[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z kawą też nie.I żadnychrozmów.Nikt nie krzyczy przez cały pokój, nikt się z nikogo nie nabija.Nigdy nie widziałam takschludnego pomieszczenia oddziału ani tak odprasowanych, tak cichych gliniarzy.Wstała.- Jasne, że można to przypisać stylowi szefa.Lubi porządek i oczekuje, że jej ludzie będą chodziliw garniturach.Na litość boską, to gliniarze, zajmujący się walką z przestępczością narkotykową,którzy działają w terenie, mają do czynienia z ćpunami i dilerami.Ale chodzą w eleganckich,błyszczących butach.To jeszcze nie wszystko.Eve spojrzała na Mirę.- Proszę, mów dalej.- Ma w swoim gabinecie spuszczone żaluzje.Duża, szklana ściana, duże drzwi i spuszczoneżaluzje.Ubiera się jak dyrektor naczelna, która w głębi duszy nie miałaby nic przeciwko temu, żebyktoś ją przeleciał w przerwie obiadowej.Na jej biurku jest pusto, stoi na nim wazon ze świeżymikwiatami.Z kwiatami, na.Dostrzegła kwiaty na biurku konsultantki.- Nie jesteś gliną - powtórzyła.-I na twoim biurku panuje porządek, ale nie jest na nim pusto.Sązdjęcia rodziny i różne drobiazgi.W twoim gabinecie panuje pewien nastrój.Jest tu miło, przytulnie.Jasne, że tak powinno być, bo musisz się starać, żeby pacjenci czuli się u ciebie swobodnie.Alerównież świadczy o tym, jaka sama jesteś.Przypuszczam, że powinnam przywiązywać większą wagędo tego, co o mnie mówi mój gabinet, ale to nie jest najważniejsze.- Mogłabym ci powiedzieć - mruknęła Mira, lecz Eve mówiła dalej:- Na ścianie powiesiła obraz, dobry obraz.Muszę przyznać, że mi się spodobał.Nastrojowy,przedstawia plażę i ocean.Ma lustro.Gliniarz z lustrem na ścianie gabinetu? Według mnie świadczyto o próżności.I duży portret ojca w galowym mundurze, bardzo oficjalny.- Gdzie wisi obraz?Eve się uśmiechnęła, skinęła głową.- Dobre pytanie.Na ścianie naprzeciwko jej biurka.- Rozumiem.- Mira skinęła głową.- Wykorzystuje jego pozycję, żeby każdy, kto wejdzie do jejgabinetu, czuł, co ich wiąże.I widzi go, gdy uniesie wzrok.Więc można powiedzieć, że on też patrzyna nią.Co robi i jak to robi.- Spójrz na mnie.Też jestem szefem.A wkrótce awansuję na kapitana.Jak ci się to podoba, tato?Och, przepraszam na chwilkę, muszę polecić jednemu ze swoich ludzi, żeby zabił żałosnego ćpuna,który spróbował mnie wykiwać.Wsadz to sobie w swój wzorowy tyłek, komendancie".- Nie mogę powiedzieć, że się nie zgadzam z tym, co właśnie od ciebieusłyszałam.- Mira zacisnęła dłoń w pięść i przez chwilę w nią sięwpatrywała.- Jestem na siebie wściekła.Jestem na siebie cholernie wściekła,że nie dostrzegłam wcześniej tego, co powinnam była w niej zobaczyć.%7łe126pozwoliłam sobą manipulować i zlekceważyłam drobne zastrzeżenia, które wobec niej miałam.Mówiłam sobie, że wymagam od niej więcej z uwagi na postać jej ojca, że to niesprawiedliwe inieprofesjonalne.- Cóż, przypuszczam, że nie jesteś ideałem.Mira odstawiła filiżankę.- To bardzo pocieszające usłyszeć teraz takie słowa.- Odchyliła się na oparcie.- Uwzględniającoświadczenie Peabody, twoje wrażenia, swoją własną spóznioną analizę, uważam, że ReneeOberman jest kobietą dobrze zorganizowaną, doskonałą w szufladkowaniu.Kieruje swoim oddziałemmocną ręką i wymaga, żeby dorównywali jej, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny.- Wyczyszczony.Odprasowany i lśniący.- Tak - zgodziła się z nią Mira.- To ważne, żeby robić wrażenie.Ważne również, żeby jejsłuchano, nawet jeśli chodzi o drobiazgi.W chwili obecnej kieruje nielegalną operacją na dużąskalę, w co wciągnęła przynajmniej kilka osób ze swojego oddziału, przynajmniej część ichkontaktów i tajnych informatorów.Wszystkim kieruje i nad wszystkim ma kontrolę.Nie przystałabyna mniej.W obliczu zagrożenia nie waha się podejmować działania, nie cofa się nawet przedzleceniem zabójstwa.- Pieniądze, podobnie jak podobizna jej ojca, są symbolem - ciągnęła Mira.- Reprezentują władzęi sukces.Niewątpliwie lubi je, żeby móc kupować to, co chce, ale podejrzewam, że większość tego,co zarobiła nielegalnie, odłożyła.Eve uniosła brwi.- Dlaczego?- Ponieważ zdobywanie ich metodą, jaką sobie obrała, i posiadanie oznacza sukces.To cel sam wsobie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]