[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niech pan sprawdzi Vicki  jest dziwna, proszę miwierzyć.det.sturgis: Zrobiliśmy to.Ani wykrywacz kłamstwa ani żadne innetesty tego nie wykazały.pan jones: Test wykrywaczem kłamstwa nie może być dowodemw sądzie.det.sturgis: Spróbuje się pan mu poddać.mec.tokarik: Chip, nie.pan jones: Nie widzę ku temu powodów.Cała ta sprawa jestniedorzeczna.det.sturgis: Idzmy dalej.Czy ma pan receptę na valium, któreznalezliśmy w pana gabinecie w college u?pan jones: (śmiech) Nie.Czy to przestępstwo?det.sturgis: Prawdę mówiąc, tak.Skąd pan je ma?pan jones: Skądś tam  nie pamiętam.det.sturgis: Od jednego ze studentów?pan jones: Oczywiście, że nie.det.sturgis: Od studentki nazwiskiem Kristie Marie Kirkash?pan jones: Och  absolutnie nie.Może dostałem to kiedyś wcześniej.det.sturgis: Dla siebie?pan jones: Pewnie.Już od lat żyłem w stresie.Tak, teraz sobieprzypominam, tak właśnie było.Ktoś mi to pożyczył  kolegaz wydziału.det.sturgis: Jak się nazywa ten kolega?pan jones: Nie pamiętam.To nie miało znaczenia.Valium kupuje siędziś w cukierni.Przyznaję się, że miałem je bez recepty, w porządku? det.sturgis: W porządku.mec.tokarik: Co pan przed chwilą wyjął z teczki, detektywie?det.sturgis: Coś do nagrania.Odczytam to zaraz na głos.mec.tokarik: Chcę najpierw dostać kopię.Dwie kopie  dla mniei profesora Jonesa.det.sturgis: Słuszna uwaga.Zrobimy ksero, jak tylko tu skończymy.mec.tokarik: Nie, chcę to mieć jednocześnie z pana.pan jones: Przestań przeszkadzać, Tony.Niech czyta, co tam ma.Chcę wyjść stąd dzisiaj.mec.tokarik: Chip, twoje natychmiastowe zwolnienie to dla mniesprawa najważniejsza, ale ja.pan jones: Cicho, Tony.Niech pan czyta, detektywie.mec.tokarik: Absolutnie nie.Nie podoba mi się to.pan jones: Zwietnie.Niech pan czyta, detektywie.det.sturgis: Co, uzgodnione? Na pewno? Dobra.Jest to transkrypcjazapisu zakodowanej dyskietki komputerowej, firmy 3M, DS, DD, RH,dwustronnej, podwójna gęstość, Q Mark.Oznaczonej dalej numeremewidencyjnym FBI 1333355678345 kreska 452948.Dyskietka zostałarozszyfrowana przez sekcję kryptografii Narodowego LaboratoriumKryminalistyki FBI w Waszyngtonie, D.C., i przesłana do KomendyPolicji w Los Angeles dziś rano, o 6.45, pocztą rządową.Kiedy jużzacznę, doczytam to do końca w całości, nawet jeśli zechce pan,mecenasie, opuścić ten pokój wraz z pańskim klientem.%7łeby było jasne,że przedstawiono panom ten dowód, a panowie odmówili wysłuchania.Czy to zrozumiałe?mec.tokarik: Wykorzystamy w pełni nasze prawa bez uprzedzeń.pan jones: Niech pan czyta, detektywie.Zaintrygował mnie pan.det.sturgis: Już czytam:Koduję ten tekst, żeby się zabezpieczyć, ale kod nie jestskomplikowany, tylko prosta zamiana liter na liczby, z kilkomaprzestawieniami, więc powinien pan sobie z tym poradzić, Ashmore.A jeżeli coś mi się stanie, będzie pan miał trochęzabawy.Charles Lyman Jones Trzeci, znany też jako Chip, to potwór.Pracował w mojej szkole średniej jako korepetytor-wolontariusz, wykorzystał mnie seksualnie i emocjonalnie.Było todziesięć lat temu.Miałam siedemnaście lat, byłam w ostatniejklasie i uczyłam się matematyki według rozszerzonego programu,ale potrzebowałam pomocy w angielskim i naukach społecznych,bo mnie to nudziło.On miał wtedy dwadzieścia osiem lat i byłdoktorantem.Uwiódł mnie i uprawialiśmy seks wielokrotniew ciągu sześciu miesięcy, w jego mieszkaniu i w szkole, robiąc teżrzeczy, które mnie osobiście wydawały się odrażające.Często byłimpotentem i robił mi okropne rzeczy, żeby się podniecić.W końcu on powiedział, że się ze mną ożeni.Nigdy się niepobraliśmy, mieszkaliśmy tylko razem w melinie koło Universityof Connecticut, w Storrs.Potem wszystko zaczęło się psuć.1.Nie powiedział o mnie swojej rodzinie.Utrzymywałw mieście inne mieszkanie i szedł tam, ilekroć odwiedzał go ojciec.2.Zaczął się zachowywać jak prawdziwy szaleniec.Robił miróżne rzeczy  sypał proszki do napojów i robił zastrzyki, kiedyspałam.Z początku nie byłam pewna, co się dzieje, budziłam sięobolała, z dziwnymi śladami na ciele.Mówił, że mam anemię, a teślady to wybroczyny  pęknięcia naczyń włosowatychspowodowane ciążą.Twierdził, że był na wstępnym kursiemedycyny w Yale, wierzyłam mu.Pewnej nocy zbudziłam sięi przyłapałam go, gdy usiłował wstrzyknąć mi coś brązowegoi ohydnego  teraz pewna jestem, że były to odchody.Widocznienie dał mi wystarczającej dawki, żebym zasnęła, albo zaczęłam sięprzyzwyczajać i potrzeba było więcej, żebym straciła przytomność.Wyjaśniał, że zastrzyk jest dla mego dobra  jakiś witaminowyśrodek wzmacniający.Byłam młoda i uwierzyłam we wszystkie jego kłamstwa.Potem stało się to zbyt okropne, więc wyprowadziłam się i chciałam zamieszkać u matki, ale była przez cały czas pijana i niechciała mnie przyjąć.Myślę, że ją przekupił, bo właśnie wtedysprawiła sobie mnóstwo nowych ubrań.Więc wróciłam do niego.W miarę rozwoju ciąży stawał się coraz bardziej podły i złośliwy.Raz dostał niemal ataku histerii, powiedział, że dziecko zepsujewszystko między nami, więc trzeba się go pozbyć.Potem twierdziłwręcz, że to nie jego dziecko, było to po prostu śmieszne,ponieważ kiedy go poznałam, byłam dziewicą i nigdy niezabawiałam się z innymi.W końcu poroniłam pod wpływemstresu, jakiemu mnie poddawał.Ale to też go nie zadowoliło.Zakradał się do mnie, kiedy spałam, krzyczał mi do ucha,a czasami kłuł mnie.Dostawałam gorączki i strasznych migren,miałam halucynacje słuchowe i zawroty głowy.Przez pewien czaswydawało mi się, że oszaleję.Wreszcie opuściłam Storrs i wróciłam do Poughkeepsie.Pojechał za mną i mieliśmy wściekłą kłótnię w Victor Waryas Park.Dał mi czek na dziesięć tysięcy dolarów i powiedział, żebymzniknęła z jego życia.Wtedy była to dla mnie spora suma, więczgodziłam się.Byłam zbyt przybita i wymęczona, żeby pracować,więc wyszłam na ulicę, gdzie mnie okradziono i skończyłam jakożona Willie Kenta, Murzyna, który dorabiał czasem jako alfons.Trwało to jakieś sześć miesięcy.Potem poszłam na odtrucie,zdałam egzaminy i dostałam się do college u.Specjalizowałam się w matematyce i informatyce i szło minaprawdę niezle, ale wtedy uwiódł mnie inny nauczyciel, Ross M.Herbert, i nasze małżeństwo trwało przez dwa lata.Nie byłpotworem jak Chip Jones, ale okazał się nudny i niechlujny, więcrozwiodłam się z nim i rzuciłam college po trzech latach.Dostałam robotę przy komputerach, ale była mało twórcza,więc postanowiłam zostać lekarzem i wróciłam do szkoły nawstępny kurs medycyny.Musiałam dorabiać wieczorami, niemiałam dość czasu na naukę.Dlatego moje oceny za testyi egzaminy nie były tak dobre jak powinny, ale z matematyki miałam tylko piątki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •