścia  po wiedział Czerski, przery wając mu w pół zdania. Tu taj was za-mkną jako szpiega.Bol szewi cy was rozwalą jak Po krow skiego.W tej chwili ty lko ja chcę i mogęwam po móc. Co stało się z Po krow skim?  in formacja zain tereso wała Au gi na i zaczął do magać się wię-cej wiado mo ści. Po krow skiego wy ło wio no z Warty pod Po znaniem. Czerski smako wał każde sło wo, wie-dząc, że żad ne grozby nie zro bią takiego wrażenia na Au ginie, jakie zro bi na nim praw da. Miałnóż wbity przez oko do mó zgu i by ł zu peł nie zimny. Słod ki Boże!  Anna wes tchnęła gwał tow nie i pró bu jąc się od su nąć dalej, zako ły sała fo te-lem. Po krow ski to by ła gnida  po wiedział obo jętnie Au gin. Mat kę by sprzedał, żeby awan so -wać w urzędzie.Nieuży ty i tchórz. A przy ty m okrutny czło wiek  Czerski ciągnął wy wód Au gi na. W Remberto wie chciałmi wy ry wać paznokcie ob cążkami. To do niego po dob ne  zamru czał Au gin.Anna wstała z fo tela na biegu nach i po deszła do okna.Krew od pły nęła jej z twarzy i po bla-dła.Po trzebo wała zaczerp nąć świeżego po wietrza, bo czu ła, że za chwilę zemdleje.Wy gląda na to, że jest już zu peł nie przeko nana o ko nieczno ści ukry cia się przed bolszewikami po my ślał Czerski, od pro wadzając ją wzro kiem.Pora przejść do omawiania planu akcji.  Ju tro po jedziemy do Warszawy i naro bi my awan tu ry przed so wieckim po selstwem  za-czął plano wać Czerski. Znaczy się, ja sam będę się na ty le gło śno awan tu ro wać, żeby Wojkowmnie rozpo znał.Po tem po gro żę im, że idę po legio ni stów, żeby szturmem wziąć po selstwo i ubićdrania, któ ry po strzelił pol skiego ofi cera.Wojkow uzna grozbę za realną, bo już mnie zna od tejstro ny.Ze strachu wy eks pediu ją Bo biń skiego najszy b ciej, jak mogą, a my po jedziemy za nim. Ale my nie wiemy jaką dro gą  zaopo no wał Au gin. Od tego to już wy jesteście  Czerski uśmiech nął się na my śl, że przewi dział wszy stkie uni -ki czekisty. Wy będziecie ob serwo wali wy jście z po sel stwa.Wojkow wy śle Bo biń skiego na ko lej,bo au to mo bil robi za duże wrażenie i lu dzie go pamiętają.A my po jedziemy za nim. Ale przecież wojna  zapro testo wał Au gin [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •