[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie zrobiÄ™ ci krzywdy szepnÄ…Å‚, pochylajÄ…csiÄ™ znowu nad niÄ…. Rozepnij mi koszulÄ™. PowolirozsuwaÅ‚ palcami jej uda, obserwujÄ…c jednoczeÅ›nie,jak na jej twarzy przyzwolenie miesza siÄ™ zestrachem przed nieznanym. ChcÄ™ ciÄ™ pieÅ›cić szepnÄ…Å‚. Ale nie musimy tego robić do koÅ„ca. Nie rozumiem.130 PRZERWANY KONCERTZamknÄ…Å‚ jej wystraszone oczy pocaÅ‚unkiem. Wszystkiego ciÄ™ nauczÄ™.PrÄ™dzej czy pózniejzostanÄ™ twoim kochankiem, wiÄ™c nie ma na coczekać.Kochanie, zdejmij mi koszulÄ™ poprosiÅ‚,szepczÄ…c jej do ucha. ChcÄ™ poczuć na sobie twojeciaÅ‚o.Nie Å›niÅ‚o jej siÄ™ nawet, że mężczyzna może w tensposób rozmawiać z kobietÄ…, ale te sÅ‚owa niewiary-godnie podziaÅ‚aÅ‚y na jej wyobrazniÄ™.Krzyknęłacicho, walczÄ…c z guzikami, a nastÄ™pnie wygięła siÄ™,przyciÄ…gajÄ…c go zdrowÄ… rÄ™kÄ… do siebie i opadajÄ…cwraz z nim.Ethan jÄ™knÄ…Å‚.Oto wszystkie jego marzenia sta-waÅ‚y siÄ™ rzeczywistoÅ›ciÄ….To jego Arabella! CowiÄ™cej, jego Arabella go pożąda!ChwyciÅ‚ jÄ… za rÄ™kÄ™, przykÅ‚adajÄ…c jÄ… do swojegobrzucha.LeżaÅ‚ i czekaÅ‚ niecierpliwie na jej ruch. Nie mogÄ™ zaprotestowaÅ‚a histerycznie. Możesz, kochanie powiedziaÅ‚ spokojnie. Dotykaj mnie tak jak teraz. OtworzyÅ‚ jejzaciÅ›niÄ™tÄ… dÅ‚oÅ„, ukÅ‚adajÄ…c jÄ… pÅ‚asko na swoim ciele. Arabello.Arabello, nie odpychaj mnie. Drżą-cymi palcami prowadziÅ‚ jej dÅ‚oÅ„. Nie uciekaj. GÅ‚oÅ›no wciÄ…gnÄ…Å‚ powietrze do pÅ‚uc.W jej oczach wyczytaÅ‚ zdumienie i lÄ™k.PozwoliÅ‚jej patrzeć, delektujÄ…c siÄ™ jej dotykiem, zakazanÄ…przyjemnoÅ›ciÄ…, którÄ… dawaÅ‚y mu te smukÅ‚e palce.Bardzo chciaÅ‚ jej powiedzieć, ile to dla niegoznaczy, co przy tym czuje, lecz nie znajdowaÅ‚ słów.Diana Palmer 131Raptowne, niezapowiedziane skrzypniÄ™cie drzwisypialni zmroziÅ‚o ich. O ?oj Boże! Miriam nie kryÅ‚a oburzenia.Cofnęła siÄ™ natychmiast, trzaskajÄ…c drzwiami.Doich uszu dotarÅ‚y jej wÅ›ciekÅ‚e okrzyki i stukotobcasów na drewnianej podÅ‚odze w holu.Ethan z gÅ‚oÅ›nym westchnieniem opadÅ‚ na plecy,a Arabella usiadÅ‚a, zapominajÄ…c o nagoÅ›ci.Spoj-rzaÅ‚a na niego. Dobrze siÄ™ czujesz? spytaÅ‚a z wahaniem. NiezupeÅ‚nie wykrztusiÅ‚ przez Å›ciÅ›niÄ™te gard-Å‚o.UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™ pomimo bolesnego uczucianiespeÅ‚nienia. Ale ten ból jest nieziemsko cu-downy.MarszczÄ…c czoÅ‚o, Arabella zasÅ‚oniÅ‚a siÄ™ koszulÄ…. Nie rozumiem. ByÅ‚a bardzo speszona.RozeÅ›miaÅ‚ siÄ™ już bez przymusu.TÄ™ tajemnicÄ™zatrzyma dla siebie. To dobrze, że nie rozumiesz.Jeszcze niemusisz. LeżaÅ‚ z otwartymi ustami, aż zÅ‚apaÅ‚oddech, a ból z wolna ustÄ…piÅ‚.OmiataÅ‚ wzrokiem jejtwarz i caÅ‚e ciaÅ‚o. Miriam nas widziaÅ‚a stwierdziÅ‚a zmieszana. O to nam chodziÅ‚o, zapomniaÅ‚aÅ›? No tak, ale. ZaczerwieniÅ‚a siÄ™ i odwróciÅ‚awzrok.UsiadÅ‚, przeciÄ…gnÄ…Å‚ siÄ™ leniwie, po czym ujÄ…Å‚ jejzaróżowionÄ… twarz w dÅ‚onie i obsypaÅ‚ delikatnymipocaÅ‚unkami.132 PRZERWANY KONCERT Kobiety dotykajÄ… w ten sposób swoich męż-czyzn od poczÄ…tku Å›wiata oznajmiÅ‚ szeptem,patrzÄ…c na jej zamkniÄ™te powieki. ZaÅ‚ożę siÄ™, żejeszcze w szkole wiÄ™kszość twoich koleżanek od-dawaÅ‚a siÄ™ tej przyjemnoÅ›ci, nie wyÅ‚Ä…czajÄ…c Mary. Ona nigdy. Czemu nie? MogÅ‚a być zakochana. SpojrzaÅ‚w jej strapionÄ… twarz. Arabello, seks to nie grzech.ZwÅ‚aszcza jeżeli bardzo ci zależy na drugiej osobie,jeżeli jest ci droga.W ten sposób daje siÄ™ wyrazswoim uczuciom. Mam tyle zahamowaÅ„. zaczęła.PogÅ‚adziÅ‚ jej wilgotne, zburzone wÅ‚osy. Ty masz zasady.Rozumiem to i szanujÄ™.Niezamierzam ciÄ™ uwieść w moim wÅ‚asnym łóżku,jeżeli wÅ‚aÅ›nie tego siÄ™ obawiasz. Iskierka humoruzabÅ‚ysÅ‚a w jego oczach.CzuÅ‚, że rozpiera go energiajak nigdy dotÄ…d, że mógÅ‚by przesuwać õory.Zmys-Å‚owo musnÄ…Å‚ wargami czubek jej nosa. BÄ™dziemysiÄ™ kochać do samego koÅ„ca dopiero w noc poÅ›lub-nÄ… oznajmiÅ‚.PodniosÅ‚a na niego osÅ‚upiaÅ‚y wzrok. SÅ‚ucham? Teraz już musimy siÄ™ pobrać.Nie mamywyjÅ›cia rzekÅ‚. Miriam nie wyjedzie stÄ…d, nawetgdybyÅ› miaÅ‚a tu spÄ™dzać wszystkie noce, żeby jÄ…odstraszyć.Ta kobieta nie przyjmuje do wiadomo-Å›ci przegranej.WbiÅ‚a sobie do gÅ‚owy, że tu wróci,i myÅ›li, że uda siÄ™ jej mnie do tego zmusić.Diana Palmer 133 Powinna siÄ™ dobrze zastanowić. To nie jest takie proste.Ona uważa, że maprzewagÄ™ mruknÄ…Å‚.PrzeniósÅ‚ spojrzenie na jejdÅ‚oÅ„ kurczowo zaciÅ›niÄ™tÄ… na koszuli. Puść to.Uwielbiam na ciebie patrzeć. Ethan!ZaÅ›miaÅ‚ siÄ™. Przecież to lubisz, nie udawaj! Przez lataprzekonywano mnie, że nie jestem mężczyznÄ…, wiÄ™cmusisz mi wybaczyć tÄ™ odrobinÄ™ arogancji.WÅ‚aÅ›niesiÄ™ czegoÅ› o sobie dowiedziaÅ‚em. Czego? spytaÅ‚a zaintrygowana. %7Å‚e nie jestem impotentem.ZabrzmiaÅ‚o to jak najzwyczajniejsze stwierdze-nie.Arabella staraÅ‚a siÄ™ zebrać myÅ›li.Czy toznaczy, że mężczyzna nie może.? WytrzeszczyÅ‚aoczy. Czy wÅ‚aÅ›nie o to chodziÅ‚o Miriam? Brawo! %7Å‚adnymi wymyÅ›lnymi sztuczkami niebyÅ‚a w stanie mnie podniecić.I dlatego bez wiel-kiego żalu pozwoliÅ‚em jej odejść
[ Pobierz całość w formacie PDF ]