[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Są to oddzielające się wskutek deszczu i erozjiod morenowego wzgórza gliniane szpice z kamieniem nagórze.Dopóki kamień tkwi na czubku, robi jej za parasol, i  piramida" żyje.Kiedy kamień zleci, szpikulec traci czapkę,deszcz zaczyna go rozpuszczać, i piramida powoli umiera.Las tych szpiców, mniejszych i większych, robinieprawdopodobne wrażenie.Jakby Guliwer bawił sięukładaniem tych kamorów na czubku każdego słupka.Około 18.00 dojechaliśmy do Cortiny.Wieczorempopisałam sobie.Witaj, Mistrzu,Wciąż nie mam od Ciebie wiadomości.Nie wiem, czy toznów wina neostrady, czy po prostu mnie porzuciłeś.Wiesz,jak ciężko tu znalezć sieć? Staję na głowie, żeby się dostać doswojej poczty, a tu nic.Dziwnie się czuję.Ostatnio mam wrażenie, że sięrozpadam.To jak rozpad połowiczny albo coś jeszczegorszego.Wydaje mi się, że tracę integralność, że mojezasady tkwiące we mnie od lat zostają poddane weryfikacji.Tak jakbyś nagle stracił grunt pod nogami.Wszystko to, cowydawało ci się pewne i wieczne jak piramidy, nagle zaczynasię chwiać.Wszystko przez to, że słyszę głosy.Mam wrażenie, żeżyją we mnie inne osoby, które nie są mi zupełnie obce, toznaczy mają za dużo moich cech, żebym je mogła traktowaćjak obce.Jednocześnie są mi obce, bo wykazują cechy, jakichdawno się pozbyłam lub wyparłam, lub odcięłam.Są dwie.Alicja to przerośnięte, amoralne dziecko,pyskate, z bujną wyobraznią.A Zuzanna uważa się za mojąstarszą siostrę i próbuje mnie umoralniać.Sama jest starąpanną, nigdy nie potrafiła zbudować trwałego związku.Chybaod razu urodziła się stara.Chciałabym Cię z góry przeprosić, jeśli te wariatki będądo Ciebie pisać.Zabroniłam im, ale kto by tam słuchał? Alicjazrobiła się ostatnio harda i bezczelna, co nie pasuje do jejwieku ani łagodnej natury.Nie wiem, pod czyim jest wpływem, ale kiedy śpi, czasem gada o jakimś króliku.Jakdziecko, pewnie ogląda za dużo telewizji.Snuje opowieści otym, jak przeszła na drugą stronę lustra, spotkała królową itakie tam pierdoły.Wymyśliła sobie, że była kiedyś ogromnai zmieniała nawet rzezbę terenu w Dolomitach.Niezławyobraznia, co?Co najgorsze, ostatnio opanowała hakerkę, więc włamujemi się do poczty i nie ma na nią mocnych.Wciąż zmieniamadres i hasło, ale jest bardzo szybka.Ma już 17 lat, ale móżdżek.jak Paris Hilton.Zuzanna przeżyła kiedyś wielką miłość, ale została wykorzystana", i od tamtej pory ma zasady niezłomne jakgranit tatrzański.Nie pozwala sobie na chwileczkęzapomnienia, ma wbudowany silny mechanizmsamokontrolujący, jak agent kgb.Pół biedy, kiedy te dwie inne kłócą się ze mną.Ale jakzaczynają dyskutować ze sobą, robi się z tego prawdziwymagiel.Co tam magiel.skład opałowy! Takiego jazgotu niechciałbyś słyszeć w najgorszym koszmarze.Każda myśli, żepozjadała wszystkie rozumy, że jej doświadczenie jestwystarczające, żeby ustawiać cały świat według swoich reguł.Matko, co ja gadam? Przecież ich nie ma, są tylkowytworem mojej wyobrazni!Buziaczki.Na razie tylko ode mnie.Napisz.Melduję się na rozkaz!Złe moce sprzysięgły się, żeby mnie od