[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Cóż  mówi w końcu, wyraznie niezdolna do tego, by przebywaćw moim towarzystwie jeszcze choćby sekundę. Jestem skonana.Patrzy na Webba i dodaje:  Lepiej chodzmy, zanim znów dostanęskurczów. Jasne.Zabieram cię do domu, skarbie  mówi Webb, masując żoniekark. Tak  Andy ziewa i popija z butelki. My też już uciekamy.Ellenma jutro ważny dzień.Jedzie do Nowego Jorku na dużą sesję. Słyszałam  mówi Margot beznamiętnym tonem, z obojętnymwyrazem twarzy, choć przynajmniej dla mnie jest zupełnie oczywiste,że denerwuje się czymś więcej niż tylko potencjalnymi skurczami.Patrzę na nią, po raz ostatni rozpaczliwie usiłując nawiązać kontaktwzrokowy, choć nie jestem pewna, co chciałabym jej przekazać.Prośbęo litość? Ostateczne wyjaśnienie? Przeprosiny? Kiedy w końcu zerka namnie, rzucam jej żałosne spojrzenie, ale ona kręci głową i kieruje wzrokna kamienną posadzkę Ginny, niemal niezauważalnie poruszającustami, jakby układała sobie w głowie to, co  gdy będzie trzeba powie swojemu bratu.Resztę wieczoru spędzamy niczym wzorcowa para  a przynajmniejtak to wygląda z zewnątrz.Robimy sałatkę i zamawiamy w MellowMushroom pizzę z pepperoni.Oglądamy telewizję, przekazując sobienawzajem pilota.Pomagam mu wyrzucić śmieci.On siedzi koło mnie,gdy płacę rachunki.Razem przygotowujemy się do pójścia spać.Ajednak w środku jestem kompletnym wrakiem: odtwarzam w głowierozmowę z Margot, podskakuję na każdy dzwonek telefonu idesperacko usiłuję zebrać słowa  i odwagę  by wyznać mu prawdę.Aż w końcu leżymy oboje w łóżku, światło jest już zgaszone i wiem,że to absolutnie ostatni moment, by coś powiedzieć.Cokolwiek.Zanim Margot zrobi to za mnie.Przez głowę przelatują mi setki różnych sposobów na rozpoczęcierozmowy, a tymczasem Andy nachyla się, by pocałować mnie nadobranoc.Oddaję mu pocałunek i trwa to o kilka sekund dłużej niżzazwyczaj.Czuję jednocześnie zdenerwowanie i głęboki smutek. Cieszę się, że poznałam Lucy  mówię w końcu, wzdrygając się namyśl o tym, jak beznadziejnie usiłuję podjąć temat przyjazni z byłymipartnerami. Tak.To miła dziewczyna  odpowiada Andy.Wzdycha i dodaje: Szkoda, że wyszła za takiego palanta. Jej mąż jest palantem? Tak.Z tego co wiem, nie był przy porodzie własnego syna. No cóż, zdarza się.Miał jakiś dobry powód?  pytam, mającnadzieję, że moja wielkoduszność okaże się zarazliwa. Wiem, że się zdarza.Jeśli na przykład dziecko rodzi się zawcześnie.Ale on wyjechał w delegację, choć dobrze znał terminporodu.A potem, niespodzianka, nie mógł wrócić na czas. Kto ci o tym powiedział? Luce.Słysząc to zdrobnienie, krzywię się mimowolnie.Andynajwyrazniej to zauważa. Lucy mi powiedziała  poprawia się szybko. Kiedy?  pytam, bezwstydnie usiłując również jego wpędzić wpoczucie winy. Myślałam, że nie utrzymujecie kontaktu. Bo to prawda  mówi szybko. Powiedziała mi to dawno temu. Jej syn ma pięć lat.My jesteśmy ze sobą dłużej. Liam ma prawie sześć lat  poprawia mnie Andy, wygładzająckołdrę. Znasz na pamięć datę jego urodzin?  rzucam, nie do końca wżartach. Spokojnie, inspektorze Gadżet  śmieje się Andy. Wiesz, że nierozmawialiśmy z Lucy od lat.Tylko raz, czasem potrzebna jest takarozmowa, żeby sprawdzić, czy wszystko u drugiej osoby w porządku.  I opowiedzieć o tym, jak twój mąż do pięt nie dorasta twojejpierwszej miłości?Andy śmieje się. Nie.Właściwie to ona chyba nie uważała tego, że jej męża nie byłoprzy porodzie, za jakąś wielką sprawę.Tylko przy okazji o tymopowiedziała.Zawsze była jedną z tych dziewczyn, dla których dziecisą ważniejsze niż facet. Ale kto do kogo zadzwonił?  wypytuję go, czując coraz większyniepokój i ścisk w żołądku. O Jezu, Ell.Naprawdę nie pamiętam.Nie rozmawialiśmy długo.Chyba tylko oboje chcieliśmy upewnić się, że wszystko w porządku.iże nie żywimy do siebie nawzajem urazy. A żywiliście?  pytam, myśląc, że Leo i ja nigdy nieprzeprowadziliśmy takiej rozmowy.Nigdy nie podsumowaliśmy w żaden sposób naszego związku,chyba żeby liczyć tamten nocny lot, który najwyrazniej nic nie pomógłnam zakończyć. Nie  odpowiada, po czym siada i pyta łagodnie:  Do czegowłaściwie zmierzasz? Do niczego  mówię [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • elanor-witch.opx.pl