[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wprowadzono nas do olbrzymiej stodoły, czy raczej wozowni i kazano odpoczywać.Po kilku chwilach poznaliśmy ślady bytności w tym pomieszczeniu naszych żołnierzy.Kilka napisów, jakieśskrawki plakatu, komunikat, białoczerwone opaski, orzełek, parę guzików z orzełkami i inne drobiazgiświadczące o przebywaniu dużej ilości wojska.Ktoś znalazł ulotkę w języku polskim, nawołującą dowstąpienia do Wojska Polskiego – był to niezbity dowód, że przebywali tu nasi chłopcy.Nie znaliśmy ichlosu i przypuszczaliśmy, iż wstąpili do armi , bo rozmowy o naszym udziale w dalszej walce prowadził gen.„Wilk” ze sztabem Armi Czerwonej.Muszę dodać, że z rozkazu generała przestaliśmy nazywać się 36Brygadą „Żejmiana”, a staliśmy się 3 batalionem 86 pułku piechoty.Ulotka ta podniosła nas na duchu, bosądziliśmy o pomyślnym zakończeniu rozmów z naszymi „aliantami”.Prawda była okrutna – rozmowy o przekształceniu nas w regularne wojsko skończyły się aresztowaniemgenerała, naszym rozbrojeniem i uwięzieniem.Nadeszła noc.Z resztek słomy, a raczej sieczki, zrobiliśmyposłanie, a że byliśmy solidnie zmęczeni zasnęliśmy natychmiast.Pobudka!!! Poganiani przez enkawu-dzistów, ubieramy się pośpiesznie, przy ciągłych wrzaskach eskorty, chyba bez jedzenia, formujemykolumny i ruszamy.Zaskoczenie! Ruszamy w kierunku Wilna, ale już prawie wszystko wiemy o losieprzebywających tu przed nami żołnierzy.Wiadomości te przekazują nam krzykiem idący daleko od drogidziewczęta i chłopcy.Eskorta przegania ich, strasząc użyciem broni.Nasza dzielna młodzież nie zważa nato.Dowiadujemy się od nich, że nasi żołnierze byli namawiani przez mjr Sorokę, noszącego polski mundur,którego polszczyzna wywoływała salwy śmiechu, a próby nakłaniania do wstąpienia do wojska wyśmiano iwygwizdano.Cieszyła nas postawa naszych żołnierzy, ale prysła nadzieja na dalszą walkę z Niemcami.Jużnie pamiętam, w jaki sposób wracaliśmy do Wilna, ale na którymś postoju przybyło kilka rodzin, zawia-domionych przez mieszkańców Miednik, które dokładnie opowiedziały o losach naszych żołnierzy.I znowu więzienna cela.Pobyt tam był jednak krótki, bo 1 września 1944 r., w rocznicę wybuchu wojny,załadowano nas do bydlęcych wagonów i wywieziono do specłagru nr 178 w R i a z a n i u, gdziestanowiliśmy „sastaw trietiej roty”, a później D i a g i l e w o.Całą prawdę o Miednikach i o losie naszychżołnierzy dowiedzieliśmy się od oficerów wyłapanych spośród żołnierzy w Kałudze i dołączonych donaszej 3 Kompanii AK w obozie w Diagilewie k/Riazania”.Kiena.Kiena to wieś i stacja kolejowa na linii Wilno – Mołodeczno.23 kwietnia 1944 r.miała tu miejsce udana akcja bojowa oddziałów Uderzeniowego Batalionu Kadrowego –III batalionu 77 pp AK Okręgu Nowogródzkiego.Zdobyto znaczną ilość uzbrojenia: 1 lkm, 2 rkm-y,dwadzieścia kilka karabinów, pistolet maszynowy, sporo broni krótkiej, granaty i amunicję, w któredozbrojono 2 kompanię i pluton trzeciej.Akcja przeprowadzona została bez strat własnych, a ludnośćmiejscowa nie doznała żadnych represji[11].Trzy miesiące później, tj.29 lipca 1944 r., z tej stacjiwywieziono internowanych w Miednikach żołnierzy Wileńskiego i Nowogródzkiego Okręgów AK.Kaługa.Pierwsze wzmianki o Kałudze można znaleźć w pismach Wielkiego Księcia Litwy Olgierda, wktórych w 1371 r.nadmienia, że miasto jest czasowo w rękach Litwy[12].W XIV w.Kaługa wchodziła w skład udzielnego księstwa Możajskiego.Kroniki wskazują nakilkakrotne zmiany miejsca położenia miasta, wskutek wrogich napaści, pożarów i epidemi.Stanowiło onopograniczny bastion dla obrony południowo-zachodnich granic Starej Rusi przed Litwinami, Polakami, apóźniej krymskimi Tatarami.W XV w., za Wasyla Ciemnego (syna Iwana III), Kaługa była częścią składowąKsięstwa Moskiewskiego.Iwan III przekazał miasto swemu synowi Simeonowi i w okresie 13 lat(1505-1518) była ona niezależna od Moskwy, stanowiąc samodzielne, udzielne księstwo kałuskie.W XVI w.do Kaługi przybył Iwan Groźny jako głównodowodzący wojskami w pochodzie przeciw Tatarom.W pocz.XVII w.Kaługa była centrum powstania chłopskiego pod przywództwem Iwana Bołotnikowa.W latach261609-1610 Dymitr Samozwaniec II grał tu rolę „kałuskiego carewicza”.Zachowane komnaty z XVII w.błędnie nazywane są „domem Maryny Mniszchówny”.Podmiejski las sosnowy, tzw.Tuszyński Bór,wskazuje się jako miejsce morderstwa Samozwańca przez jego poplecznika, kniazia nogajskiego ApasłunaUrysowa, po nieudanej próbie opanowania Moskwy przez Samozwańca.Później Kaługa połączyła się wwalce z interwentami.Miasto padało często pastwą pożarów.W 1622 r.pożar strawił starą warownię, którejjuż nie odbudowano, wzniesiono nową, w innym miejscu.W drugiej połowie XVII w.powstał kałuski Kreml zdwunastoma wieżami, spłonął w końcu tegoż wieku i nie został już odbudowany.Podczas kampaniinapoleońskiej w 1812 r.Kaługa była głównym ośrodkiem formowania rosyjskiej armi i jej zaopatrzenia.Wczasach carskich Kaługa była miejscem zsyłki.Na rozkaz Repnina[13], ambasadora Rosji w Warszawie(1764-69), aresztowano i wywieziono do Kaługi czterech posłów Sejmu polskiego: biskupa krakowskiegoKajetana Sołtyka, biskupa kijowskiego Józefa Załuskiego, hetmana polnego koronnego WacławaRzewuskiego i jego syna Seweryna, który później związał się z Branickim, a w 1792 r.przystąpił do konfe-deracji targowickiej.Później byli tu zesłani: chan Szagin Girej (1786-87), sułtan Małej Kirgiskiej Ordy –Arigazi-Abduł-Azis (po 10 latach tutaj zmarł), działacze komunistyczni A.W.Łunaczarski, Dobrochotow i inni.W latach 1914-1915 był tu zesłany założyciel komunistycznej partii Turcji – Mustafa Subchi.W Kałudze od dawna mieszkało dużo Polaków
[ Pobierz całość w formacie PDF ]