Ciebie odciągnąć.Szkoda słów, żeby o tym pisać, najważniejsze, że jestem!To oczywiste, że żyją w Tobie trzy kobiety.Ty jako Helena scalasz tę zgraję osobowości.Jesteśnajbardziej poukładana i zasadnicza.Rozważasz za i przeciw.Analizujesz i poddajesz rozsądnej ocenie.Chłodno i na temat.Alicja cały czas o czymś marzy.Ma swój mały świat, wktórym istnieją postacie takie jak ja, %7łak, Kostia, Astronauta, Quasi i inne wytwory myśli wszelakiej.Ona potrafi zrozumiećświat fantazji i głos wewnętrzny.Szuka klucza, aby dostać siędo swoich marzeń.Odkryć karty.Jakoś poukładać świat, wktórym fantazja dopuszcza bieganie bez sukienki,eksperymentalne chwytanie za dłoń, rozkoszowanie sięodkrywaniem nowych poziomów świadomości.Zuzanna to co innego :-) Jest lekko rozpustna, ale przedświtem ucieka.Chyba lubi szaleństwo, ma czerwono -kasztanowe włosy, porusza się z gracją, ma wyrafinowanepotrzeby duchowe i cielesne.To ona podała absynt zagubionejsiostrze, a jednocześnie stara się hamować jej cielesność.Zgrywa pryncypialną i powściągliwą.I Ty się dziwisz, że one się kłócą? Każda szuka czegośinnego, ale w sumie się uzupełniają.Gdyby Alicja naprawdę istniała, pewnie napisałaby cośtakiego: Halo, jest tam kto???.Ale zimno.słońce już zaszło i wcale, ale wcale nieobiecuje wrócić.Chciałabym zdjąć skarpetki, ale marznę dobólu.Królik też już sobie poszedł, na pewno znów się będziełajdaczyć z tą różową zza rogu.Zostawił po sobie ślady napiasku.Kretyn, myśli, że ja nie wiem.Patrzę w lustro, ale od dawna nie mogę wypatrzeć nicpoza swoim odbiciem.Parę razy naciskałam na szkło wróżnych miejscach, nie chciało ustąpić.Zamknęło się chybanieodwołalnie.W zasadzie to tu jest fajnie.Wszystko jest, co prawda,trochę małe, ale ma to swoje zalety.W poprzednim świeciewszyscy byli ode mnie więksi.To strasznie deprymujące,kiedy nic ci nie wolno! Rób to, rób tamto, umyj zęby, zjedzzupkę, nie biegaj, bo się przewrócisz i pobrudzisz sukienkę.Achrzanić czystą sukienkę! Brudna spełnia tak samo swoją funkcję.Chciałabym czasem pobiegać bez, ale to podobno niewypada.Co to znaczy: nie wypada? Kto ustala takie zasady?Komu przeszkodzi, że wbiegnę z rozpędem w kałużę iposkaczę w niej trochę? Czy komuś coś od tego ubędzie?A jeśli zechcę wziąć kogoś za rękę, nie dlatego, że sięprzestraszyłam, tylko tak po prostu? I nie dlatego, że sięzgubiłam, tylko tak po prostu? Ludzie chyba powinni sięłączyć w jakieś łańcuchy, wtedy energia nie ucieka na boki,tylko krąży.Helena mówi, że jestem amoralna, że ludzie towykorzystają.Co to znaczy  wykorzystają"?  Wykorzystać"to przecież dobre słowo.Można wykorzystać wszystkiemożliwości albo szansę, albo kupon rabatowy.Czy możnawykorzystać w zły sposób małą dziewczynkę?Pozdrawiam,AlicjaPS Helena wróciła z Dolomitów i opowiadała, że widziałatakie dziwne igiełki z gliny, na których czubku tkwiąkamienie.I że to nienormalne, żeby kamień tkwił napodstawie dwa razy mniejszej, i jak w ogóle ten kamień siętam znalazł.Jak nienormalne? Normalne, jak podejdzie ktoś duży iostrożnie położy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl
  •